Czarna Bidusia odeszła :(

[elca]

Bardzo mi przykro Piotrze. Mimo, że bardzo was to musi boleć, dobrze, że Bidusia mogła odejść w spokoju i jako kochany kot. Nie wypominaj sobie, nie możemy zapanować nad wszystkim.

[kota7]

Cholera jasna, czemu teraz, gdy miała szczęśliwy dom!!!
Piter, bardzo Wam współczuję.

[Keti]

bardzo mi przykro

[carmella]

tak mi przykro, ale na pewno wiedziala jak bardzo ja kochacie...

[smilla]

W ostatnich chwilach Bidusia była szczęśliwa, odchodziła wśród kochających ludzi.

[miki]

strasznie mi przykro tak dobrze pamiętam Bidę gdy była jeszcze u nas w schronisku i gdy ją wiozłam na dworzec szczęśliwa, że jej się udało

i mimo wszystko naprawdę jej się udało - miała okazję być w cudownym domu, otoczona miłością, troską i wyrozumiałością, zaznała dużo miłości na koniec ale i tak bardzo mi przykro, że tak krótko

[Nika Łódź]

a niech mnie zbanuja........ CHOLERA JASNA, SZLAG BY TO WSZYSTKO TRAFIL
Dlaczego to wszystko takie niesprawiedliwe
Kota ma kochajacy dom, odzyskala poczucie bezpieczenstwa, miala przecudownych wlascicieli, o ktorych nie jeden kot moglby tylko pomarzyc, a tu......... DO DUPY TO WSZYSTKO
Tak jak wet powiedzial, nawet, gdybyscie wiedzieli wczesniej, nie dalo sie nic juz zrobic. Bylyby operacje bez szans na powodzenie, skoro tak duzo miala przerzutow. Tylko by sie wiecej meczyla...... dobrze, ze nie wiedzieliscie. Zyliscie w spokoju do ostatnich tygodni........
Dziekuje Aniu i Piter, w imieniu Bidy, ze ofiarowaliscie jej tyle milosci w ostatnich jej miesiacach zycia

[kociabanda]

Tak mi przykro. Jak dobrze, że poznała co to miłość - szkoda, że tak krótko.

[Happy]

Sciskam Was bardzo smutno, ale bardzo mocno.

[Beliowen]

Bardzo wspolczuje

[nongie]

Bardzo mi przykro

[Ania z Poznania]

Dopiero teraz przeczytałam cały wątek, o szczęściu które się uśmiechnęło do Bidusi, o waszym ciepłym kochającym domu...
Tak bardzo mi przykro

[kulka]

Piter!! To nie był juz niczyj, bezimienny kot ze schroniskowej klatki.

To był i będzie WASZ kot. Kochany i szczęśliwy tak, jak pewnie nie udało jej się być przez całe jej kocie życie...

[Majorka]

Mam łzy w oczach...
Dobrze, że się spotkaliście, chociaż na tak krótko.

[tomoe]

Piter. ogromnie współczuję.
Zrobiłeś dla Bidy bardzo dużo, nie masz sobie co wyrzucać.
Przykro mi bardzo. Trzymajcie się.