DT u Bastet. 3 kociątka i mama :) "MAMY 3 TYGODNIE" - film

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 13, 2018 23:41 Re: DT u Bastet. Orion i Feniks Panleukopenia :(

Feniś mimo wszystko nie wygląda na całkiem ściętego, ma żywe spojrzenie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt gru 14, 2018 0:38 Re: DT u Bastet. Orion i Feniks Panleukopenia :(

mziel52 pisze:Feniś mimo wszystko nie wygląda na całkiem ściętego, ma żywe spojrzenie.

Bo u weta bardzo się bał. Te wielkie oczy są ze strachu...

Jezu, z nim jest bardzo źle :( Siedzi w jednym miejscu, pojękuje i ślina mu leci z pyszczka... :(
Jest cały obolały :( Nie wiem, jak jeszcze mu pomóc! Ratunku! :(
Zrobiłam mu właśnie kroplówkę z glukozą, wcześniej dostał Fosprenil i tyle mogę :(
Nie mogę patrzeć na cierpienie tego kotka.... :cry:

Tak wyglądał chwilę temu - zwykle siedzi tak w kuwecie:
Obrazek

Obrazek
Na tym ostatnim zdjęciu ma na dole mokry pyszczek od kapiącej śliny :(
Co jeszcze mogę zrobić? Jak mogę mu pomóc??? :(
Nie mogę spać z nerwów :(
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pt gru 14, 2018 6:50 Re: DT u Bastet. Panleukopenia - źle z Feniksem :(

Kasiu, robisz wszystko, co można, dostał, co się da, teraz już musi jego organizm walczyć i czas. Patrzenie na cierpienie kociaka jest straszne i bardzo mi przykro, że tak sie to rozwinęło.
Dopiero w nocy przeczytałam wątek od początku, wcześniej trafiłam tu, gdy z kociakami zaczęło być źle. Teraz przeczytałam o początku i Twoich wątpliwościach, jak z kociakiem się postępować. I pewnie nie mam największego doświadczenia spośród tu piszących, ale w ciągu ostatnich dwóch lat wyciągnęłam i odchowałam 3 mioty takich dzikich maluszków wyciąganych od dzikich matek. Podobieństwo było też takie, ze wszystkie były dokarmiane przez człowieka, więc go znały. I biorąc pod uwagę moje doświadczenia uważam, że Twój instynkt, żeby brać tego wystraszonego malucha na ręce i głaskać, jesli widzisz, że mu to sprawia przyjemność był bardzo trafny.
Przy pierwszych moich dzikuskach też czytałam, zeby dać czas, dać spokój, same wyjdą itp. I tak działałam przez 2 dni. Kociaki zaszywały się po kątach, po mysich dziurach, prychały, drapaly, w panice uciekały gdzie się da. Więc postanowiłam zmienić taktykę - na siłę wręcz wyciągałam z dziur, brałam na ręce, przytulałam na piersi, tak zeby czuły ciepło i głaskalam tuliłam. I każdy po chwili rozlużniał się, wyciszał, zaczynał mruczeć i widać było, że to mruczenie nie z nerwów, napięcia, ale że mu dobrze- bo to się czuje, jak kociak się po prostu rozluźnia. Tak potem robiłam z każdym kolejnym miotem i odchowałam 9 kociaków, które nie schodzą swoim ludziom z rąk. Nie udało mi się z jedną, znacznie bardziej nieufną z charakteru od początku. w jej przypadku, w czasie gdy się oswajała wyłapałam jej matkę, zeby wysterylizować i wsadziłam je do jednego pokoju i mała przylgnęła do matki, a ja chciałam im dać spokój i tak nie nękałam tuleniem. Mała do tej pory jest dzikuską, przyzwyczaiła się do zycia w domu, ale ma teraz 2,5 roku i jest kompletnie niedotykalska i gdy się na nią nawet spojrzy za długo- zwiewa.

Na Twoim miejscu brałabym kociaka na ręce i tuliła, głaskała, także teraz, a wręcz teraz, gdy ręce zaczynają kojarzyć mu się tylko z zastrzykami, lekami, miętoleniem "leczniczym" - poczujesz, czy się wycisza, czy uspokaja, czy Twoje ciepło, bicia serca w jakiś sposób go koi. Nie znam się na pp, akurat z tym nie miałam do czynienia, ale może delikatne głaskanie tego brzuszka jakoś złagodzi ból? Tu mogę zupełnie się mylić, bo patrzę bardziej jak na jelitówki- ale moze cieplejszy kompres na brzuszek trochę ból złagodzi? Tu trzeba popytać, żeby w przypadku tego wirusa nie zaszkodzić :(
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt gru 14, 2018 7:18 Re: DT u Bastet. Panleukopenia - źle z Feniksem :(

oczy takie ładne ma... jak rano?

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt gru 14, 2018 8:00 Re: DT u Bastet. Panleukopenia - źle z Feniksem :(

a jeszcze? udało się z tym Feliserinem?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt gru 14, 2018 8:14 Re: DT u Bastet. Panleukopenia - źle z Feniksem :(

czarno-czarni pisze:oczy takie ładne ma... jak rano?

Tak.. :
Obrazek
Siedzi cały zapluty... :(
A co najgorsze, te kroplówki tak jakby się nie wchłaniają. Wszystko idzie w boczki i tam zostaje. Przecież od nocy to powinno mu się już wchłonąć, nie?

Więc zmieniam postępowanie. Od dziś będę z nim jeździć 2 razy dziennie na kroplówki dożylne w przychodni. Właśnie siedzimy u weta. Nie wiem co zrobię, jeśli się nie zgodzi. Ale, niech mi tam! Jak będzie oponował to go zgwałcę, ale wyegzekwuję te dożylne 2 x dziennie. ;)
I cerenię do domu bezwzględnie. I no-spę oraz tolfę do domu.
Ostatnio edytowano Pt gru 14, 2018 8:18 przez Bastet, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pt gru 14, 2018 8:17 Re: DT u Bastet. Panleukopenia - źle z Feniksem :(

maczkowa pisze:a jeszcze? udało się z tym Feliserinem?

Jest problem, bo fundacja dla której jestem DT musi mieć fakturę przelewową, aby w ogóle móc wyciągnąć pieniądze z fundacyjnego konta na cokolwiek. A tam jest jakiś problem z wystawieniem tej faktury. Tylko paragon wchodzi w grę. Ale Milva b jeszcze uderza gdzie indziej z działaniami. Zobaczymy...
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pt gru 14, 2018 8:19 Re: DT u Bastet. Panleukopenia - źle z Feniksem :(

Kasia, tak szczerze, jakie pieniądze Ci są potrzebne? Mów szczerze, na pewno coś zorganizujemy.

Jak Orion? Polepszyło się chociaż jemu?

Przepraszam, trochę zaniedbałam wątek, bo mój koto się rozchorował i też magluję forum w poszukiwaniu rad i sugestii...

karol_yna

Avatar użytkownika
 
Posty: 209
Od: Śro sie 29, 2018 10:43
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Pt gru 14, 2018 8:24 Re: DT u Bastet. Panleukopenia - źle z Feniksem :(

karol_yna pisze:Kasia, tak szczerze, jakie pieniądze Ci są potrzebne? Mów szczerze, na pewno coś zorganizujemy.

Jak Orion? Polepszyło się chociaż jemu?

Przepraszam, trochę zaniedbałam wątek, bo mój koto się rozchorował i też magluję forum w poszukiwaniu rad i sugestii...

Orionkowi chyba lepiej. Weszłam dzisiaj w jakiś mały jakby rzyg w pokoju - nie jestem pewna co to było. Mógł to wykonać tylko on, bo Feniks jest teraz w klatce. Ale to aż dziwne by było, bo on tak ładnie wczoraj jadł..

To jest ok. 1000 zł za surowicę wraz z przewozem. Bo nie sprzedadzą mniej niż 10 fiolek.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pt gru 14, 2018 8:26 Re: DT u Bastet. Panleukopenia - źle z Feniksem :(

Wyślij mi proszę nr konta na PW, dorzucę cegiełkę

karol_yna

Avatar użytkownika
 
Posty: 209
Od: Śro sie 29, 2018 10:43
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Pt gru 14, 2018 8:28 Re: DT u Bastet. Panleukopenia - źle z Feniksem :(

karol_yna pisze:Wyślij mi proszę nr konta na PW, dorzucę cegiełkę

Jeśli myślisz o pieniądzach na surowicę, to może na razie jeszcze poczekajmy na rozwój sytuacji u Milva b u tego drugiego weta. I tak już do poniedziałku nic nie da rady zrobić, bo weekend. Może tam się uda.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pt gru 14, 2018 8:37 Re: DT u Bastet. Panleukopenia - źle z Feniksem :(

liczę, ze w końcu dziś dostanę te fajne fanty, obiecuję bazarek.

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt gru 14, 2018 9:13 Re: DT u Bastet. Panleukopenia - źle z Feniksem :(

KAsiu jesteś bardzo dzielna !!!
nawet nie wiem co pokrzepiającego napisac bo aż mi łzy w oczach staja jak czytam co sie dzieje. Cały czas jestem myślami z Wami i z kociakami :1luvu:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pt gru 14, 2018 9:31 Re: DT u Bastet. Panleukopenia - źle z Feniksem :(

Kasiu robisz wszystko co możesz.Nie zawsze jest tak,że te wszystkie działania pomogą :placz: wiem co czujesz bo sama w przeciągu tygodnia straciłam dwa kotki :placz: dwa tygodnie płakałam po kątach i ze stresu się rozchorowałam :placz: jak zobaczyłam Feniksa,aż mi ręce opadły :cry: naprawde nie jest dobrze,ale zawsze jest nadzieja.A pieniądze faktycznie nie małe,ale nie martw się damy radę :ok: wszyscy jesteśmy z tobą i kotkami :201461

Paulina 1988

Avatar użytkownika
 
Posty: 19
Od: Pt lis 09, 2018 9:31

Post » Pt gru 14, 2018 9:49 Re: DT u Bastet. Panleukopenia - źle z Feniksem :(

Jest b.źle a Feniksem. Trzymajcie kciuki...
PS.Skąd wziąć cerenię? Ten durny lekarz nie chce mi jej wydać do domu, a Feniks tak wymiotuje wieczorem... :(
Podobnie nie chce mi wydać Tolfy ani no-spy do domu. Debil.
Nie wiem czy te dwie kroplówki dziennie utrzymają go przy życiu.A on mi nie chce pokazać jak to robić w domu.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości