Azis aż mi serce zabiło jak przeczytałam.
Ja juz kocham tąś kotkę i nie oddam jej do żadnej pseudohodowli, ani nikomu kto by o nią nie dbał.
Kotka jest cudowna, rozmruczana, niesamowita.
O dogadanie się nie bałabym się.
Ja tez dokociłam się dorosłą kotką, miałam wtedy w domu rodzeństwo H&H, to było w grudniu, teraz śpia tak

[/quote]
Kotkę mogę dla Ciebie przetrzymać do lipca.
Biedniutka jest bardzo, ale też asertywna
Wszyscy w pracy musza ją zabawiać czy chcą czy nie
Nic nie zniszczyła, nie nabrudziła, doskonale wie do czego służy kuwetka, umyła się nawet i juz po pogłaskaniu jej nie mam czarnych rąk
Jedyne co " nabroiła" to przekopała sie do suchego RC, którego zapas zostawiłam na drugi dzień.
Najbardziej wzruszające jest karmienie:
o przyszła pani hurrra!
o jedzenie
otwieraj szybciej ta saszetkę
daj może ja sama
pyyyycha
jeść, jeść, jeść,
nie odchodź, pogłaszcz mnie, juz mruczę,
nie wiem zostawic żarcie i sie poprzytulać czy dalej jeść
tylko jeszcze troszkę
nie odchodź
Ona rzuca sie na jedzenie i jednocześnie na ludzi. Mruczy cały czas, strzela baranki.
Będzie tak kochającem kotem jak moja Grubcia.