jasdor pisze:Czy Pani ewa Sz. do mnie zadzwoni ? Czy jeśli zadzwoni mogę zaproponować jej Macho ? Czy ta pani wg Ciebie dobrze rokuje ?
Mam wszelkie prawo do tych kotów, mogę je sobie nawet zabrać z powrotem jak będę miała takie widzimisię. Jeśli znajdą się dla nich domy, to ja zdecyduję, czy mogą tam pójść. Umowa będzie (pośrednio) podpisana przeze mnie. Właścicielka kawiarenki to nie jest osoba z ulicy. Ma swoje koty i też była DT.
A kawiarenka to taki jej sposób na życie, połączenie pasji z pracą.
Ja wiem ile ona musiała przejść, żeby tę kawaiarenke w ogóle otworzyć. Szkoleń, kursów itp. rzeczy odnośnie zwierząt też. Trwało to bardzo długo zanim to wszystko pokonała. To wcale nie jest tak hop-siup taki lokal zorganizować.
Z tego, co ja widzę, nie wiem jak inni, nie ma tam złych opinii a wręcz przeciwnie. Wszyscy są zachwyceni. Koty tam są pod nadzorem, a nawet jeśli, to mamy swojego "Carramba", który na pewno doniesie, że dzieje się źle. To nie jest dom, do którego trzeba się umawaić na wizytę, tam wszystko jest dostępne cały czas i na widoku.
A jak jest to sama stwierdzę jak będę na miejscu.
Zawsze można koty zabrać ze sobą z powrotem.
Wiem tylko tyle:
Dzień dobry,
czy istnieje możliwość przyjścia i odwiedzenia kotków? Zobaczyć je na żywo, pogłaskać, itp? Interesuje mnie Maczuś lub Karolek Mistrz Spokoju

Mieszkam w Warszawie.
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa Sz ...
Super, że można szukać domów dla kociaków w kawiarence. Będę dalej ogłaszać Karolka w takim razie.