Ja wiem że tą całą sytuację odchorujesz a teraz się nacierpisz tak że trudno to pojąć, ale wierzę że szybciutko uda się Wam pomóc a dzięki Tobie dwie kocie kruszyny żyją i co więcej - będzie im w dupki ciepło (noce są ju lodowate), a przy odrobinie szczęścia czeka je długie i szczęśliwe życie

Bardzo się cieszę, że malce w domach!
to też pani z osiedla? Szkoda, że tylko na jedynaka chce koty, Pimpuś jeszcze maluni jest i na pewno towarzystwo dobrze by mu zrobiło 