A dla mnie Koreczek chyba przez swoje niewinne (biale) futerko wydaje sie takim maluszkiem
Przypomina mi Filemona - kotka z Dobranocki, ktora moje dzieci (i ja tez

) ogladaly dawno temu jak byly male. Przypomnial mi sie tez taki dowcip o Bonifacym i Filemonie.
Bonifacy, starszy kocurek wychodzil wieczorami na dwor. Pewnego razu kiedy kolejny raz szykowal sie do wyjscia Filemon zapytal go;
Bonifacy, dokad idziesz?
Ide sie lajdaczyc... odpowiedzial mu Bonifacy.
Zabiesz mnie prosze, ze soba - prosil Filemon.
No dobrze to idziemy - rzekl Bonifacy.
I wyszli w ciemny jesienny wieczor....a tam wieje, leje, gwizdzi itp.
Usiedli na daszku drewutni i siedza...
Po chwili Filemon drzac z zimna mowi do Bonifacego:
- wiesz, jeszcze z godzinke sie polajdacze i wracam do domu
