Dyżur.
Leki podane, zastrzyk Kasi też. Była bardzo grzeczna. Nie miała ani kropli wody, jak jej nalalam to piła i piła i piła. W miskach prawie pusto, ja jej zostawiłam suchego purizona, troche gourmeta (w nim zjadła antybiotyk) i jeszcze część Tolowej puszki, nie pamiętam co to było, ale z puli Toli. W kuwecie Kasi nie było kupy, same siuski, dużo siuskow, nic dziwnego, skoro wypiła całą miche... Przesympatyczna kota, strasznie biedniutka, ale glaskana się rozpływa i wywala brzuszek do miziania
U Toli w kuwecie ładnie. Leki dostała w odrobinie jedzenia, resztę zostawiłam w misce, nie była szczególnie zachwycona. Odwiedziła ją dziś pani Grażyna, z prezentami w postaci puszek, wszystko w reklamowce stoi po prawo od zlewu, zapomnialam wypakowac...

Tola się ze mną pożegnała wymierzajac mi cios pazurami po ręku

Chyba nie chce żebym za nią przesadnie tesknila
Mała czarna strasznie fajna, będzie z niej taka mała cholera jak z Pusi

Plamka spędziła cały nasz dyżur na ogólnym. Była bardzo grzeczna. Za to Majka jeszcze zanim wypuściłam Plamkę syczala na wszystkich. Plamka ni z gruchy ni z pietruchy dostała natomiast po głowie od Mike'a

Kuweta Plamki ok.
Lady Funia dziś przytulala się bardzo do Krzysia, dość sporo czasu spędziła z nią też p. Ewa, która odwiedziła kociarstwo, z prezentami

Funia miała w miskach resztke mokrego i zero suchego. Sypnelam jej exigenta i daliśmy mokrego whiskasa.
Na temat kuwet na ogólnym, u Funi i Psotki wypowie się Krzyś. Koty dostały Mac'sa, tylko Ptysiek gourmeta. Wszystko zjedzone ze smakiem.
Psotka ma rozpisane leki na tablicy, w kabanosie vitacraft dostała encortolon i osłonowe na żołądek. Miała puste miski. Mokre dałam gourmeta, do tego attapectin i bioprotect po konsultacji z dowództwem

Suchego intestinala.
Podłogi pozamiatane i pomyte, choc jak wychodzilismy to juz nie było widać
Pranie zdjęte ze sznurkow jest w skladziku, pranie z pralki wywieszone, następne zrobione i wywieszone, następne wstawione, pralo się jak wychodzilismy, trzeba wywiesic jutro. Rzeczy z kuchni wyprane wszystkie znaczy, ale tego z lozka na ogólnym jeszcze nie tknelam, tego jest na trzy tygodnie prania
Zabawkę, która się moczyla w łazience zostawiłam do wyschnięcia.
Wielki szacun za sprzątanie wczorajsze, na podłogach wprawdzie był już syf, normalka, ale widać, że koty z kątów powymiatane

Odwaliliscie naprawdę kawał roboty
