Już jestem - gusiek1 - dzięki za pierwszą relację

No więc tak: ogólnie wiadomości są w większości dobre. Doktor Toli kilka dni nie widziała i stwierdziła że mocno wyciągnęła się w górę, wydłużyły się jej łapy. Mamy z gusiek1 podobne spostrzeżenia.
Waży dokładnie tyle samo ile ważyła pierwszego dnia - co z jednej strony nie cieszy - ale z drugiej, ona wizualnie bardzo wyszczuplała (zeszły obrzęki z brzuszka) a waży tyle samo, wagi nie straciła.
Czyli ogólnie - jest ok

Choć oczywiście mogłoby być lepiej.
No ale nie narzekajmy

Mogłoby być też gorzej.
Tola jest zupełnie inna w dotyku, inna jest jej skóra.
Oczy u Pani doktor były zupełnie normalne, bez wytrzeszczu i rozszerzonych źrenic

Jelita nie idealne nadal choć jelito cienkie na macanego ładniejsze niż było, to grube jest nieładne.
Przez całą drogę, wizytę - Toli nie poszedł nawet miniaturowy kleksik

- za to ładnie się w gabinecie myła, była niezwykle grzeczna i ujmująca

Szczególnie owinięta w becik na kolanach Jaspis

Mam fajne zdjęcie, potem wrzucę

Pani doktor pobrała troszkę krwi na podstawowe badania.
Niestety nie przyszły z labu wyniki PCRa

Chociaż specjalnie zapłaciliśmy więcej aby na wizytę już były. Doktor dzwoniła kilka razy do labu ale niestety.
Ni ma. Jak tylko przyjdą od razu da mi znać i powie jakie dalsze decyzje.
Osłabienie prawdopodobniej wynika z naruszenia kruchej równowagi w organizmie Toli spowodowaną nasiloną chwilową biegunką. Ona cały czas jest jednym wielkim niedoborem.
Może też dziać się coś innego, ale dokładny przegląd Toli niczego niepokojącego nie wykazał.
Na razie obserwujemy

Tola dostała kroplówkę, ostatni najprawdopodobniej antybiotyk (dużo zależy od wyniki PCRa), pastę probiotyczną, miała dokładnie wyczyszczone uszy (jakżeż jej podczas tego było błogo! Jak oczka zamykała!) i obcięte pazurki (szpony że hej!).