Chester [*], Perełka, Scooby i Franklin cz.3 Oczka Perełki.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 31, 2018 19:28 Re: Chester [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.3 D-Day.

Wcale nie przynudzasz :1luvu: fajne są takie przemyślenia i dziękuję że się nim podzieliłaś. Jesteśmy owszem jeszcze młodzi, co wcale nie zmienia faktu że czasem napada mnie taka czarna chmura pt: nigdy tego nie skończymy, będzie nam na wszystko brakować, blablabla... ale to tylko czasem :D[/quote]

Madziu kiedys skończycie. Zobacz my po 10-ciu latach w końcu na wiosnę robimy kostkę, mam nadzieję, że uda się tę kasę do końca uciułać a to koszt ok. 25 tys. A w ogóle to jak patrzę to już przydałoby się odswieżyć ściany i podłogi scyklinować bo psy porysowały parkiety. Ale co tam dom nie muzeum, najważniejsze żeby dobrze i wygodnie się mieszkało. Dosiego Roku!

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46


Post » Wto sty 01, 2019 0:27 Re: Chester [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.3 D-Day.

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 01, 2019 15:02 Re: Chester [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.3 D-Day.

Meldujemy się w nowym roku :)

Strzelali w Borowej, niektórzy z własnych podjazdów, więc Skubi był zestrachany. Ale podobno we Wrocławiu był Armageddon, więc koniec końców chyba ok. Z 20 minut po północy zwinął się na kołdrze i zasnął.

Dzisiaj kładziemy panele w pokojach na dole. Nadzoruje Franini :)ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Wto sty 01, 2019 15:12 Re: Chester [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.3 D-Day.

Wanny zazdroszczę. Chyba bym z niej nie wychodziła...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 01, 2019 15:31 Re: Chester [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.3 D-Day.

No powiem Ci, że jak się w kąpieli zasiedzę to też wyjść ciężko :)

U nas wieje mocno, Frani marudzi, my dalej docinamy panele oglądając skoki na telefonie :)

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Wto sty 01, 2019 15:56 Re: Chester [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.3 D-Day.

Wpadlam by zajrzec jak u Was i parsknelam śmiechem z Franka :ryk: ale sobie znalazł miejscowke do siedzenia :lol:

W szufelce :ryk:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto sty 01, 2019 17:57 Re: Chester [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.3 D-Day.

Pokój teścia. Zupełnie nie moje klimaty, mdłe to. Zero kontrastu, zero życia. Obrazek

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Wto sty 01, 2019 18:35 Re: Chester [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.3 Nowy Rok

ZA to bardzo moje
Jasno i delikatnie :ok:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto sty 01, 2019 20:22 Re: Chester [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.3 Nowy Rok

A teściowa ma oddzielny od teścia pokój? Rozumiem, że docelowo teściowie będą z Wami mieszkać czy na dochodne? A pokój teścia tez ma fajne kolory stonowane. Ja lubię i wściekłe akcenty i spokojne kolory też.

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto sty 01, 2019 21:14 Re: Chester [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.3 Nowy Rok

aga66 pisze:A teściowa ma oddzielny od teścia pokój? Rozumiem, że docelowo teściowie będą z Wami mieszkać czy na dochodne? A pokój teścia tez ma fajne kolory stonowane. Ja lubię i wściekłe akcenty i spokojne kolory też.

Tak, mają osobne pokoje. Będą mieszkać docelowo, bo tak jak kiedyś wspominałam mimo wciąż dobrego wieku (50+ i 60-) mają stan zdrowia taki jakby mieli po 80. Michał woli mieć ich pod ręką. Ale zanim oni się wprowadzą to tak z 2-3 miesiące, bo z racji chorób i, nie oszukujmy się, otyłości, nie są w stanie spać na materacu tak jak my bo by z niego nie powstawali.

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Wto sty 01, 2019 22:59 Re: Chester [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.3 D-Day.

Ziemosław pisze:Pokój teścia. Zupełnie nie moje klimaty, mdłe to. Zero kontrastu, zero życia. Obrazek

Idealny dla mnie :mrgreen:
Piękne kolory, panele świetne :mrgreen:
Szybko się kładzie panele, prawda :smokin:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro sty 02, 2019 8:15 Re: Chester [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.3 Nowy Rok

Te panele były gorsze od tych, które są na górze i na reszcie salonu. Tamte mają klika i układają się piorunem, natomiast te jasne klika nie miały i gumowy młoteczek miał sporo roboty. Chociaż tyle dobrze, że nie widać łączeń, to na docinki kombinowaliśmy ile wlezie, bo paneli było na styk - na pozostałych by to nie przeszło, bo mają V-fugę.

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Śro sty 02, 2019 17:05 Re: Chester [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.3 D-Day.

aga66 pisze:
Hannah12 pisze:Aga66, nie zgadzam się, że po 50 ciężko schudnąć. To tylko zależy od motywacji, chęci zmiany stylu życia i odżywiania. Bo należy zmienić sposób odżywiania na całe.dalsze życie. Odpowiednio zbilansować ilości węglowodanów, tłuszczy i białka do trybu życia.
Pomyślności w Nowym Roku.


Hannah12, wiem to wszystko, teorie mam opanowaną. Gorzej z realizacją tym bardziej, że jak dotad nie musiałam stosować specjalnych zabiegow żeby schudnąć. A teraz niestety nie łączyć, jeść mniej, po 18 wcale, itp. Tylko chyba mniej mi się chce i wolę narzekać na wałki niż podjąć walkę. Najgorzej z brzuchem, zawsze miałam waską talię a teraz oponki. Choć mąż się cieszy bo jest za co złapać, wstręciuch. Choc i jemu brzuch urósł a całe życie był chudy jakm patyk.

"po 18 nic nie jeść" :wink: Jeden z największych mitów. Chyba, że idziesz spać o 20-21 to ok :) Ostatni posiłek powinien być ok 2 godziny przed snem, nie chodzi się spać głodnym. Kolacja ma być lekko strawna co oznacza że może to być węglowodanowa kolacja też, ale nie węgle proste. nie powinna być ciężkostrawna, żeby nie zaburzyć snu. Ale dla każdego co innego i trzeba wszystko testować na sobie. Jedni chudną na węglach, inni na białku, inni na tłuszczach. Ja po przebojach ze sobą wiem, że na mnie działają śniadania białkowo-tłuszczowe, a węgle na noc i trochę do obiadu. I to jest moje odkrycie życia. Ale mi jeszcze zostało trochę sporo do schudnięcia. Jednak fakt jest taki, że żeby schudnąć nie można mieć diety w potocznym tego słowa znaczeniu. Czyli mam dietę i teraz jem wg jadłospisu jak napisane i obcinam kalorie i nie jem słodyczy i tłuszczy i takie tam bzdury z lat 90tych tylko "dieta" to nowy styl życia, który ma być już na stałe. Nie chodzi o głodzenie, ale o zmianę sposobu żywienia na zawsze., bo tyjemy od złych nawyków. (i chorób)
W każdym razie tak się wtrąciłam, ale ten temat jest mi bliski. Kalorie warto znać, ale tylko żeby sobie potestować czy aby na pewno nie je się ich za dużo. Np niektórzy uważają, że jedzą mało, więc mało kalorii, a się okazuje, że jedząc "mało", można zjeść dużo kalorii, za dużo. A jedząc dużo ilościowo warzyw i owoców, możemy dostarczać sobie mało kalorii.
A jak dieta nie działa to może to być choroba. Ja miałam źle zbilansowaną dietę do swoich potrzeb i dodatkowo mam chorobę :/ Ale zmieniłam dietę i zaczęłam się leczyć i pierwszy raz od lat odnotowuję, że troszkę mnie mniej.
Dieta moja jest wspaniałą dietą :mrgreen: Bo rano jem śniadania białkowo-tłuszczowe, obiad jaki chcę, a kromy chleba na zdrowej mące i węgle jem na kolacje i owoce, bo to syci i szybko się trawi i dobrze się po tym śpi.
To są zalecenia dla mnie totalnie zmieniające moje pojęcie o jedzeniu, bo wszystko inaczej niż myślałam, ale to działa :) I nazywanie tego potocznie dietą jest krzywdzące, bo każdy sobie myśli, że obcinam kalorie, uważam co jem i takie tam bzdurki, a wcale nie. Patrzę tylko, żeby nie zaczynać dnia od węgli i na to, żebym w posiłkach miała białko po którym czuję się najedzona czyli w moim wypadku - tofu, strączki.
Ale staram się nie jeść węgli prostych. Żadne sklepowe chleby, ciasteczka, słodkie napoje, przetworzone jedzenie.

ps. dziś na kolacje mam pizze na cienkim spodzie :D zobaczę czy uda mi się ukulać na mące orkiszowej. Wtedy będzie to super pizzorina :ryk:

Aha i tez nue mozna oczekiwac, że przez jedna noc nauczymy sie zdrowych nawykow, zmienimy caly sposob jedzenia, bo trwa. Na kazdym kroku okazuje się, że cos jest niezdrowe i jednak powinno byc zdrowsze. Z czasem wychodzą kolejne rzeczy do zmiany. I tez nie oczekujmy szybkiego schudniecia. Tylko zmieniamy zycie powoli ale konsekwentnie ;)
Ostatnio edytowano Śro sty 02, 2019 17:14 przez klaudiafj, łącznie edytowano 2 razy
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro sty 02, 2019 17:07 Re: Chester [*], Perełeczka, Scooby i Franklin cz.3 Nowy Rok

Mój ulubiony Franini pozamiatany! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], haaszek i 35 gości