Ja. Nemo pojechal do domu :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 18, 2005 0:13

eve, Beliowen, dzieki Wam odzyskuje sie wiare w ludzi. Jak to cudownie, ze jestescie :D Nemo tez bedzie coraz bardziej ufny, a to, ze ma czarne poduszki lapek, to wspaniale, to na szczescie :D. Kotki, ktore maja czarne poduszki lapek przynosza szczescie (tu, w Japonii), a i gdzie indziej przeciez chyba tez :D (splakalam sie jak bobr)
Obrazek

nyoe

 
Posty: 601
Od: Wto lut 08, 2005 6:07
Lokalizacja: Sendai

Post » Śro maja 18, 2005 7:35

Cudownie :D
Obrazek
Fanaberia i Aisha

Ann_pl

 
Posty: 3889
Od: Pon sty 13, 2003 10:46
Lokalizacja: wawa

Post » Śro maja 18, 2005 7:39

Nemo, czekamy na dalszy ciąg twojej opowieści.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro maja 18, 2005 7:58

Beliowen, spisuj swoje doświadczenia z Nemo, przydadzą się innym do celów szkoleniowych.
Trzymam za Was kciuki i czytam systematycznie o Nemo.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro maja 18, 2005 8:22

Spisuje, przeciez :wink:

Nemo jednak jest kochany kot.
Zjada pieknie wszystko, bez dasow, fochow i grymasow.
Bardzo ladnie zagrzebuje w kuwecie wszystko, co wykona - dzis piekna koopa byla.
Chcialabym, zeby Rudy Karmel tez tak robil :roll:

W nocy byl prawie wszedzie, gdzie dalo sie wejsc - bo zostawil zwirek :)
Ale tym razem nic nie stracil - bo wczoraj przygotowalismy kocie sciezki, zeby go nie stresowac.

Eve, pewnie masz racje, ze sie lasil - zwlaszcza, ze rozmawialas z ludzmi, ktorzy tam mieszkaja.
Mnie wczoraj zastanowilo, ze kociak z Lodzi, z watku Zosi&Ziemowita, rowniez pobity, z bardzo skomplikowanym zlamaniem lapy, pozostal ufny - mruczy, tuli sie...
Dlatego pomyslalam, ze moze ten strach Nemo narodzil sie wczesniej - a pobicie jedynie go spotegowalo.

Tak bardzo chcialabym go wytulic i wyglaskac - mysle, ze kiedy juz na to pozwoli, to bedzie dobra terapia.
A teraz pare slow od Nemo :wink:

Widzialem kotecka :!:
W nocy podszedlem do wywietrznikow w drzwiach lazienki.
Nagle, w jednym z nich pojawil sie rozowy koci nos :strach:
Syknalem ostrzegawczo - zeby nie bylo, ze pozwalam na wszystko w MOJEJ lazience.
Ale nos nie zniknal...

Podszedlem troche blizej i obwachalem nos.
Pachnial tym wielkim rudym kotem, ktorego tu przez moment widzialem.
Syknalem jeszcze raz, a wtedy on tez syknal. I poszedl sobie.
Zadowolony, ze znowu wygralem, polozylem sie na swoim kocu.

A rano, kiedy duza przyszla posprzatac kuwete, nagle... zza niej wysunal sie ten wielki rudy kot 8O
Zaczal obwachiwac moja kuwete, to zaburczalem glosno. Co to za maniery.
Duza powiedziala, zeby sie nie bal, ze przypilnuje rudego.
Ale ja burczalem dalej - no, bo widzial to kto, zeby obwachiwac tak sobie wszystko bezczelnie :?:

Nagle rudy kot zobaczyl mnie.
Miauknal i powoli zaczal podchodzic.
Burknalem, syknalem i ostrzegawczo pokazalem, ze mam ostre pazurki.
Przestraszyl sie, bo stanal i tylko z daleka weszyl.
Jednak nadal jestem grozny 8)

Potem duza kazala mu wyjsc, a do mnie powiedziala, zebym sie nie denerwowal, bo ona dopilnuje, zeby ten kot nic mi nie zrobil.
Gadanie - jak sam nie dopilnuje, to nie uwierze...
Ale, poki sie mnie boi, to moze czasem przychodzic.
Kiedys go pogonie.
Jeszcze mnie popamieta :twisted:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro maja 18, 2005 15:23

Strasznie sniety dzien dzisiaj...
Bylam "u kota", czytalam mu Kota w Butach - i zasnelam na podlodze :oops:
Co prawda, tylko jakies pol godziny, ale i tak wszystko mnie boli - mam strasznie twarda terakote :wink:

Ciekawe, co Nemo sobie pomyslal... :roll:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro maja 18, 2005 15:53

:) Beliowen, jesteś cudowna.
Pewnie dokładnie mógł Cię obejrzeć :D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro maja 18, 2005 17:37

Zlapalam kota na goracym uczynku :dance:
Weszlam do lazienki, kiedy wlasnie konczyl zagrzebywanie sioo w kuwetce.
To pierwszy raz, kiedy widzialam go poza "jego" miejscami :D

Owszem, prawie natychmiast poszedl do kontenerka - ale wcale nie w panice.
Takim kocim truchtem :)

A ja zrobilam kolejne odkrycie - jego biale skarpletki na tylnych lapkach maja z tylu czarne latki :love:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro maja 18, 2005 18:17

Beliowen :D :D Twój wątek faktycznie jest terapeutyczny, poprawia humor :D :D :D
Czekam na więcej 8)
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 18, 2005 18:31

Beliowen pisze:On przy bialych skarpetkach ma czarne poduszeczki lapek :love:

Slooodkie :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88183
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro maja 18, 2005 22:39

przyznam bez bicia, że o Nemo poczytuje wyrywkowo :oops:

jest gdzieś jego zdjęcie?

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57654
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Czw maja 19, 2005 5:56

Bengala pisze:przyznam bez bicia, że o Nemo poczytuje wyrywkowo :oops:
jest gdzieś jego zdjęcie?

chyba nie - ja w poniedzialek caly watek przejrzalem w poszukiwaniu i nie znalazlem :)

jb

 
Posty: 804
Od: Czw lis 04, 2004 15:00

Post » Czw maja 19, 2005 8:46

Petroniusz pisze:Beliowen :D :D Twój wątek faktycznie jest terapeutyczny, poprawia humor :D :D :D
Czekam na więcej 8)

Ja też z niecierpliwością czekam na dalsze wieści o Nemo. :D Jakieś fotki też by się przydały. :) :wink:

Wawe

 
Posty: 9494
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw maja 19, 2005 8:54

Zaraz zdjecie, nie badzmy egoistami, Nemo na pewno jest jeszcze zbyt przerazony, zeby walic mu fleshem po oczach. Jak sie pozbiera, dojdzie do siebie, to Beliowen na pewno go pokaze, ale nie mozna teraz naciskac.
Obrazek

nyoe

 
Posty: 601
Od: Wto lut 08, 2005 6:07
Lokalizacja: Sendai

Post » Czw maja 19, 2005 9:23

Na fotki to trzeba troche poczekac.
W kontenerku jest troche za malo swiatla :wink:
Zreszta, lazienke to ja akurat tez mam niezbyt jaskrawie oswietlona...

Teraz weszlismy w nieco trudny okres.
Nemo wyluzowal sie na tyle, ze spaceruje sobie po lazience swobodnie caly dzien 8)
Niestety, wejscie czlowieka powoduje, ze spacer jest przerywany, a kot laduje w kontenerku lub polarowym namiocie przy rurze od grzejnika.
Aczkolwiek, w stosunku do jego poczatkowo calkowicie nocnego trybu zycia, jest to znaczna poprawa :D
Oznacza, ze Nemo oswoil sie z odglosami zycia domowego i one go juz nie przerazaja.

Ale, pan Nemo ma bardzo silnie rozwiniete poczucie wlasnosci 8)
Innymi slowy - wszystko, co jest w lazience, ba, nawet cala lazienke, traktuje, jak swoja wlasnosc :lol:
My jestesmy, z jego punktu widzenia, intruzami, ktorzy bezczelnie uzurpuja sobie prawo korzystania z wanny, umywalki, sedesu, recznikow itp. NALEZACYCH DO NEMO :!:
Jak tak w ogole mozna.
Skandal, bez dwoch zdan.
:wink:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, Tygrysiątko i 52 gości