Jaspis - czym podajesz siemię?
Jutro Ci pokażę jak to robić najprościej

Tola właśnie toczy bardzo trudną walkę

Tak jak napisałam Ci w pw - jej wycieńczone, malutkie ciałko zmaga się obecnie z dużą ilością toksyn wydzielających się z umierających bakterii, jej jelita to obecnie miazmat wszelkich patogenów bakteryjnych, od miesięcy są bardzo chore, nieprawidłowo działające, nie trawiące prawidłowo, podrażnione czymś - to raj dla wszelkich bakterii i trudno mówić tu o prawidłowej florze jelitowej. Koteczka dostała antybiotyk, większość bakterii właśnie ginie i rozpada sie w toksyczną papkę.
U dorosłego człowieka w jelitach żyje około 2 kilogramów bakterii.
To naprawdę masa nie bez znaczenia.
A u Toli są to w większości bakterie szkodliwe lub nadmiernie namnożone całkiem łagodne, ale jeśli jest ich za dużo to też szkodzą.
Dobrze że kotka się tego pozbywa, znacznie gorzej jest gdy kot nie ma rozwolnienia a wręcz przeciwnie (bo np. dojdzie do atonii jelit) i ta papka się wchłania do krwioobiegu. Trzeba wtedy robić na cito lewatywę by kota ratować. U Toli, przy jej maleńkim ciałku i tak uszkodzonych zapalnie jelitach byłby to zabieg bardzo trudny i niebezpieczny. Wiadomo, jeśli trzeba by było to nie byłoby wyboru, ale z dwojga złego lepiej że z niej cieknie jeśli nie jest to bardzo nasilone.
A i tak sporo toksyn się wchłania a jej biedne ciałko musi sobie z tym poradzić.
Ona wcale nie jest zdrowsza niż kilka dni temu.
To bardzo chore biedactwo

Najważniejsze że je.
A ja jutro rano u was będę i zobaczę jak ona się czuje.