Zosia - parę pytań i wątpliwości

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 06, 2019 10:01 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

A kiedy mogę się spodziewać, że koty zaczną się ze sobą wspólnie bawić? I czy to w ogóle możliwe? Zosia teraz odsypia, bo w nocy chyba się sporo docierali, a Plamek siedzi w kartonie i chyba też śpi.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie sty 06, 2019 10:43 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Wspólna zabawa kotów dorosłych to najczęściej bieganie i gonienie się wzajemnie. Kociaki bawią się czasem razem zabawką, często też baraszkują, może Plamek będzie chciał to robić, nie wiem, czy Zosia też :D
Poza tym koty razem najczęściej śpią, przytulają się. Czasami biegna razem za laserkiem, ale przynajmniej moje wolą, kiedy każdy ma swoją własną laserową plamkę do gonienia.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70192
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 06, 2019 16:20 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

U nas wszystko ok. Wyszłam na godzinę i po moim powrocie Zosia i Plamek spali :) oczywiście w osobnych miejscach i pokojach. Teraz próbowałam go zachęcić do wyjścia z kartonu, to udało się i przebywali jakieś 15 minut bez żadnego warczenia, po prostu byli obok siebie. Potem przyszli do mnie goście i teraz Plamek siedzi pod łóżkiem, a Zosia śpi na drapaku.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie sty 06, 2019 16:30 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Można każdemu życzyć takiego dokocenia :D Teraz trzeba poczekać, żeby koty się bardziej zakumplowały, ale nawet gdyby się tylko tolerowały, to też będzie OK.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70192
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 06, 2019 16:45 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Ale nadal polecacie je zamknąć na czas pracy, tzn. oddzielić?

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie sty 06, 2019 16:53 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

A dasz radę spokojnie te 9h pobyć poza domem i pracować ? Ja ze spokojną głową na tak długo nie zostawiłabym na tak wczesnym etapie kotów i tak, jak uważałam, że Zosia raczej na dokocenie się nadaje i niekoniecznie z izolacją, tak na tym etapie chciałabym mieć jeszcze nadzór. Ale .. to Ty widzisz koty, widzisz, jak się do siebie odnoszą, a przede wszystkich znasz Zosię :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie sty 06, 2019 17:16 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Ja bym raczej jednak oddzieliła, szczególnie jeśli uda Ci się zamknąć Plamka, żeby Zosia nie odbierała zamknięcia jako niezasłużonej, a związanej z Plamkiem krzywdy.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70192
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 06, 2019 22:03 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Informuje, że jest bardzo dobrze. Zosia próbowała przed chwilą inicjowac zabawę w berka. :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Nie sty 06, 2019 22:07 przez Lubię czytać, łącznie edytowano 1 raz

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie sty 06, 2019 22:07 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

:dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: Ale mądrze zrobiłaś, że spróbowałaś! Polubią się, zobaczysz!!!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70192
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 06, 2019 22:08 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Dodałam jeszcze zdjęcia. Jak jest z karmieniem, karmić koty obok siebie?

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie sty 06, 2019 22:13 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Spokojnie możesz, ale na razie w pewnej odległości, żeby mogły zjeść bezstresowo.
Fotki super, szkoda by było, żeby w takim kocim mieszkaniu mieszkał tylko jeden kot! :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70192
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 07, 2019 1:22 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Jak super :1luvu:

nie chcę zapeszać, ale wydaje się, że tak Plamek był idealnym kotem na towarzysza dla Zosi, tak Twój dom, całościowo, z Zosią, był idealny dla Plamka- bo widać, że on po 1 dniu naprawdę się dobrze czuje i śmiało sobie poczyna :) Po pierwszym opisie nie sądziłam, że to tak szybko nastąpi :) SUPER!
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon sty 07, 2019 6:31 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Melduję, że Zosia próbuje inicjowac zabawy, ale Plamek jakoś ich nie podlapuje :( a poza tym Plamek spał ze mną cała noc, jak kladlam się na plecach, to leżał mi na brzuchu. Zosia spała zaraz obok łóżka na swoim legowisku przymocowanym do kaloryfera (zawsze tam śpi).

Nie izolowalam kotów, nie widzę sensu, skoro już się próbują razem bawić, śpią blisko siebie itd.

Mam nadzieję, że Plamek zrozumie próby naklaniania przez Zosie do zabawy.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Pon sty 07, 2019 7:06 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Co do izolacji, to pewnie wyszłaś do pracy- więc trochę post factum, ale to też chodzi o to, że na tym etapie ta równowaga jest dość krucha, obserwacja jest o tyle istotna, że gdyby ( tfu, tfu ) coś się stało, doszło do jakiegoś spięcia, które wywoła konflikt, nie będziesz wiedziała co się stało i jak z tym pracować. Ale mam ogromną nadzieję, że wszystko będzie przebiegało tak, jak do tej pory, czyli nadspodziewanie dobrze :)
A Plamek w Dt bawił się z kotami? Bo na pewno nie miał z nimi do czynienia w tym swoim pożal się boże domu stałym, z którego trafił do DT. Wiesz coś, na temat jego jeszcze wcześniejszej przeszłości? Bo też może być tak, że on tego nie umie, chwilowo zapomniał, generalnie młody kot powinien to podłapać, ale może właśnie musi się nauczyć? W listopadzie przygarnęłam jako 4 młodą, ale dorosłą kotkę do towarzystwa dotychczasowego- Pierworodny, który nie bawi się z innymi kotami, parka póldzikusków, które jeśli się bawiły, to tylko z sobą. I Kluska kilka miesięcy nie bawiła się z praktycznie z kotami. W kwietniu dobił do nas Dymek, który jest bardzo zabawowym kotem i właśnie upodobał sobie Kluskę i tak ją zaczepiał, że po jakimś czasie ( nie pamietam, ile ) zaczęły się bawic. Ale nie tak natychmiast, chwilę to trwało, zanim Kluska podłapała to zaczepianie Dymka. Mam nadzieję, że i Plamek się zorientuje, o co Zosi biega :).
Bardzo fajnie, że doczłowieczanie przebiega tak super :) Ale też uważaj, żeby Plamek nie wyparł Zosi, żeby nie czuła się odsuwana, bo młody bardziej wtulony w człowieka sie okaże ( na szczęście człowiek boki ma dwa ;) i można koty nauczyć korzystania z różnych ;) Przyznam, że bardziej zwracałam uwagę czytając wątek na to, co dotyczy stosunku Zosi do kotów i po prostu nie pamietam, czy ona jest z tych miziastych kotów.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon sty 07, 2019 7:30 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

No, już teraz musztarda po obiedzie, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Co do Plamka - od urodzenia był w tym domu, gdzie nie dbano o zwierzęta. W DT było dużo kotow, ale chyba nie miał tam przyjaciela, nie bawił się z nikim. Bardziej to jego biły jakieś dwie agresywne kotki, a on dużo czasu spędzał leżąc na hamaczku. Pani o ile wiem nie bawi się ze wszystkimi kotami, bo nie ma na to czasu. On zupełnie inaczej poluje niż Zosia, prawdopodobnie ktoś mu skrócil wasy w tym domu stałym, może to ma jakieś znaczenie? On tylko biega jak szalony za piórkiem, ale nie podskakuje do góry, nie chowa się za kartonem, żeby z ukrycia dopaść ofiarę. Generalnie Fela bawiła się pdovnie do Zosi, a on nie. Zosia przebiega obok niego, ewidentnie pokazując, że chce się gonić, a on to ignoruje. Za to dużo chodzi za mną. On jest jakby bardziej zainteresowany mną, a nie Zosia.

No właśnie obawiam się tego, że Zosia zejdzie na drugi plan, ale nie robię tego celowo. Po prostu to Plamek za mną chodzi, ociera się o mnie, od razu reaguje na zabawki, a Zosia jest jakaś taka "przymulona", slabiutka, rano dałam im dwie miseczki - Plamek zjadł z apetytem, a Zosia powachala i nic. Ona tak często robiła, ale on niestety zjadł również jej porcje, nie mogła jej sobie zostawić na później jak do tej pory. Myślę, że po moim powrocie wyglodniala Zosia już zje, ale generalnie nie wiem jak to rozegrać. Oni sobie w ogóle wyjadaja nawzajem z miseczek, jak któreś w danym momencie nie chce.

Co do Zosi, to nie umiem rozegrać, czy ona jest miziasta. Ma czasem takie momenty, głośno mruczy, ociera się, lubi np.czesanie. Przez pierwsze miesiące też ze mną spała, bardzo blisko, wtulona, ale odkąd zamontowalam legowisko na kaloryfer,to woli spać tam (to jest zaraz obok łóżka). Dziś nie mruczala, nie domagala się pieszczot, odkąd jest Plamek, to zapomniala o tym tak jakby.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, zuzia115 i 71 gości