» Sob wrz 15, 2018 8:54
Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości
Jak będziesz zabierać kotkę (obojętnie którą), rozdziel je najpierw kocem/ręcznikiem, żeby się nie widziały. Przez koc też łatwiej złapać, chroniąc ręce.
Czasem się nie da izolować, u mnie w łazience kiedyś wylądował zgarnięty z podwórka senior, skakał na klamkę tak skutecznie, że mimo warczenia zsocjalizował się ze stadem na własnych zasadach.
Z moich czasów licznego tymczasowania doradziłabym zachowywać się normalnie: chodzić po domu, sprzątać, włączać radio, koty oswajałam ze sobą karmiąc je w takiej odległości, żeby się widziały i próbując bawić się z nimi. Dla rezydentki to będzie znak, że mimo obcej wszystko jest w zasadzie po staremu, a nowa i tak jest na maksa zestresowana, musi Was poznać.
Nie da się zaplanować i przewidzieć wszystkiego,
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.