Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
tabo10 pisze:Zawieź kotkę do schroniska jak najszybciej.Zabierz wszystkie dotychczasowe wyniki badań kota I opisz objawy,by wiedziano jakiej pomocy kotu należy udzielić .Nie usypiaj jej pod żadnym pozorem!!! Powiedz szczerze o swoich problemach (zagrożona ciąża i lęk przed agresywnym kotem,którego już nie zamierzasz leczyć oraz że myślałaś o eutanazji).Szczera rozmowa powinna pomóc i kotka powinna zostać przyjęta. To najlepsze rozwiązanie dla kota i dla Ciebie.
Nie rozumiem po co próbujecie namawiać kogoś,kto wyraźnie nie nadaje się na opiekuna namawiać na wizyty u specjalistów. To nic nie da! Z takim założeniem (nie wydam już ani złotówki,wyraźna prośba o weterynarza do eutanazji)każde kolejne problemy z kotem skończą się źle dla kota! Każda alergia dziecka,każda kolka,nieprzespana noc ,przypadkowe zadrapanie ,czy choroba niemowlaka będzie przypisywana kotu. Możliwe,że najlepszym rozwiązaniem dla kota będzie uwolnienie go od takich opiekunów i domu,w którym kompletnie nie jest akceptowany.
corobic pisze:Ani ja ani narzeczony nie mamy już ani trochę cierpliwości ani miłości do tego zwierzęcia, nie będziemy wydawać kolejnych pieniędzy. Kot od czerwca wydrapuje się do krwi i nie pomagają żadne leki ani żadni weterynarze. Być może agresja bierze się z tego ciągłego drapania chociaż już od małego kota podobno przejawiała takie zachowania.
Miała specjalnie kupiony miękki kołnierz który wygląda jak koło do pływania. Nauczyła się go już ściągać, ściągnęła jeden na kilka godzin i już żywe rany.
Do tego ta agresja, zaraz sąsiedzi będą dzwonić że znęcamy się nad zwierzęciem bo takie dzikie wrzaski codziennie z naszego mieszkania odchodzą! Ten kot się drze jak opętany, stroszy i nie pozwala wejść do pomieszczeń!
Nie mam zamiaru więcej czasu i pieniędzy poświęcać zwierzęciu którego się boję! Atakuje mnie, KOBIETĘ W CIĄŻY i waszym zdaniem to nie jest wystarczający powód by uśpić agresywne zwierzę? Jesteście poważni?
Czemu jak pies zaatakuje człowieka to się go usypia a kotek się przecież tylko tak bawi?
Nie, nie bawi się, jest agresywny i psychiczny, nie ma żadnej traumy, jest od drugiego tygodnia życia u narzeczonego.
Eutanazja kobiety w ciąży? Widzicie co piszecie? Jesteście zdrowi na umyśle?
corobic pisze:Łatwo wam mówić i oceniać nas, życzyć śmierci jak dwie panie wcześniej. Ja nie chcę teog kota, narzeczony nie chce tego kota. Ten kot niszczy nam życie, mamy czekać aż poronię czy jak zrobi komuś z nas realną krzywdę?
hutek pisze:Wkurzaja mnie te negatywne opinie. Nie mozna kogos na podstawie kilku napisanych zdan.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 61 gości