1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 31, 2018 17:17 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Meggi karma czeka w pracy. Ja będę w pracy jutro i zawiozę kociakom. Na razie suche jeszcze mają dlatego nie wybierałam się specjalnie

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lip 31, 2018 20:19 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Dziś dostaliśmy transporterek od znajomej z fb i komplet testów na FeLV. Za testy nie mam rachunku, koszt 270 zł, ale były "załatwiane" więc nie mam faktury
Obrazek Obrazek

Borysek o wiele lepiej z dnia na dzień. Dziś podobno miał dobry apetyt, zjadł całą wątróbkę i nawet na trochę karmy się skusił. Przy mnie wylizał całą tubeczkę pasty miamorka + leki. Oddycha ładnie, chodzi po domu normalnie, jest tylko chudy jak diabli, ale może się jednak uda. Kończą się leki więc tak czy siak muszę wybrać się do weta. Nie wiem, czy brać go ze sobą, czy go jeszcze nie stresować wizytami i dać mu jeszcze na chwile spokój. Wetka nie uwierzy, że on jeszcze żyje, miło mi będzie ją o tym poinformować.
Obrazek

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lip 31, 2018 20:21 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Jak nie ma pilnej potrzeby to nie brać. Zwłaszcza w takie upały. :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35647
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 31, 2018 20:35 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Marzenia11 pisze:Jak nie ma pilnej potrzeby to nie brać. Zwłaszcza w takie upały. :ok:

Też tak sądzę :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto lip 31, 2018 20:54 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Stomachari pisze:
Marzenia11 pisze:Jak nie ma pilnej potrzeby to nie brać. Zwłaszcza w takie upały. :ok:

Też tak sądzę :)

No i ja też :) Niech na razie żyje sobie spokojnie. Nic nie zrobi oprócz tego, że sprawdzi jak z płynem w serduszku, no chyba że znów zaproponuje ostatnia posługę ;)

POZNAŃ - czyta nas ktoś i mógłby pomóc ???
Mam do odebrania darmowy transporter. Osoba, która miała mi to załatwić niestety zawiodła.
Transporter trzeba by było odebrać, spakować i wysłać do nas.
Trochę zachodu jest, ale kociaki miałyby w czym podróżować.
Bardzo prosimy :201494 :201494 :201494

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto lip 31, 2018 21:25 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Myślę o tych testach, jak to najlepiej zrobić. Może jakimś rozwiązaniem jest zamówienie weta do domu? Niby koszt większy, ale jakby rozkładać wożenie kotów nawet po 2-3, to na wizytach tych pojedynczych wyjdzie chyba tyle samo...
To by i przy takiej wizycie wet zobaczył Borysa, osłuchać można i w domu przecież...

Głośno myślę, nie wiem, czy to ma sens.

Na ogłoszenie Kropeczki odpisał ktoś z psem z pytaniem, czy dałoby zapoznać kota z psem.
Odpisałam, że takie wożenie to raczej bez sensu, bo przyjaźni od wejścia nie będzie, ale żeby dzwonić do Ciebie. Dzwoniono? :oops:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lip 31, 2018 21:31 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Na razie nikt nie dzwonił. Ona z psem się zgodzi, ale każdy wie, że to kwestia czasu i psa
Zamówić weta do domu :ryk: :ryk: :ryk:
Rozbawiłaś mnie do łez :D Do TEGO domu ? :ryk: Nierealne :mrgreen:
Pomysł bardzo dobry tylko w tym konkretnym przypadku nie do przeskoczenia

PS. Tyle wrażeń na raz nie zafundowałabym żadnemu wetowi , moja mogłaby tego nie przeżyć :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro sie 01, 2018 22:38 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Kropeczka została dziś siłą dowieziona do lecznicy na PCR. Jola mówiła, że wygląda biednie, chudziutka, wystraszona bardzo, płakała.
W lecznicy dowiedziała się, że wynik będzie jutro 8O Ja wiem, że wyników z PCR nie ma na jutro ale koszt i reszta sie zgadza, bo sama uzgadniałam z lecznicą więc chyba wiedzą co robili do cholery. Może znów się coś komuś poplątało bo to chyba niemożliwe. Zobaczymy. Pani ę / ą / dupa przez rz której ciągle jest bardzo przykro, że musi ją oddać mogłaby być co najwyżej opiekunką pluszaka, który by się nie ruszał, nie chodził, nie sikał, nie skakał i spał cały dzień, bo taki na baterie też by jej chyba przeszkadzał. Ludzie są beznadziejni....
Dobre w tym chociaż, że może jeszcze chwilę tam być, choć państwo są już bardzo kotem zmęczeni.......

Obrazek

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro sie 01, 2018 23:21 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

O, faktycznie dziwne, że tak szybko... Wiadomo jaki lab?
Ale z drugiej strony dobrze, może i tu zdarzy się niespodzianka :ok: :ok: :ok:

A pani... nie mam słów :/

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw sie 02, 2018 6:42 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Też nie mam słów. Oddawać kota, wiedząc, gdzie wróci...
Kropeczka jest ciągle w tym DS? Już mi się myli, bo w ogłoszeniu na Gumtree było, że oddana i jest w DT.
Trzymam kciuki za cud w testach :ok:

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 02, 2018 7:00 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Borze szumiący, kto robił wizyty przed adopcyjne! 8O
Kotów żal. Wiem,że można zostać zmylonym. Trzepię domy i też miałam wpadki. Ale tutaj 3-ka kotów wraca w i domy byle jakie szybko się okazały. Wszystko w krótkim okresie czasu. Jeśli Kropa jest chuda, wystrachana i nie widmo co jeszcze, to wybacz, ale z czego się cieszyć ?Że tam może pobyć? Ze zmęczonymi, złymi na nią ludźmi? Jeszcze jej krzywdę zrobią. Wywiozą i stwierdzą ,że uciekła. Nie poznasz nigdy prawdy. Lub co innego się zdarzy?! Znam takie przypadki, gdy odebrano kota z neurologicznymi zmianami spowodowanymi kopem czy innym ludzkim urazem. Meksykanka ją ma u siebie. Dowiozła super małą ,odebrała warzywko. Czekano na dom.
Wybacz, że to piszę ale takim ludziom ufać nie można.
Może powinna wrócić?! Myślisz,że ona ma tam fajnie? Bo nie ma innych kotów?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sie 02, 2018 8:20 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Łatwiej sprawdzić warunki niż ludzi, niestety.

Wrzuciłam jeszcze Kropeczkę na OLX, bez imienia ;)
https://www.olx.pl/oferta/nie-chce-wrac ... v6Fez.html

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 02, 2018 8:33 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Ryczeć się chce, ale
Arcana pisze:Trzymam kciuki za cud w testach :ok:


za szansę dla tego cudownego stworzenia :201461
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 02, 2018 8:59 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

Arcana pisze:Łatwiej sprawdzić warunki niż ludzi, niestety.



Zgadza się. Ale w przypadku chłopaków, które tabo10 zabrała, to chyba warunki były oczywiste. Rozsądek "właścicielki" także. Wspólne zamieszkiwanie wymaga wspólnych decyzji. A przede wszystkim zabezpieczeń. A tych nie było!
W przypadku Kropy, może źle pamiętam, pani chciała kota podobnego do utraconej. Takie adopcje są szczególnie trudne bo tymczas może się na niej przejechać. Osobiście nie wydaję swoich kotów do takich domów szybko. Bojąc się tego co z Kropcią się zadziało. To, że ktoś kochał swego zmarłego kota nie oznacza, że będzie dobry dla mojego.Zawsze dobrze odwlec przekazanie zwierzaka. Bo tacy ludzie oczekują kopii. A nie chcą dać miłości innej bezbronnej istocie. Prawie nigdy taka adopcja do szczęśliwego końca nie doszła u mnie.
Trzymam kciuki mocne :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sie 02, 2018 9:08 Re: 1m2 na kota! Kropeczka musi wrócić.W-wo kto pomoże ?

ASK@ pisze:Borze szumiący, kto robił wizyty przed adopcyjne! 8O
Kotów żal. Wiem,że można zostać zmylonym. Trzepię domy i też miałam wpadki. Ale tutaj 3-ka kotów wraca w i domy byle jakie szybko się okazały. Wszystko w krótkim okresie czasu. Jeśli Kropa jest chuda, wystrachana i nie widmo co jeszcze, to wybacz, ale z czego się cieszyć ?Że tam może pobyć? Ze zmęczonymi, złymi na nią ludźmi? Jeszcze jej krzywdę zrobią. Wywiozą i stwierdzą ,że uciekła. Nie poznasz nigdy prawdy. Lub co innego się zdarzy?! Znam takie przypadki, gdy odebrano kota z neurologicznymi zmianami spowodowanymi kopem czy innym ludzkim urazem. Meksykanka ją ma u siebie. Dowiozła super małą ,odebrała warzywko. Czekano na dom.
Wybacz, że to piszę ale takim ludziom ufać nie można.
Może powinna wrócić?! Myślisz,że ona ma tam fajnie? Bo nie ma innych kotów?

Tak, wiem i już nie zaufam nikomu przypadkowemu, kto zgłosił sie na fb. Niestety sama nie dam rady jechać do Warszawy na wizyty PA. Kropka w domu czuje się dobrze, miałam na myśli stres związany z podróżą i wizytą w lecznicy. To nie są ludzie, którzy będą się znęcać nad kotem, aż tak źle nie jest.
Cieszę się,że może tam być i że nie muszę jej zabierać NATYCHMIAST. Już widzę tę kolejkę, która się ustawia żeby ją zabrać do DT. Gdyby nie mogła tam poczekać to gdzie miałaby być ?
Nawet zorganizowanie jakiegoś transportu nie dzieje się z dnia na dzień. To jest bite 6 godzin jazdy z powrotem. Mam narażać kota w taki upał tylko po to, żeby za chwilę zdecydować o jej losie, bo wszystko zależy od wyników PCR i wysyłać z powrotem ?
Nie to, żebym się bała i nie przyjmowała krytyki, wszystko wezmę na klatę, przepraszam też potrafie powiedzieć, jak coś schrzanię. Tak, schrzaniłam. Na wizycie była osoba mi nie znana, dom okazał się nie trafiony. Myslisz, że dobrze się czuję z tym, jak muszę teraz angażować innych ludzi, ktorzy poświęcają swój czas, pieniądze, paliwo, muszą angażować się w ratowanie nie-swoich kotów.
Czasami zadzwoni tylko jeden jedyny telefon i muszę podjąć decyzję dać kota, czy nie. To może być dla niego jedyna szansa, czasem się nie udaje i też biorę to pod uwagę.
Nie oddaję kotów każdemu, kto tylko zadzwoni żeby się ich pozbyć. Nie, tak nie jest.
Ostatnio akurat się składa, że nikt nie dzwoni. Koty też nie są okazami zdrowia i urody więc chętnych na nie niestety brak.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ania0312, Google [Bot], kasiek1510, Nitka30 i 108 gości