
W 2 miesiące po przybyciu Malucciego do nas byłam świadkiem pierwszego mordobicia


Czyżby mi się koty ostatecznie zakumplowały?

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Aleba pisze:Mój szok się pogłębia![]()
Inka i Malucci śpią czule do siebie przytuleni, przed snem Inka wylizała Malucciemu łepek i umyła uszy, a rudy drańwyglądał na baaardzo zadowolonego...
Aleba pisze:Dzisiaj rano obudziła mnie kotłowanina na łóżku - przewalała się koło mnie wielka buro-ruda kosmata kula...![]()
Malucci jest wyraźnie delikatniejszy w walce od Oneta, tamten jak czasem z impetem rzuci się na Inkę, to ta aż piszczy z bólu i ucieka. A Malucci nie skacze na nią całym ciężarem, tylko zaczepia łapką, a potem doprowadza do zwarcia i kotłowaniny![]()
Wreszcie osiągnęliśmy etap, na którym każdy kot bawi się z każdym. Bo do tej pory to Inka bawiła się z Onetem, albo Onet z Maluccim. I już myślałam, że tak zostanie. A tu niespodzianka...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 683 gości