Ej no! My jestemy arystokrata światlowód i my nie dziamdziamy że zimno i deszcz jest żech. Bo my deszcz mamy w nasza arystokrata pupa. To grzywacze majom problem, bo deszczy siem bojom. Grzywacze gupie som. Ale my je adoptowywali żech to trocha musim o nie dbać. To jak jest, że deszczy za oknem, a grzywacz się boi strachowicie i moje tarasso zamyka. To ja wtedych staram się tego beksowatowego grzywacza pocieszyć żem, żeby nie bał się tak straszliwie. To ja mu wtedy włazywuja na tylne łapy jegoż i purkam, żeby grzywacz więcej odwagi miał. A grzywacz mój strasznie krzywe te tylne łapy ma. Ale jak mu popurkam to grzywacz deszczu się trocha przestaje bać. Wtedy grzywacz myśli, że trochę mnie pomiziuje, ale ja wtedy idę zwalić wielka kupa. Niech se grzywacz wie, kto na chacie żądowanie swe ma!
To pisałem ja
Bil
Sir Bil
Arystokrata!! pamiętajcie, że:
By nas ciągle mogli chwalić
my musim w kuwety walić!
To największa nasza broń -
gdy z kuwety leci woń!
Z tego wielki morał jest
nasza kupa jest the best!!!