stadko kocio-psie zaprasza :) proszę o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 26, 2018 10:16 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

słusznie

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28645
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob mar 03, 2018 8:26 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Witamy się po długiej nieobecności :oops:
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob mar 03, 2018 9:50 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

bozena640 pisze:Witamy się po długiej nieobecności :oops:


Cześć bożenko :)
Co porabiałaś że tak długo milczałaś :?: :?:
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5038
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Nie mar 04, 2018 11:01 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Witam wszystkich w niedzielny dzionek :)
Jaka u Was pogoda??Bo w Kaliszu zimnica :?

Śpieszę donieść że u kocich futer wszystko jest dobrze :)
Pirat swoim starym zwyczajem próbuje zdominować kizię ale kizia jest mądra i się nie daje kociej wredocie i odpowiada głośnym sykiem :lol:

Za to szelma ze zbójem spędzają mi sen z powiem bo wygląda na to że wciąż nie mogą się przyzwyczaić do nowego miejsca ( i ludzi ) 8O 8O 8O .
Jeszcze do czwartku wydawało mi się że wszystko jest ok ale od rodziców Pawła dowiedziałam się że jak wychodzę do pracy to psiaki chowają się do pokoju i nie chcą stamtąd wyjść :( Próbowali z nimi wyjść na wieczorny spacer ale psiaki nie dały się nawet ubrać w szelki i uciekały na każdą próbę dotknięcia :oops:
Pozwalają się głaskać tylko w mojej obecności :(
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5038
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Nie mar 04, 2018 11:09 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

indianeczka pisze:
bozena640 pisze:Witamy się po długiej nieobecności :oops:


Cześć bożenko :)
Co porabiałaś że tak długo milczałaś :?: :?:

Cześć
Wiesz jak to jest 2 prace plus studia. W domu 2 koty na szczęście zdrowe
Właśnie przeczytałam, że u Ciebie same zmiany :ok: na lepsze
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie mar 04, 2018 11:12 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

bozena640 pisze:
indianeczka pisze:
bozena640 pisze:Witamy się po długiej nieobecności :oops:


Cześć bożenko :)
Co porabiałaś że tak długo milczałaś :?: :?:

Cześć
Wiesz jak to jest 2 prace plus studia. W domu 2 koty na szczęście zdrowe
Właśnie przeczytałam, że u Ciebie same zmiany :ok: na lepsze


Witaj Bożenko :)
Zazdroszczę ci studiów :wink: Ja to po zawodówce i o studiach mogę zapomnieć :oops:
A co do zmian to nie wiem czy na lepsze bo ani ja ani psy nie potrafimy się przyzwyczaić do Kalisza :oops:
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5038
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Nie mar 04, 2018 11:23 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Będzie dobrze, daj sobie i psiakom czas
Też myślę nad kupnem mieszkania :roll: ale to najwcześniej za rok i też nie wiem jak koty to zniosą
Siśko przeżył już jedną przeprowadzkę ale był młodym kociakiem (miał pół roku) a Duffy urodziła się u mnie w domu
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie mar 04, 2018 17:46 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

bozena640 pisze:Będzie dobrze, daj sobie i psiakom czas
Też myślę nad kupnem mieszkania :roll: ale to najwcześniej za rok i też nie wiem jak koty to zniosą
Siśko przeżył już jedną przeprowadzkę ale był młodym kociakiem (miał pół roku) a Duffy urodziła się u mnie w domu


Dlatego też nie wracam od razu ale jak nic się nie zmieni to za 2-3 miesiące wracam do Gdańska.
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5038
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Nie mar 04, 2018 18:17 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

indianeczka pisze:
bozena640 pisze:Będzie dobrze, daj sobie i psiakom czas
Też myślę nad kupnem mieszkania :roll: ale to najwcześniej za rok i też nie wiem jak koty to zniosą
Siśko przeżył już jedną przeprowadzkę ale był młodym kociakiem (miał pół roku) a Duffy urodziła się u mnie w domu


Dlatego też nie wracam od razu ale jak nic się nie zmieni to za 2-3 miesiące wracam do Gdańska.

A co to za czarne myśli?
Dajcie sobie czas jak to mówią " nie od razu Kraków zbudowano " rozumiem ze tęsknisz ale masz tu już pracę . A co na to twój partner?

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26782
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 04, 2018 20:05 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Gosiagosia pisze:
indianeczka pisze:
bozena640 pisze:Będzie dobrze, daj sobie i psiakom czas
Też myślę nad kupnem mieszkania :roll: ale to najwcześniej za rok i też nie wiem jak koty to zniosą
Siśko przeżył już jedną przeprowadzkę ale był młodym kociakiem (miał pół roku) a Duffy urodziła się u mnie w domu


Dlatego też nie wracam od razu ale jak nic się nie zmieni to za 2-3 miesiące wracam do Gdańska.

A co to za czarne myśli?
Dajcie sobie czas jak to mówią " nie od razu Kraków zbudowano " rozumiem ze tęsknisz ale masz tu już pracę . A co na to twój partner?


Gosia wiem że mam pracę ale ją można znaleźć w każdym mieście :)
A co mój partner na to ?
Mam być szczera? Mało go to obchodzi i stwierdził że "zrobię jak zechcę " :|
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5038
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Nie mar 04, 2018 20:13 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

indianeczka pisze:
Gosiagosia pisze:Dlatego też nie wracam od razu ale jak nic się nie zmieni to za 2-3 miesiące wracam do Gdańska.

A co to za czarne myśli?
Dajcie sobie czas jak to mówią " nie od razu Kraków zbudowano " rozumiem ze tęsknisz ale masz tu już pracę . A co na to twój partner?

indianeczka pisze:Gosia wiem że mam pracę ale ją można znaleźć w każdym mieście :)
A co mój partner na to ?
Mam być szczera? Mało go to obchodzi i stwierdził że "zrobię jak zechcę " :|




A, co miał powiedziec? Wprowadzasz sie, za chwile straszysz, ze sie wyprowadzasz.

Na kolanach ma Cie blagac zebys została?
Powiedział bardzo madrze. Dorosła jestes, zle Ci u niego to wyjedz, nikt nikogo nie powinien trzymac przy sobie na sile
i uszczesliwiac go na sile, bo nie tedy droga do szczescia.
Dobrze Ci z nim zostan.
I tu nie chodzi zapewne o to, ze mało go to obchodzi, tylko o to, ze go uraziłas, mowiac, o wyprowadzce.
Moim zdaniem to Ty dziewczyno jestes emocjonalnie niedojrzala.
I sama nie wiesz czego od zycia chcesz.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Nie mar 04, 2018 20:43 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

FarciKot pisze:
indianeczka pisze:
Gosiagosia pisze:Dlatego też nie wracam od razu ale jak nic się nie zmieni to za 2-3 miesiące wracam do Gdańska.

A co to za czarne myśli?
Dajcie sobie czas jak to mówią " nie od razu Kraków zbudowano " rozumiem ze tęsknisz ale masz tu już pracę . A co na to twój partner?

indianeczka pisze:Gosia wiem że mam pracę ale ją można znaleźć w każdym mieście :)
A co mój partner na to ?
Mam być szczera? Mało go to obchodzi i stwierdził że "zrobię jak zechcę " :|




A, co miał powiedziec? Wprowadzasz sie, za chwile straszysz, ze sie wyprowadzasz.

Na kolanach ma Cie blagac zebys została?
Powiedział bardzo madrze. Dorosła jestes, zle Ci u niego to wyjedz, nikt nikogo nie powinien trzymac przy sobie na sile
i uszczesliwiac go na sile, bo nie tedy droga do szczescia.
Dobrze Ci z nim zostan.
I tu nie chodzi zapewne o to, ze mało go to obchodzi, tylko o to, ze go uraziłas, mowiac, o wyprowadzce.
Moim zdaniem to Ty dziewczyno jestes emocjonalnie niedojrzala.
I sama nie wiesz czego od zycia chcesz.


Farcikot nie wiem dlaczego myślisz że ja "straszę "swojego chłopaka wyprowadzką :roll:
Uwierz mi że ja go nie straszę. Póki co wciąż siedzę w Kaliszu bo mam nadzieję że uda mi się porządnie pogadać z partnerem i rozwiązać problem z psami.
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5038
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Nie mar 04, 2018 21:47 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

indianeczka pisze:
Farcikot nie wiem dlaczego myślisz że ja "straszę "swojego chłopaka wyprowadzką :roll:
Uwierz mi że ja go nie straszę. Póki co wciąż siedzę w Kaliszu bo mam nadzieję że uda mi się porządnie pogadać z partnerem i rozwiązać problem z psami.


No straszysz, sama napisałas, ze juz mu powiedziałas, ze myślisz o wyprowadzcce i, ze jego to niby nie ruszyło.
Co z tego, ze siedzisz skoro gadasz o wyprowadzce, choc dopiero co sie wprowadziłas.
Czasami lepiej milczec zanim sie decyzji nie podejmie i jak sie samemu nie jest pewnym czego sie naprawde chce.

A psom daj czas, za malo go jeszcze minelo, a Ty juz panikujesz.
I nie dziw sie, ze facetowi moze byc przykro, ze psy wazniejsze dla Ciebie od niego.
Jasne, ze sa wazne, ale krzywda im sie nie dzieje, ze glaskac sie nikomu oprocz Ciebie nie daja? Nie musza.
Wieksza krzywde im zrobisz, jak znowu sie przeprowadzisz i im w glowach namacisz.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

Post » Nie mar 04, 2018 22:14 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Wiadomo że zrobi co zechce, pozwolenia na to nie potrzebuje. Jak źle jej sie tam mieszka i mówi o tym facetowi, a on tak reaguje -to dziwnie jakos. Mnie to by sie nie spodobała. Może nie tyle o padanie na kolana chodzi, ale o to zeby facet sie przede wszystkim zadeklarowal ze mu zależy,i ze chetny jest do zmian, zeby tylko zostala.
Nie wiemy przeciez wszystkiego, ale jakos tak z wpisow idianeczki, moze sie myle, nie wynika zeby facet jakos nadmiernie sie staral. A ja jednak myślę ze przynajmniej na początku, no przez te pierwsze 20 lat, to facet sie powinien wysilac. Nie tyle na kolana padać, bo to niepraktyczne, ale życie ułatwiać, byc otwartym na prosby,

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28645
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Nie mar 04, 2018 22:21 Re: stadko kocio-psie zaprasza :) całkiem nowe fotki ;)

Patmol pisze:Wiadomo że zrobi co zechce, pozwolenia na to nie potrzebuje. Jak źle jej sie tam mieszka i mówi o tym facetowi, a on tak reaguje -to dziwnie jakos. Mnie to by sie nie spodobała. Może nie tyle o padanie na kolana chodzi, ale o to zeby facet sie przede wszystkim zadeklarowal ze mu zależy,i ze chetny jest do zmian, zeby tylko zostala.
Nie wiemy przeciez wszystkiego, ale jakos tak z wpisow idianeczki, moze sie myle, nie wynika zeby facet jakos nadmiernie sie staral. A ja jednak myślę ze przynajmniej na początku, no przez te pierwsze 20 lat, to facet sie powinien wysilac. Nie tyle na kolana padać, bo to niepraktyczne, ale życie ułatwiać, byc otwartym na prosby,


Patmol na jakie prosby on ma byc otwarty?

Ona dopiero sie wprowadziła, przejechała pol Polski, zeby z nim zamieszkac.
Jeszcze dobrze nie zaczeli zyc ze soba, a ona kominikuje, ze mysli o wyprowadzce, bo pieski sie nie daja innym glaskac.
Te psy potrzebuja czasu. A Ona rozumu. Nie mozna wymagac, zeby pies po miesiacu czy 2 juz kochał nowe miejsce i wszystkich nowych domownikow.
I od tego uzalezniac istnienia lub nie zwiazku.
“Jesteśmy tu na jakiś czas, któregoś dnia szlag nas trafi, to po co tak traktować wszystko poważnie.”

:kitty:

FarciKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 1118
Od: Czw sie 04, 2016 18:15
Lokalizacja: Warmia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości