jasdor pisze:Tabo sama zaproponowałam whiskasa, bo ani smilla, ani orien mu nie za bardzo wchodziły,a on był wielkim zwolennikiem suchej karmy. Myślę, że nawet jak na początek zje trochę whiskasa to mu nie zaszkodzi, nikt nie będzie mu tego dawał cały czas. Jest wystraszony, niech ma co lubi.
Obróżkę Machuś dostała w połowie lipca, nosił ją na pewno 2 tygodnie, jak nie więcej, nie wiem, nie znam się, czy będzie jeszcze "aktywna" nawet jak była zawinięta to i tak niewiele jej tych feromonów zostało, tak myślę
Jeśli chodzi o Whiskasa jako odstresowanie i przekonanie go czymś,co zna-to zgadzam się.
Jeśli chodzi o obrożę,to producent wyraźnie podaje w ulotce:
"Czas oddziaływania: co najmniej 30 dni"
"Gdy obroża nie jest używana, przechowywać ją w szczelnym opakowaniu, aby wydłużyć czas działania"
Wg mnie kupowanie nowej,którą koleny kot ponosi 2tyg,to marnotrawienie pieniędzy darczyńców. Poprzednia napewno nie była noszona miesiąc. Pamiętam dokładnie,bo toczyłam o nią prawdziwy bój z Szalonym Kotem

No chyba,że nie została spakowana od razu do folii jak zalecają,wówczas rzeczywiście teraz już nadaje się do śmieci.
Byłoby szkoda,bo nie jest tania+koszt przesyłki.