» Wto wrz 04, 2018 22:30
Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4
Dziękuję wam wszystkim za to , że jesteście i mnie wspieracie w tych bardzo dla mnie trudnych chwilach. Wiedziałam , że wszystko do tego zmierza ale wiadomość spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Dziś po południu byłam w pracy a do szpitala pojechała mama. Rozmawiała z lekarką która miała prowadzić tatę bo jego lekarz poszedł na urlop i przekazał pacjentów jej. Mówiła , że jutro mają zrobić jakieś badania mózgu by wiedzieć jakie są zniszczenia i czy stan po udarze się cofa czy pogłębia i miałyśmy podjąć decyzję o przeniesieniu taty do ośrodka bo w warunkach domowych nie byłybyśmy w stanie się nim opiekować. Miałyśmy jutro iść na spotkanie z panią która miała przygotować wnioski i rozpocząć procedury szukania odpowiedniego ośrodka z specjalistycznym sprzętem medycznym. Mama wyszła ze szpitala o 15.15 i wróciła do domu. Zdążyła wejść i wstawić sobie wodę w czajniku gdy zadzwonił telefon. Okazało się , że to telefon ze szpitala a dzwoniła pani doktor by przekazać złą wiadomość , że tata odszedł o 15.20 tuż po mamy wyjściu.
Mama przyszła do mnie do pracy a u mnie armagedon. W nocy wysiadła nam cała lada chłodnicza i nasza chłodnia i cały towar szlag trafił. Trzeba to było pospisywać i pozdejmować ze stanu jako stratę , pomyć lodówki i powyrzucać śmierdzący towar.
Jak zobaczyłam mamę wiedziałam , że coś jest nie tak i moje pierwsze pytanie było co z tatą. Gdy mi powiedziała , że tata zmarł mój świat się rozpadł na miliony kawałków. Poszłam z mamą na socjal i podobno tak krzyczałam i płakałam , że mnie na sklepie było słychać. Nie mogłam się uspokoić ani opanować. Gdy w końcu minął pierwszy szok zadzwoniłam do kierowniczki i ta gdy dowiedziała się co się stało kazała mi wszystko zostawić i iść do domu. Na jutro też dała mi wolne a ściągnęła dziewczynę z urlopu.
Wiecie co najbardziej jest dla mnie na tę chwilę przerażające ? Dziś moja mama obchodzi swoje 70 te urodziny a tata zrobił jej taki prezent , że zmarł.
Mama się dziś urodziła a tata zmarł .......to jak bardzo kiepski żart losu.
Jutro jedziemy do szpitala po dokumenty i rozpoczynamy procedurę załatwiania formalności związanych z pogrzebem.
