Kotki do oddania smutne !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 01, 2018 19:10 Re: Kotki do oddania smutne !

Flowers, przemysl jeszcze raz sprawe powrotu do szkoły. Ja mam 31 lat, pracuje i robię podyplomówke. Ty na razie nie pracujesz, będzie Ci łatwiej, będziesz mieć dużo czasu na naukę, a naprawdę warto. Nawet pomijając fakt, ze zdobędziesz wiedzę i poznasz nowych ludzi, to dostaniesz papier, który ułatwi Ci znalezienie lepszej pracy. A wybór różnych szkół jest teraz ogromny.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Śro paź 03, 2018 17:16 Re: Kotki do oddania smutne !

pisałam,że nie chce ich oddawać,bo na samą myśl jest mi smutno i płaczę
Mój koci aniołek Białasek 12.07.2019 [*] na zawsze w moim sercu Najdroższy Przyjacielu :(

Flowers77

Avatar użytkownika
 
Posty: 472
Od: Pt sie 25, 2017 0:46
Lokalizacja: Szczytno

Post » Śro paź 03, 2018 18:00 Re: Kotki do oddania smutne !

A co robisz, żeby realnie móc je zatrzymać?
Rozważ skorzystanie z pomocy psychologa/psychiatry - może warto, skoro sama pewnych rzeczy nie przeskoczysz?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 03, 2018 18:22 Re: Kotki do oddania smutne !

Może popisz do fundacji dla kotów z Twojego powiatu, może coś doradzą, pomogą, jak nie oni to kto? Tylko trzeba długo czekać nieraz na odp. ale pisz i dzwoń do fundacji! Mówię Ci! Opisz przy tym w jakim niebezpieczeństwie sa koty z uwagi na Twojego faceta i Twoja sytuację oraz że nie są kastrowane, może fundacje znajdą dom tymczasowy dla nich.

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Śro paź 03, 2018 20:07 Re: Kotki do oddania smutne !

FarciKot pisze:
Flowers77 pisze:Siedzisz w domu i baki zbijasz, choć macie problemy finanasowe, a Ty tyłka nie ruszysz do pracy, bo niby wykształcenia brak.
A dla ukraincow jakosc praca jest. To i dla Ciebie by sie znalazła tylko Tobie sie nie chce nawet szukac.

Z tymi Ukraińcami to jest tak że oni właśnie zabierają pracę Polakom, a to dlatego że pracują za dużo niższą stawkę i naprawdę ciężko np. 12h 7 dni w tyg., w święta, sylwestra itp. na co Polak nie chce iść bo ma tu rodzinę i chce jakoś żyć a nie nie oglądać nigdy dzieci! a Ukraińcy mogą sobie tyrać bo im sie to opłaca i w dodatku nie maja nic innego do roboty po powrocie do wspólnie wynajętego pokoju. Pracowałam przez agencję z Ukraińcami i opowiadali jak to za pensję za 1 miesiąc u nich wyżyją trzy miesiące bez pracy, przebitka jest zdaje się 7-krotna!
Co więcej, w mojej miejscowości ubiegałam się o pewną pracę fizyczną i najpierw było o.k. tj. próba itp. ale gdy pojawiła się Ukrainka na to samo stanowisko właściciel podał b. małą stawkę godzinową taką za którą nie jedna osoba z tego forum w tym i Ty byś sie nie zgodziła pracować, zresztą nie dlatego tam nie pracuję, tylko dlatego, że facet wybrał Ukrainkę bojąc się że ja na stałe nie zostanę bo sam wiedział jak wygląda ta oferta. U nas jest też np. ferma kur w której pracuja i Polacy i Ukraińcy (mężczyźni na maszynach, ciągnikach itp) na lżejsze dostali się tzw. "sami swoi" np. na zbieranie jaj, a gdy ci odeszli z tamtego czy innego powodu- nie wiem, to od razu byli Ukraińcy i gdy poszłam pytać już miejsca nie było.
Zaś moja znajoma pracująca po 8h albo więcej zależy czy było większe zamówienie na ohydnej "produkcji" za 1000zł jest teraz na "urlopie" na który ją wysłał szef bo ponoć nie ma tylu zamówień z tym, że Ukraińcy tam nadal pracują...
tak więc... jak się wie to sie pisze jak nie to nie... 8)

Do tego dochodzą studenci i inni uczący oraz renciści których pracodawcy chętniej wybierają niż ludzi spoza tych grup z racji ubezpieczenia i tak wychodzi że o prace nie jest łatwo bez wykształcenia wyższego czy fachu.

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Śro paź 03, 2018 20:59 Re: Kotki do oddania smutne !

Paulusek jeśli ktoś nie ma pracy, potrzebny jest jakikolwiek grosz aby się utrzymać to nie wymyśla jaki zawód i jakie pieniądze. Bierze pierwsze lepsze co wpadnie, a w międzyczasie szuka czegoś lepszego. To jest właśnie ból polaków- do byle jakiej pracy, za najniższą stawkę nie pójdą, bo wg ich mniemania są znacznie więcej warci i potem wielki żal do obcokrajowców, że mają pracę. Mają, bo nie wymyślają.
Szukam obecnie magazyniera i osoby przychodzące na rozmowy wymagają horrendalnych pieniędzy. Nie zapłacę komuś np. 3.000,00 zł na start, musi mi pokazać w okresie próbnym, że jest wart tych pieniędzy. Jedna osoba powiedziała mi prosto z mostu, że najniższą krajową to on sobie "przykombinuje" na zasiłkach i nie będzie za tyle pracować, bo tylko głupi ludzie za tyle pracują. I dzięki takiemu podejściu on zwalnia stanowisko dla białorusina czy litwina (w moich okolicach) aczkolwiek i oni robią się coraz bardziej wybredni.

Chikita

 
Posty: 7666
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Śro paź 03, 2018 21:45 Re: Kotki do oddania smutne !

Ukraińców wcale też nie tak łatwo utrzymać, bo jak tylko mogą, uciekają jeszcze bardziej na zachód. Znajomi, z którymi ja pracowałam (akurat programiści ukraińscy, więc stawka też większa niż "robotnicza") praktycznie wszyscy już w Niemczech albo dalej, został jeden, któremu się tu dziecko urodziło...

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro paź 03, 2018 23:34 Re: Kotki do oddania smutne !

haaszek pisze:Flowers77 - podjełąś już jedną dobrą decyzję, ogłosiłaś koty do adopcji. Życzę powodzenia.
A co do Ciebie - to Twoje zycie i zrobisz z nim co chcesz. I nie mamy prawa mówić ci, co masz robić, bo nie znamy Twojej sytuacji. Ale wydaje mi się, że masz potencjał, bo mimo, że nie masz wyksztalcenia (nadal nie wiem, co to znaczy) posługujesz się całkiem poprawną polszczyzną, co nawet wśród "wykształconych" nie jest takie oczywiste. Wiem, ze koty traktujesz bardzo dobrze, leczysz, kiedy coś im się stanie. Może jeśli chodzi o Ciebie brak Ci wsparcia otoczenia. A bez tego trudno zmieniać swoje życie.
Życzę Ci, żeby ci się wszystko poukładało.


W sedno Haaszek.
Z perspektywy osoby, której nie chciało się pracować choć koleżanki na studiach ganiły, a życie od początku nie było łatwe mogę tylko powiedzieć, że nie pomaga wcale powiedzenie ile się osiągnęło, że ja to pracowałam tu i tu, miałam małe dziecko i jeszcze się uczyłam. Super, ale podawanie siebie za przykładu ile można potrafi jeszcze bardziej onieśmielić przed próbą zmiany czegokolwiek. Bardziej przydają się praktyczne informacje co można zrobić np. tam, a tam jest centrum rozwoju kobiet możesz iść i poszukać czegoś w internecie, a także dopytać się o pracę. Spróbuj iść do urzędu pracy tak aby sobie tylko popatrzeć na oferty i zastanów się w czym byś siebie widziała. Zrób to jeden raz, potem za tydzień kolejny, a potem jeszcze kolejny i zapisz się jeżeli uznasz, że to dobry moment, a może jakiś ciekawy kurs? Tak tylko na godzinę, dwie tygodniowo?. Możesz np. poćwiczyć pisanie na klawiaturze. W rejestracji medycznej nfz od razu mi dali fuchę jak tylko pokazałam, że umiem pisać, nie zaglądali w papiery. Jest wiele kursów do znalezienia w internecie. To nawet przyjemne się tego uczyć. Jeżeli tego nie lubisz posurfuj trochę i np. zapytaj wujka google "kim mogę zostać bez wykształcenia", " czego można się nauczyć bez studiów" może wyświetlą się jakieś fajne rzeczy, akurat takich fraz jeszcze nie wpisywałam.

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 03, 2018 23:37 Re: Kotki do oddania smutne !

a jeszcze dopiszę, że mój kuzyn nawet nie ma 8 klas podstawówki, były alkoholik, do tego nie wygląda najlepiej po swoich przeżyciach, a sprząta w kościele. Niewiele zarabia na rękę od proboszcza z 400 zł /miesiąc, ale zawsze coś.

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 03, 2018 23:44 Re: Kotki do oddania smutne !

A jeszcze coś. Po amerykanistyce miałam gówniane kompetencje i zastanawiałam się co chcę robić tzn. od czego zacząć na tym najniższym pułapie. Wymyśliłam sobie, że będę pracować w recepcji i objechałam wszystkie w Wawie ( miałam to szczęście bycia w dużym mieście) i tam poskładałam cv, potem na wypadek dołożyłam hotele, bo uznałam, ze recepcje mogą nie wystarczyć. Uparłam się, że nie pójdę do żadnego empika czy smyka czy sklepu tylko notorycznie co miesiąc zanosiłam cv w te same miejsca. Nawet jak już miałam pracę to do Marriottu, bo wymyśliłam sobie, że chcę pracować w limie, i co ? udało się, a tak mnie niegdyś ganili, że powinnam iść do absolutnie każdej pracy, a ja się uparłam, że nie i już. Dłużej szukałam pracy, ale w końcu dostałam. Międzyczasie pracowałam w magazynie, bo jednak musiałam się utrzymać, ale mając choćby minimum jakie ty masz tzn. i tak nie masz pracy próbowałabym zaczynać od tej górnej póki w zakresie możliwości oczywiście np. recepcja.

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 04, 2018 9:42 Re: Kotki do oddania smutne !

Ja ogólnie dorabiam sobie w internecie i miesiąc w miesiąc mam te minimalne 1000 zł jak na razie ale nie wiadomo co potem
Mój koci aniołek Białasek 12.07.2019 [*] na zawsze w moim sercu Najdroższy Przyjacielu :(

Flowers77

Avatar użytkownika
 
Posty: 472
Od: Pt sie 25, 2017 0:46
Lokalizacja: Szczytno

Post » Czw paź 04, 2018 9:50 Re: Kotki do oddania smutne !

Flowers77 pisze:Ja ogólnie dorabiam sobie w internecie i miesiąc w miesiąc mam te minimalne 1000 zł jak na razie ale nie wiadomo co potem
Oooo....super sprawa.
Pomyśl o rozkręceniu na większą skalę, może sklep internetowy?
Pomyśl o reklamie.
Zareklamuj się tutaj.
Urzędy Pracy dają jakieś pieniądze na rozkręcenie pierwszej firmy, zainteresuj się (tylko tu lepiej żeby Ci ktoś obeznany z tematem doradził)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14047
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 04, 2018 10:49 Re: Kotki do oddania smutne !

No świetna sprawa, ja szukałam czegoś takiego, jak narazie nie mogę pracować normalnie to zawsze bym cos dorobiła, ale odstraszyły mnie te komentarze, że niby nie da się zarobić nic bo te wszystkie firmy tylko wykorzystują i nigdy nie płacą ani złotówki. Jak widać jednak można....
Czyli tak naprawdę nie jesteś bez pracy, tylko nie pracujesz stacjonarnie :wink: ja tak przejrzałam oferty pod kątem "bez doświadczenia i kierunkowego wykształcenia", jest tego mnóstwo, ale praktycznie wszystko za najniższą krajową, a co za tym idzie, jeśli dorabiasz na kwote ok 1000zł, wychodzi na to samo co najniższa krajowa po odliczeniu kosztów dojazdu do pracy :wink:
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Czw paź 04, 2018 11:10 Re: Kotki do oddania smutne !

Chikita pisze:Paulusek jeśli ktoś nie ma pracy, potrzebny jest jakikolwiek grosz aby się utrzymać to nie wymyśla jaki zawód i jakie pieniądze. Bierze pierwsze lepsze co wpadnie, a w międzyczasie szuka czegoś lepszego. To jest właśnie ból polaków- do byle jakiej pracy, za najniższą stawkę nie pójdą, bo wg ich mniemania są znacznie więcej warci i potem wielki żal do obcokrajowców, że mają pracę. Mają, bo nie wymyślają.

A czy Ty byś brał sprzątanie w wc na pks za 800-1000zł?- żenada a tu jeszcze trzeba płacić za godzinny dojazd pksem do tej pracy. Pracowałbyś w segregacji śmieci za 1000? no hmmm? Wiesz jaki tam jest smród i hałas od maszyn, i zimno bo to otwarte hale? wiesz? Polak to weźmie, tak- ale za granicą bo kasa x 4 albo więcej, a dlaczego Polacy mają byle jakie, ciężkie prace za granicą? hmmm? Bo mieszkańcy tamtych państw ich nie biora bo zwyczajnie by zarabiali grosze- to samo u nas, Polacy w swoim kraju chcą zarabiać normalnie a nie jak niewolnik. Dlatego nie pisz jak to ostatnio jest w zwyczaju że Polak wybrzydza albo Polak głupi itp. szlag mnie trafia jak widzę takie utarte głupoty, wpajane nam przez lata PRLu i później.

Chikita pisze:Szukam obecnie magazyniera i osoby przychodzące na rozmowy wymagają horrendalnych pieniędzy. Nie zapłacę komuś np. 3.000,00 zł na start, musi mi pokazać w okresie próbnym, że jest wart tych pieniędzy. Jedna osoba powiedziała mi prosto z mostu, że najniższą krajową to on sobie "przykombinuje" na zasiłkach i nie będzie za tyle pracować, bo tylko głupi ludzie za tyle pracują. I dzięki takiemu podejściu on zwalnia stanowisko dla białorusina czy litwina (w moich okolicach) aczkolwiek i oni robią się coraz bardziej wybredni.

Z tym się zgodzę, 3.000,00 zł to sporo na początek, 2000 powinno takiemu pracownikowi odpowiadać na start, mnie i wielu których znam by by odpowiadało ale nie dziw sie skoro może ta osoba tyle zarabiała gdzieś indziej albo ma hipotekę itp. nie to co np. ja. Po za tym nie chce mi sie wieżyc by Ukrainiec u Ciebie na tym stanowisku tyle zarabiał, zwyczajnie nie wierzę.

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Czw paź 04, 2018 11:14 Re: Kotki do oddania smutne !

Szalony Kot pisze:Ukraińców wcale też nie tak łatwo utrzymać, bo jak tylko mogą, uciekają jeszcze bardziej na zachód. Znajomi, z którymi ja pracowałam (akurat programiści ukraińscy, więc stawka też większa niż "robotnicza") praktycznie wszyscy już w Niemczech albo dalej, został jeden, któremu się tu dziecko urodziło...

W mojej okolicy a mieszkam w Poznańskim czyli dość blisko na zachód Ukraińców coraz więcej, w hotelu, restauracji, na budowie, na magazynie, w spożywczym itp itd. a na pks Poznańskim to masę się ich widzi i wcale nie jadą na zachód tylko wracają do siebie, obserwuję w jakie autokary wsiadają. Może i sa tacy co jadą dalej ale tam juz nasi zajmuja stanowiska :D więc pracy mniej dla nich he he nie no tak na serio to myślę że uciekają może ci bardziej wykształceni...

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 184 gości