Kociarnia KOTYliona VIII - dyżury, koty w lokalu

jeszcze jedna uwaga, bo może nie wszyscy to robią. Genomune trzeba wstrząsnąć przed nabraniem do strzykawki

Julka ładnie zjada te sypkie rzeczy - rozkruszony peritol, carobin, bioprotect - w sosiku vitacraft!!!

Aga, od której będziesz jutro rano?

ja się postaram podać jutro wieczorem, ale potwierdzę jeszcze.

zostaje niedziela obstawienie leków wieczornych.
Kasia, bo wy pewnie będziecie do rana?

olala1 pisze:no ej, a ja chciałam wtorek i co nie dostanę???

nie martw się dostaniesz i jeszcze w gratisie piatek, sobote i niedzielę :mrgreen:

pyma pisze:
olala1 pisze:no ej, a ja chciałam wtorek i co nie dostanę???

nie martw się dostaniesz i jeszcze w gratisie piatek, sobote i niedzielę

a Ty to już na tej imprezie wyjazdowej jesteś, bo masz dobry humor cholera? :ryk:

Marta, ja chcę być od rana. O której najpóźniej są te leki poranne do podania?

Najlepiej byłoby tak do 10 pewnie

Psotka od dziś ma dostawać codziennie hepatiale forte - 1 kaps.
Dawajcie jej też dziś i jutro 1/4 peritolu

Duszek686 pisze:Najlepiej byłoby tak do 10 pewnie

Psotka od dziś ma dostawać codziennie hepatiale forte - 1 kaps.
Dawajcie jej też dziś i jutro 1/4 peritolu

ok, ja tak będę od 9 - 9.30

mgska pisze:Leki rano podane. Julka zjadła w kabanosie z rossmana.
potem jeszcze z poł tego kabanosa.
otworzyłam jej greenwoodsa tuńczykowego, namawiana zjadła łyżeczkę.
zjadła tez gourmeta mus z wołowina - też z łyżeczkę.
robiłam jej takie stożki, zeby łatwiej sie jadło. i wcinała.
na posłanku jakiś paw jasny, posłanko zwinęłam położyłam obok pralki.
nie wiem ile miała zostawionego jedzenia, ale mieso zostało w misce. mysle, z eto trochę za duze kawał ki jak dla nie.
suchego było troszkę - dosypała. dysponuje zdjeciem, wiec Kasia wysle Ci, dla porównania. niekt tam raczej nie wchodzi do niej, bo mieso na pewno by nie zostało. to smao z mokrym - tez nie zjedzone. brzunia dokończyła jak postawiłam na dole.
Julka sie trochę rozdrapała na szyi. nie wiem czy to niestety znowu nie przez dietę, bo w ostatnich 3 dniach zdarzyło nam sie dawać inne rzeczy m.in te musy vitakraf.

Lila zjadła tabletke w tatarze, ale juz nie tak chętnie jak pierwszego dnia z tatarem.

W szpitalu na oknach normalnie strumienie wody. włączyłam osuszacz na 3 h.

Ponieważ kuchnia była otwarta koty rozprowadziły po kociarni reklamówkę z jakimiś resztkami która wisiała na drzwiach. zabawa była pewnie przednia

Przepraszam :oops:

moje niedopatrzenie, że drzwi do kuchni były otwarte :oops:

obiecuję, że następnym razem będę pamiętała.

Pietraszka pisze:
olala1 pisze:no ej, a ja chciałam wtorek i co nie dostanę???
Ola, ale wtorek jest do wzięcia

Ola mogę dołączyć we wtorek ?

mgska pisze:
zostaje niedziela obstawienie leków wieczornych.
Kasia, bo wy pewnie będziecie do rana?

Do rana to nie.. :lol:

Poważnie mówiąc - my w niedzielę będziemy raczej po południu gdyż Zuzanna - dziecko komunijne - o 11 ma spotkanie w kościele, potem mszę o 11.30, a potem jest zebranie rodziców (!).
Najchętniej bylibyśmy pewnie ok. 14,ale w obliczu konieczności podania leków nie ma to sensu, będziemy więc po południu.

kasik30 pisze:
mgska pisze:
zostaje niedziela obstawienie leków wieczornych.
Kasia, bo wy pewnie będziecie do rana?

Do rana to nie..
Poważnie mówiąc - my w niedzielę będziemy raczej po południu gdyż Zuzanna - dziecko komunijne - o 11 ma spotkanie w kościele, potem mszę o 11.30, a potem jest zebranie rodziców (!).
Najchętniej bylibyśmy pewnie ok. 14,ale w obliczu konieczności podania leków nie ma to sensu, będziemy więc po południu.

Kasia, a od której, bo koło 16 Pan Sebastian z fejsa chciał podjechać z jakąś karmą dla naszych milusińskich?

Pietraszka pisze:
kasik30 pisze:
mgska pisze:
zostaje niedziela obstawienie leków wieczornych.
Kasia, bo wy pewnie będziecie do rana?

Do rana to nie..
Poważnie mówiąc - my w niedzielę będziemy raczej po południu gdyż Zuzanna - dziecko komunijne - o 11 ma spotkanie w kościele, potem mszę o 11.30, a potem jest zebranie rodziców (!).
Najchętniej bylibyśmy pewnie ok. 14,ale w obliczu konieczności podania leków nie ma to sensu, będziemy więc po południu.

Kasia, a od której, bo koło 16 Pan Sebastian z fejsa chciał podjechać z jakąś karmą dla naszych milusińskich?

Od ok. 16 właśnie myślę.

To ja opowiem o szpitaliku, bo dziś ja go ogarnęłam.
Wszystkim apetyty przez noc/dzień dopisały, bo miski puste. Tola, Majka zakochane, a do nich prawdopodobnie dołączy Plamka, choć pewności nie mam. Na razie ogon złamała i tarza, ociera się o wszystko

W kuwetach wszędzie komplety oprócz Majki, u niej brak kupy.

W szpitaliku zamieszkał nowy/stary lokator

szczegóły poda Kasia.

olala1 pisze:W szpitaliku zamieszkał nowy/stary lokator szczegóły poda Kasia.

Ale chyba nie Lubo?

Ola powiedz coś więcej, plisss

Nie, spokojnie, Kubuś ma się dobrze na kanapie u siebie.

Pochorowal się Jenek niestety, więc mamy 6 klatek

olala1 pisze:Nie, spokojnie, Kubuś ma się dobrze na kanapie u siebie.
Pochorowal się Jenek niestety, więc mamy 6 klatek

Bidulek, udało się Wam go pokazać w lecznicy, czy podjechać z nim jutro?

Kociarnia KOTYliona VIII - dyżury, koty w lokalu

Kto przegląda forum