To, że karma jest bezzbożowa wcale nie oznacza, że ma mało węglowodanów

Taki np Purizon ma ok 30 % węglowodanów, co dla kota jest za dużo, bo kot powinien mieć do ok 20% węglowodanów ( i dlatego właśnie koty tak tyją na tej karmie i tak też ją jedzą jak opętane), a kot z cukrzycą powinien mieć w granicach 5% węglowodanów. Ja mam teraz karmę, która ma 9%, poprzedni smak miał 6%.
Natomiast nie wiem jak to jest u psów, jednak co by nie mówić - RC i Hills weterynaryjne, działają. Chociaż teraz nie zdecydowałam się jeszcze kupić RC dla cukrzyków Marysi, tylko właśnie Thrive. I zobaczymy czy to zadziała czy nie. Jak się okaże, że faktycznie będzie cukrzyca to dalej będę walczyć dietą i wtedy prawdopodobnie kupię RC. Zalety takie, że dużo witamin, fosfor i magnez na układ moczowy też odpowiednie, nie uczula, a to tylko ma być dodatek do diety. Karma sucha nie powinna być podstawą diety ani u kota ani u psa, nie powinna być bez limitu w miskach podawana. To karma sucha odpowiada w dużej mierze za problemy ze zdrowiem :/ Dlatego ja teraz suche wydzielam. Najgorzej karmić MArysię właśnie bez suchego, bo ciężko trafić z karmą, którą by lubiła :/ a i przy mięsie gardzi. Więc na razie dostaje trochę chrupek, karmę mokrą i mięso - z głodu nie umrze, ale też nie przytyje

Moja wetka powiedziała, że gdyby suche miało być dobre dla zdrowia to my ludzie też jedlibyśmy suche.
(w sumie to jemy - kulki czekoladowe do mleka, podusie...

)
Na pewno okażę się, że Emi nie ma cukrzycy - nie martw się

Może wystarczy dieta
