Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 45 !

I jak u rodzicków dziś?

MaryLux pisze:I jak u rodzicków dziś?

Siedze.

Oj tam zaraz sklerotyczka. Masz dużo na głowie :mrgreen:

Gosiagosia pisze:Oj tam zaraz sklerotyczka. Masz dużo na głowie

Tia .....miło Gosiu ,że tak uważasz.

MaryLux pisze::piwa:

Wczoraj miałam intensywny dzień. Najpierw towarzyszyłam Sabci podczas wizyty u weta , za godzinę po powrocie do domu leciałam po tort i z nim dopiero do rodziców. A tam w domu niespodzianka bo przyszła taty daleka kuzynka która przyjechała do Polski z USA. Mieszka tam na stałe od kilkudziesięciu lat ale co rok przyjeżdża do Polski. Ona również w czerwcu obchodziła urodziny 25 czerwca skończyła 70 lat więc i dla niej dołożylośmy świeczuszkę na torcie i dmuchali razem. Tort okazał się przepyszny z bitej śmietany z truskawkami. Myślałam ,że jak zawsze będzie kłopot ze zjedzeniem ale okazało się ,że poszedł na raz ( nie był duży taki 1,20 kg ).

Zimno się dzisiaj u nas zrobiło. Nie zamknęłam wczoraj balkonu i całą noc był otwarty więc rano obudziłam się zmarznięta i dopiero zamknęłam balkon. Wymiksowałam się dzisiaj od pójścia do rodziców bo jest mi zimno ( nie mogę się po nocy rozgrzać ) drapie mnie gardło . Rano łyknęłam polopirynę a po 11 wzięłam gorące Teraflu i leżę w łóżku pod kołderką. Nie mogę się rozłożyć bo w poniedziałek wracam do pracy .

Ewa L. pisze:Zimno się dzisiaj u nas zrobiło. Nie zamknęłam wczoraj balkonu i całą noc był otwarty więc rano obudziłam się zmarznięta i dopiero zamknęłam balkon. Wymiksowałam się dzisiaj od pójścia do rodziców bo jest mi zimno ( nie mogę się po nocy rozgrzać ) drapie mnie gardło . Rano łyknęłam polopirynę a po 11 wzięłam gorące Teraflu i leżę w łóżku pod kołderką. Nie mogę się rozłożyć bo w poniedziałek wracam do pracy .

Ja też zmarzlam w nocy i boli mnie gardło, te zmiany temperatury dobijaja człowieka. Zdrówka życzę.

Gosiagosia pisze:
Ewa L. pisze:Zimno się dzisiaj u nas zrobiło. Nie zamknęłam wczoraj balkonu i całą noc był otwarty więc rano obudziłam się zmarznięta i dopiero zamknęłam balkon. Wymiksowałam się dzisiaj od pójścia do rodziców bo jest mi zimno ( nie mogę się po nocy rozgrzać ) drapie mnie gardło . Rano łyknęłam polopirynę a po 11 wzięłam gorące Teraflu i leżę w łóżku pod kołderką. Nie mogę się rozłożyć bo w poniedziałek wracam do pracy .

Ja też zmarzlam w nocy i boli mnie gardło, te zmiany temperatury dobijaja człowieka. Zdrówka życzę.

Dokładnie zwłaszcza ,że wczoraj było 28*C a dziś tylko 18*C.

Zdrówka.

To jest okropne jak człowieka tak rozkłada w środku bądź co bądź lata. Szkoda że teraz zimnego.

Nad morzem też się ochłodziło. W nocy zostawiłam uchylone okno, jakoś nie zmarzłam, może przez to że było tylko lekko uchylone.
Ewciu, na rozgrzewkę przydałoby się grzane piwo z imbirem, cynamonem i miodem, ale że ty bezprocentowa to chociaż sobie zrób ciepłą herbatę z imbirem i cynamonem. I możesz kopytka wymoczyć w gorącej wodzie z solą.

PixieDixie pisze:Zdrówka.

To jest okropne jak człowieka tak rozkłada w środku bądź co bądź lata. Szkoda że teraz zimnego.

Dwa lata temu tak się rozłożyłam i kwiecień/ maj chorowałam. Zaczęło się od anginy ropnej a skończyłam na zapaleniu oskrzeli. Po 25*C na dworze a ja z dreszczami i gorączką pod kołdrą i kocem leżałam.

MB&Ofelia pisze:Nad morzem też się ochłodziło. W nocy zostawiłam uchylone okno, jakoś nie zmarzłam, może przez to że było tylko lekko uchylone.
Ewciu, na rozgrzewkę przydałoby się grzane piwo z imbirem, cynamonem i miodem, ale że ty bezprocentowa to chociaż sobie zrób ciepłą herbatę z imbirem i cynamonem. I możesz kopytka wymoczyć w gorącej wodzie z solą.

Dziś jestem w fazie nie wychodzenia z domu. Wczoraj kupiłam chleb odbierając tort więc pieczywo mam a że nic do niego bo nie kupiłam to już insza inszość . Ale nic chleb ze smalcem też się zje jak człowiek zgłodnieje.

Trzymaj się Ewciu i nie daj się .

Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 45 !

Kto przegląda forum