Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 06, 2019 9:27 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Blue pisze:Słuchajcie, a może spróbujmy leczenia zaleconego przez doktor?
Ona już tak leczyła koty z rzęsistka i jej się udało.
Gdyby był problem, Tola źle na niego zareagowała albo poprawy nie było - to wtedy staniemy na uszach i ściągniemy ten niemiecki.

Moim zdaniem w ogóle nie ma się nad czym zastanawiać.
Skoro lekarka ma doświadczenie z leczeniem jakimś preparatem, powinna go zastosować u Toli, bo zna dawkowanie i wie, mniej więcej, czego się spodziewać.
Swoją drogą zakażenia pierwotniakowe często wymagają podawania toksycznych leków, więc nie ma gwarancji, że ten nowy będzie superhiperbezpieczny, a na pewno jest nieznany Pani Doktor.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24747
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Nie sty 06, 2019 9:40 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Ja myślę, że można podziałać dwutorowo.
Zacząć leczenie sprawdzonym lekiem, a jednocześnie próbować ściągnąć ten lepszy. Tylko na niego nie ma szans na szybko, więc byłby w rezerwie, jeśli się uda ściągnąć.
Gdyby pierwszy lek okazał się skuteczny, to ten lepszy na pewno będzie można odsprzedać...nie zmarnuje się.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14031
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 06, 2019 9:49 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Blue pisze:Słuchajcie, a może spróbujmy leczenia zaleconego przez doktor?
Ona już tak leczyła koty z rzęsistka i jej się udało.
Gdyby był problem, Tola źle na niego zareagowała albo poprawy nie było - to wtedy staniemy na uszach i ściągniemy ten niemiecki.

Ja co prawda na leczeniu się nie znam, ale uważam, że przy tych wszystkich ograniczeniach jakie mamy - lepiej jest zacząć leczenie i nie tracić czasu. Bluepodrzucić gilotynkę do cięcia?
Jeśli chodzi o ściąganie, to dzięki Baset wiemy ile kosztuje przesyłka i w jakim czasie mogą leki dojechać.
A może faktycznie uda się, żeby lek przyjechał z kimś :)

gusiek1

 
Posty: 1726
Od: Nie sie 28, 2016 14:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 06, 2019 10:03 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Ja myślę, że gdyby ten lek dotarł w miarę szybko, a Pani Doktor uznała, że warto, to można zmienić leczenie na len lepszy.
Poza tym, odpukać, ale gdyby Tola źle zareagowała na pierwszy lek, to będzie rezerwa...wg mnie ściągać warto.

Poza tym, ja w swoim czasie czytałam o rzęsistku i o trinidazolu i ronidazolu, co prawda tylko teoretycznie się interesowałam, ale wtedy nie odniosłam wrażenia, że ryzyko leczenia jest jakieś ogromne...trzeba było przestrzegać bardzo dawek i czasu leczenia, o ile pamiętam. No ale leczy się konkretnego kota, więc i tak dopiero podanie leku pokaże, jak Tola na niego zareaguje...i Tola to jest jednak szczególny przypadek.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14031
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 06, 2019 10:04 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Też jestem za tym.
Tola ma zalecony Tinidazol.
Jest uznawany za nieco mniej skuteczny niż ronidazol (acz wszystko zależy od wrażliwości danego pierwotniaka - po prostu trzeba trafić) ale u niego główne objawy niepożądane dotyczą układu pokarmowego ustępujące szybko po odstawieniu, rzadko nerwowego. Ronidazol częściej daje objawy neurologiczne które co prawda mijają zwykle po odstawieniu leku (czasem dopiero po tygodniu) ale u Toli mogłyby być bardzo niebezpieczne. I zapewne bardziej prawdopodobne niż u kotów w dobrej formie.

Pudełko tego leku kosztuje 3 zł i mam je już w torbie.
Główna uciążliwość to podawanie przez 2 tygodnie po 1/10 tabletki.

Gusiek1 - poradzimy sobie bez gilotynki, to spora tabletka, jakoś damy radę, dzięki!

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie sty 06, 2019 10:29 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

za leczenie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sty 06, 2019 11:08 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Ok. To na razie nie dzwonię. Dajcie znać, jeśli jednak by było trzeba. Jestem do dyspozycji :)
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Nie sty 06, 2019 11:15 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Warto sprawdzić, czy nie będzie potrzebna recepta, i czy nie jakaś specjalna, której przygotowanie może pochłonąć sporo czasu.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24747
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Nie sty 06, 2019 11:30 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Sprawdzałam, gdzie się dało, to lekarstwo i znalazłam taką stronę: https://www.medipreis.de/preisvergleich ... h-01854690
Tam jest sporo sklepów, które sprzedają ten lek, ceny oscylują od 35 do 45 euro mniej więcej, wysyłki różnie, większość ma dhl, niektóre mają też inne opcje.
Lekarstwo jest też dostępne w UK: http://www.petshop.co.uk/Spartrix-Canker-Tab-50s. Może ktoś w UK ma znajomego, kto by kupił i wysłał tutaj kurierem?
Znalazłam też taki sklep: tollisan.pl. Sklep co prawda pisze tylko o karmach, ale jest w Polsce, to jest jakaś filia sklepu w Holandii czy Belgii, może mają możliwość sprowadzenia szybko tego leku pod wskazany adres?
Można też, jeżeli ktoś dysponuje odrobiną czasu, wklepać w wyszukiwarkę "gołębiarze warszawa" i zadzwonić do 2-3 większych firm? Gołębiarze co prawda używają polskiej wersji lekarstwa, ale może ktoś ma dojścia w Niemczech i przejmie się losem Małego Teoretycznie Kota?
Ja bym podzwoniła, ale długo już nie ma mnie w Polsce i skończył się roaming :(
Jeżeli już to wszystko posprawdzałyście, to przepraszam za zawracanie głowy.
Ale MTK utknął mi w mojej i próbuję zrobić coś dla niej.
Cały czas kciuki.... i kciuki... i tak dalej :) Jesteście niesamowite (albo saniemowite :) Cieszę się, że chociaż wirtualnei mam okazję poznać tylu wspaniałych ludzi :201494 :201494 :201494 :201494

Marmolada18

Avatar użytkownika
 
Posty: 1395
Od: Pt sie 24, 2018 10:34

Post » Nie sty 06, 2019 11:49 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Mam kolegę w UK, mogę pytać o zakup i wysłanie jakby była decyzja na tak
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.18 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.18 ['] Pusia ~'2006/2007? -11.10.22 ['] Bercia ~11'2013 - 25.01.25 ['] Chudzina Mechatka ~2016 - 15.02.2025 ['] Misiu ~05'2012 - 9.06.2025
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1449
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Nie sty 06, 2019 12:19 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Bastet pisze:
Blue pisze:Bastet - dobra kobieto, trzymam kciuki za tą rozmowę :)
Powiedz im że to o biedną kotkę chodzi :)

Dzięki Blue :) . Jasne, powiem, że to pilna sprawa. Tylko muszę wygooglać, jak po dojczowemu rzęsistek jest, bo to już dla mnie zbyt fachowe słownictwo ;)

gusiek1 pisze:Bastet dasz radę podpytać dzwoniąc jutro? Wygląda, że stosują,może podpowiedzą coś więcej?

Boję się akurat o to pytać, wiesz, dlaczego... :oops: A jak pomyślą, że jakiś kompletny laik jestem, i że lepiej mi ego leku nie sprzedawać..?


Jesli mozna: w Niemczech rzeczywiscie uzywa sie lacinskiej nazwy rzesistka bydlecego czyli Trichomonas foetus (pasozyt wywolujacy u bydla rzęsistkowice zwaną również zarazą rzęsistkową bydła = Trichomonadenseuche der Rinder), a choroba wywolywana przez niego u kotow to z kolei Tritrochomonose ( Tritrichomonose der Katze).

Jesli mielibyscie problemy z zakupem tego leku, dajcie prosze znac. Moge zamowic przez Amazon, napozniej 9. stycznia bedzie u mnie, jesli tego samego dnia wysle, powinien dotrzec z poczatkiem tygodnia do was. Zeby nie robic zamieszania, zaplace z gory za lek i przesylke, a potem sie rozliczymy.

Jesli chodzi o dawkowanie, to znalazlam nastepujace informacje (przepraszam za jakosc tlumaczenia, tak na szybko). Informacje ze strony IDEXX (https://www.idexx.eu/globalassets/docum ... tus_de.pdf)

Therapie
Für die Behandlung von T. foetus gibt es zur Zeit keine zugelassenen Medikamente. Die Verabreichung von Ronidazol in einer Dosierung von 30 mg/kg oral einmal täglich über zwei Wochen stellt die aktuelle Empfehlung dar. Ronidazol, ein Wirkstoff aus der Gruppe der Nitroimidazole, kann Neurotoxizität hervorrufen (Zittern, Hyperästhesie, Ataxie, Krämpfe). Bei neurotoxischen Symptomen muss die Therapie sofort abgesetzt werden. Ronidazol besitzt auch eine kanzerogene Wirkung. Der Besitzer sollte deshalb bei der Verabreichung des Medikaments und auch bei der Reinigung der Katzentoilette Handschuhe tragen. Zur Kontrolle einer erfolgreichen Therapie wird eine Nachuntersuchung mittels PCR ein bis zwei Wochen und erneut 20 Wochen nach der Behandlung empfohlen. Da nicht alle infizierten Katzen klinische Symptome zeigen, sollten alle Katzen im Bestand einzeln auf T. foetus untersucht werden. Die Ausscheider sollten von negativ getesteten Tieren getrennt gehalten werden.

Terapia
Obecnie nie ma zatwierdzonych leków do leczenia T. foetus. Obecnie zaleca się podawanie ronidazolu w dawce 30 mg/kg doustnie raz dziennie przez dwa tygodnie. Ronidazol, substancja czynna z grupy nitroimidazoli może powodować neurotoksyczność (drżenie, hiperestezja, ataksja, skurcze). W przypadku wystąpienia objawów neurotoksycznych należy natychmiast przerwać terapię. Ronidazol ma również działanie rakotwórcze. Dlatego właściciel powinien nosić rękawice podczas podawania leków, a także podczas czyszczenia kuwety. W celu monitorowania skuteczności terapii zaleca się wykonanie badania kontrolnego przez PCR w ciągu jednego do dwóch tygodni i ponownie 20 tygodni po zabiegu. Ponieważ nie wszystkie zakażone koty wykazują objawy kliniczne, wszystkie koty w stadzie powinny być badane indywidualnie na obecność T. foetus. Koty zakazone T. foetus powinny być trzymane oddzielnie od zwierząt poddanych negatywnym badaniom.



W Spatrixie substancja czynna jest Carnidazol. Przeznaczony jest glownie do leczenia trychomonadozy gołębi (Trichomanas gallinae / Gelber Knopf) ale stosuje sie go z sukcesem tez u kotow.
Ostatnio edytowano Nie sty 06, 2019 12:31 przez Norku, łącznie edytowano 1 raz
W zamyśleniu majestat mają niedościgły
Wielkich sfinksów, co w głębi pustyni zastygły,
Jakby w wieczny zapadły sen odrętwiający.

Norku

 
Posty: 739
Od: Wto cze 01, 2010 15:25

Post » Nie sty 06, 2019 12:28 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Moja znajoma z Austrii leczyła swoje koty Spartrixem. Rzęsistka przywiozła z Portugalii z jej dwoma adoptowanymi kotami tajskimi z portugalskiego przytuliska.
Leczyła wtedy całe swoje stado i leczenie było skuteczne. i tylko jeden z ośmiu, najstarszy 13-letni kot, dachowiec długowłosy miał bardzo podwyższone enzymy wątrobowe po leczeniu, ale po Ornipuralu wróciły do normy. U reszty zero efektów ubocznych leczenia.
Z kolei przy Ronidazolu w proszku ryzyko jest większe, zdarza się że wszystkie koty mają bardzo mocno podwyższone enzymy, znam też przypadki kotów, które leczenia nie przeżyły.
To lek gorszy gatunkowo od Spartrixu.
Jeśli Tola zaczyna od Tinidazolu i on miałby "tfu,tfu,tfu" nie zadziałać, to bardziej bym celowała w Spartrix. Dla niej będzie znacznie bezpieczniejszy od Ronidazolu.
Ja bym go zamówiła. Jeśli nie będzie potrzebny Toli, zawsze można go sprzedać komuś innemu w potrzebie.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5603
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 06, 2019 12:33 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

milva b pisze:Moja znajoma z Austrii leczyła swoje koty Spartrixem. Rzęsistka przywiozła z Portugalii z jej dwoma adoptowanymi kotami tajskimi z portugalskiego przytuliska.
Leczyła wtedy całe swoje stado i leczenie było skuteczne. i tylko jeden z ośmiu, najstarszy 13-letni kot, dachowiec długowłosy miał bardzo podwyższone enzymy wątrobowe po leczeniu, ale po Ornipuralu wróciły do normy. U reszty zero efektów ubocznych leczenia.
Z kolei przy Ronidazolu w proszku ryzyko jest większe, zdarza się że wszystkie koty mają bardzo mocno podwyższone enzymy, znam też przypadki kotów, które leczenia nie przeżyły.
To lek gorszy gatunkowo od Spartrixu.
Jeśli Tola zaczyna od Tinidazolu i on miałby "tfu,tfu,tfu" nie zadziałać, to bardziej bym celowała w Spartrix. Dla niej będzie znacznie bezpieczniejszy od Ronidazolu.
Ja bym go zamówiła. Jeśli nie będzie potrzebny Toli, zawsze można go sprzedać komuś innemu w potrzebie.


Masz racje milvab - w Spartixie substancja czynna jest carnidazol, a nie ronidazol (choc ta sama grupa antybiotykow). Juz edytowalam swoj post.
W zamyśleniu majestat mają niedościgły
Wielkich sfinksów, co w głębi pustyni zastygły,
Jakby w wieczny zapadły sen odrętwiający.

Norku

 
Posty: 739
Od: Wto cze 01, 2010 15:25

Post » Nie sty 06, 2019 13:03 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Carnidazol występuje pod nazwami handlowymi:
Spartrix, Pantrix, Gambamix

Tu można kupić Gamabix w tabletkach o gramaturze odpowiedniej dla jednego gołębia, wiec malutkie, nie trzeba by dzielić.
Strona jest również w j. angielskim:
https://www.brieftaubenshop.de/en/produ ... bletten-2/
60 tabletek za 22,46 EURO, wysyłają za granicę.
https://www.brieftaubenshop.de/en/payment-methods/
płatność dla nabywców zagranicznych:
– Prepayment via transfer
– Payment via PayPal

Co fajne, mają serwis informacyjny przez Whatsappa (na górze każdej strony), czyli można pogadać w cenie internetu. Firma na terenie Niemiec, więc pewnie niemiecki preferowany.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24747
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Nie sty 06, 2019 13:12 Re: Walka o życie Toli - rozliczenie str 1

Marmolada18 pisze:Można też, jeżeli ktoś dysponuje odrobiną czasu, wklepać w wyszukiwarkę "gołębiarze warszawa" i zadzwonić do 2-3 większych firm? Gołębiarze co prawda używają polskiej wersji lekarstwa, ale może ktoś ma dojścia w Niemczech i przejmie się losem Małego Teoretycznie Kota?


Też myślałam o gołębiarzach, ale akurat odradzałabym przyznanie się, że chodzi o leczenie kota ... Gołębiarze z zasady kotów nie lubią, a nierzadko okaleczają lub zabijają te, które polują na ich gołębie :(
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5628
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ak007, Google [Bot] i 66 gości