Ściągnięcie płynu z guzka

Rozmowy o chorobach onkologicznych u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob sie 18, 2018 15:01 Ściągnięcie płynu z guzka

Bąbel ma nowotwór. Lewą listwę ma wyciętą, ale i tak pojawiły się następne (bardzo żałuję, że zgodziłam się na pierwszą operację- może nie ruszany nie rozrósłby się tak mocno). Guzek pod paszką bardzo urósł, stwardniał i na pewno przysparza mały dyskomfort dla Bąbla w trakcie chodzenia.
Nigdy nie miałam zwierzaka z nowotworem i nie wiem czy moje szalone wyjście może mieć jakikolwiek pozytywny skutek. Specjalistą też nie jestem.
Zastanawiam się czy ściągnięcie płynu z tego guza może spowodować, że narobi się jakieś paskudztwo ? Płyn się na pewno znowu tam uzbiera, ale mam obawy czy aby nie szybciej i nie agresywniej. Nie wiem też czy potrzebna jest do tego jakaś narkoza ? Chcę jej jakoś ułatwić, poprawić komfort życia, bo chyba już powoli gaśnie :placz:
Guz jest widoczny w płucach więc operacji nie biorę pod uwagę, bo nie widzę sensu. Wytnę co jest, ale vetka z płuc go nie wyciągnie, z żeber też nie zeskrobie :(
U samej vetki jeszcze nie byłam.
Bąbel zaraz oficjalnie skończy 14 lat.

Chikita

 
Posty: 7774
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Pon sie 20, 2018 8:21 Re: Ściągnięcie płynu z guzka

Gdybyś nie zdecydowała się na pierwszą operację - kotka nie miałaby żadnych szans, wycięta listwa dawała szansę na zdrowie, a operacja to najskuteczniejsza metoda leczenia.
Czasem operacja jest zrobiona zbyt późno i zdążą pojawić się przerzuty no i wtedy już pozamiatane :(, czasem guzy pojawią się na drugiej listwie - wtedy jeśli to tylko możliwe też trzeba ją usunąć.

Jaki płyn chcesz z guza ściągać? Ma postać torbieli?
Jeśli kotka czuje się ogólnie ok a ten guzek - zapewne zmieniony węzeł chłonny jej przeszkadza (faktycznie tak jest?) to można go usunąć, jeden guzek to szybka sprawa, a może poprawić jej komfort życia - chyba że jest już faktycznie duży i wrośnięty w tkanki. Można wcześniej spróbować metod obkurczenia go - sterydem (przy zmianie w płucach i tak powinna je dostawać o ile nie ma przeciwwskazań) czy jadem tarantuli - Theranecron się nazywa ten preparat.
A gdy wieczorem pójdziesz do łóżka, przyjdzie z wizytą Wróżka Zębuszka...
Na razie zjadła mi zdjęcie.

Damork

Avatar użytkownika
 
Posty: 2633
Od: Wto lut 05, 2002 9:51
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Pon sie 20, 2018 19:57 Re: Ściągnięcie płynu z guzka

Dziękuję.
Kotka już ma przerzuty dlatego na drugą operację się nie zdecyduję. Do pakietu dochodzi niewydolność wątroby- nie ma jeszcze tragedii, ale wyniki jasno pokazują, że coś się zaczyna dziać. Nie wiem czy ta pierwsza ingerencja była dobrym pomysłem, bo po fakcie guzki zaczęły się w ekspresie pojawiać, a była zrobiona dość szybko. Ok 2 tygodnie po tym jak je wymacałam. Nie wykluczam jednak, że mogły siedzieć znacznie dłużej, ale w mikroskopijnych rozmiarach. Kiedy ja je znalazłam były wielkości groszku. Porównując RTG sprzed pierwszego zabiegu i obecne- różnica w ilości i rozmieszczeniu jest diametralna. Wszystko idzie w znacznie szybszym tempie co wszystkich załamuje (w przeciwieństwie do mojej jest uwielbiana przez wszystkich).
Guzek sam w sobie jej nie przeszkadza, normalnie chodzi, normalnie śpi, normalnie się wspina (jest trzyłapką więc gdziekolwiek chce wejść musi się podciągać), jest tak samo (a może nawet bardziej) upierdliwa tylko na pewno go wyczuwa.
Dzisiaj rozmawiałam z vetką i najpierw trzeba właśnie sprawdzić czy to faktycznie płyn i taka duża ilość, że jest twardy jak piłka czy to tkanka w żaden sposób nie do ruszenia.
Co do farmakologii jestem sceptyczna. Pewnie to trochę nieodpowiedzialne, że medykamentów nie chcę wprowadzić, ale to i tak kotka po przejściach, 8 lat w istnym horrorze u zbieraczki i uważam, że lepiej dać jej szczęśliwe życie niezależnie ile go zostało. W spokoju i kochana przez wszystkich. Wszelką ingerencję chcę ograniczyć do minimum.

Chikita

 
Posty: 7774
Od: Śro cze 28, 2017 18:05




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości