Boni i Gosposia to cudne przytulasy.
Wczoraj widzialy mnie 1 raz i od razu przybiegly sie przywitac. Boni
juz w biegu wlaczyl ogromnego traktora

. Jak on sie miesi w takim malenkim niespelna 2 kg-owym kotku?
Boni ma sylwetke orientalna dluuugi ogonek szczuplutkie dlugie nozki, a po jedzeniu (a wszystko nam baaardzo smakuje) mieciutki okragly brzuszek. Bardzo mi przypomina sylwetka Atona Agi1. Tylko Boni jest kotem czekoladowym to znaczy ma wyrazny brazowo-bialy podszerstek pod czarnym wlosem. Futerko ma jakby jeszcze kocięce... bo w trudnych warunkach, glodzie Boni nie mial mozliwosci dojrzec.
Charakter - zywolowy, uwielbia sie bawic, pileczke goni z predkoscia swiatla, jakby doslownie nozki nie dotykaly ziemi. Boni bardzo kocha ludzi i okazuje to calym kocim sercem. Jak tylko do mnie "dopadl" natychmiast przednie lapki oparly sie o moje kolany i szybciutko do mruczenia dolaczylo energiczne ugniatanie. Za chwile na kolanach byl caly miniaturowy koteczek i z pasja ocieral sie i barankowal o moje rece, twarz, ramiona... Za chwile kocie lapki oparly sie o moje ramiona i juz koci pyszczek rozdawal buziaki. A za chwile mialam kota na grzbiecie, caly czas baardzo mruczacego i ugniatajacego

.
No i na kolankach kocio wystawia natychmiast co miziania swoj malenki, ciemnoszary brzunio... jest przeslodki. Charakter wiecznego kociaka.
Jesli ktos chce kota przytulasa - nie mozna miec wiekszego

.
Natomiast Gosposia to madra, spokojna, dobrze wychowana Tygryska. Przywitala sie delikatnym ocieraniem o nogi, kilka barankow, pytanie w oczach- wezmiesz nas? Nas bo Boni i Gosposia bardzo sie kochaja, ona bez przerwy wylizuje mu to glowke to boczek, on sie do niej przytula, strzela jej baranki, mruczy do niej. Gosponia sie nie narzuca, patrzy w oczy, lubi obserwowac co sie dzieje, lezac sobie w cieplym kaciku. Z miseczek sprzata do czysta, bo kto to slyszal zostawiac... to nie wypada.
Poglaskac Cie? chetnie,nie odmowi,ale czeka na tego jedynego, ktoremu bedzie strzelac baranki i ocierac sie, biegnac wokol nog.