Cosia Czitka Balbi.Obcio odszedł..Paskud i Mama. Bungo.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 30, 2017 1:55 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Czitko, bardzo współczuję :cry:
Obisiu [*]
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 30, 2017 8:09 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Czitko, czytam Wasz wątek od dawna ale się nie udzielam. Jest mi bardzo przykro z powodu odejścia Obcia. Żył krótko ale pełnią kociego życia, miał ostatnie lata kochającego człowieka, pełną miskę i WOLNOŚĆ, mógł wychodzić z domu i buszować w trawie. Wiele domowych kotów nigdy tego nie doświadczy. Długość życia jest względna ale jakość jest wymierna i tak patrząc to miał wspaniałe kocie życie. Ja 2 lata temu przywiozłam maleńkiego kotka 2-3 miesięcznego z wakacji w Ostródzie. Chodził po skrzyżowaniu w centrum miasta - chudy i brudny. Co było robić, przywiozłam do Warszawy. Polubił się z moimi kotami i został. Pokochałam go od razu. Luksusów w poprzednim miejscu nie miał bo wymiotował plastikowymi skórkami id kiełbasy. Po ok. 3 miesiącach zachorował. Od razu wiedziałam, że to FIP, miałam już kotka z tą chorobą. Walka trwała 4 tygodnie, nie chcialam pozwolić mu odejść ale z FIPem nie ma wygranych.... Miał ok. pół roku. Nie pezeżył zimy, świąt - niczego. Dlatego to piszę żebyś miała świadomość, że Obciowi dane było mimo wszystko przeżyć więcej niż niejednemu kociakowi - dzięki Tobie. Czitko trzymaj się, myślę o Was i współczuję. Przykro mi strasznie. Przepraszam, że się tak rozpisałam. Pozdrawiam Cię i Twoje kotki. Zdrówka.

aga66

 
Posty: 6737
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob gru 30, 2017 8:48 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Bardzo współczuję, Czitko :(
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Sob gru 30, 2017 10:49 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Dziękuję Wam, bardzo dziękuję. Moje wzruszenie jest ogromne, tak wiele osób wspomina ciepło Obisia, tyle dobrych słów...
Trudna to była noc. W domu pusto. I strasznie smutno. Już tylko trzy miseczki szykowałam rano, to okropne uczucie, nikt nie pobiegł do drzwi, że wychodzi, nikt już nie wspina się po drzewie przed domem,żeby zajrzeć przez okno w kuchni i powiedzieć jestem, grzecznie wróciłem, zawsze wracam, bo to mój dom, mój wreszcie wymarzony dom...
To za wcześnie na wspomnienie o Obisiu, tak sobie tylko piszę i łzy wycieram nieustająco.
Tak, to cud, że była ze mną Blue. Zadzwoniłam przedwczoraj popołudniem z prośbą o radę, okazało się, że Agnieszka jest u rodziny, 70 km od Wrocławia i tak sama z siebie zaproponowała, że przyjedzie,przecież mnie nie znała, nigdy się nie widziałyśmy...Blu, raz jeszcze, ogromne, ogromne dzięki, tak bardzo nam pomogłaś w tych dramatycznych dniach...
Tak, to był cud, bo Ty jesteś cudowna, ciepła, mądra, kochana. Nigdy nie zapomnę, nigdy.
Obcia zawiozłyśmy do lecznicy wczoraj przed południem, nie, nie mogę jeszcze. Pochowałyśmy Obisia potem razem w ogrodzie, śpi sobie między iglakami, niedaleko Micia i może obserwować ogród sąsiadów, w którym uwielbiał się wylegiwać też i podkradać pod stołem schabowe robotników. Wszyscy go kochali, to był ujmujący charakterem kot.
Niestety nie można już było zrobić nic pomimo codziennych wizyt w lecznicy przez ostatni tydzień. Wyniki poszybowały w górę w ciągu kilku dni nieprawdopodobnie, mocznik i kreatynina przekroczyły wymierzalne parametry aparatury.
Nie ma Obisia, tak jak kiedyś Micia, nie ma wszędzie. TAM jest teraz już z Miciem, Haksiem i wieloma innymi przyjaciółmi. Obiś wiedział wszystko i pewnie dalej wie, nie mam złudzeń. Wie, jak bardzo Go kochaliśmy i jak bardzo nam Go brakuje.
A kiedyś, gdy jeszcze żył Mić, pojawiał się na dachu komórki jako bezdomny, niczyj kot i tak mądrze patrzył. Wtedy nazywał się Obcy. Potem Obcuś, Obuś i w końcu Obiś. Najukochańszy Obcy pod słońcem. Tak bardzo, bardzo bliski. Jak nikt nigdy. Moje słońce w żabocie i białych skarpetusiach :cry:
Zimno jest. Ale słonecznie. I nic z tego nie wynika.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob gru 30, 2017 11:02 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Bardzo współczuję ;(
Obisiu [*][*][*]
Przeczytałam :( popłakałam się ;(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob gru 30, 2017 11:44 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Obisi (*)
Czitka przytulam .
Czitka on byl szczesliy u Ciebie
Zaufaliscie sobie i biegal po ogrodzie
Nie ograniczylas mu wolnosci
Wiem ile kosztuje to nerw wroci. .
Ale to dla niego bylo wazne

anka1515

 
Posty: 4654
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob gru 30, 2017 11:46 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Bardzo współczuję.
Bandik tez przegrał walkę z tą chorobą.
Dla Obisia [*]
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2313
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Sob gru 30, 2017 11:59 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

" gdziekolwiek jest dobrze mu jest
Bo jest z Tobą choć w innej postaci
odszedł po to by żyć
I tym razem będzie żyć wiecznie"

noel 1

 
Posty: 328
Od: Czw kwi 26, 2012 18:12

Post » Sob gru 30, 2017 12:13 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

[*]
jest z przyjaciółmi kocimi i na pewno o Tobie myśli i kocha.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob gru 30, 2017 12:27 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

czitka.... Tak pięknie piszesz o Obisiu... Dane mu było żyć tak krótko, ale dzięki Tobie miał cudowne życie. On nie roztrząsał w ostatnich chwilach tego że miał tylko kilka lat a nie dwadzieścia. Koty o tym nie myślą. Dla nich ważne jest tu i teraz. Obiś trochę przeżył trudnych chwil na końcu, ale to były chwile - przeplatane Twoją troską, odpoczynkiem na swoich włościach - koty są mądre, wiedzą że czasem nie jest łatwo. To było niezwykłe stworzenie - do samego końca pełen godności i kociej dumy. W tym całym koszmarze choroby zachował te swoje cechy do samego końca.
Kocham koty strasznie - ale nie wszystkie mnie ujmują, są takie które po prostu podziwiam za ich kotowatość, są takie które urzekają mnie bardzo, są nawet takie z którymi mi nie iskrzy wcale, a są też takie które zapadają w serce na zawsze nawet gdy spotkam je przez chwilę. To chyba jak z ludźmi. Obiś był właśnie takim kotem którego spotkasz przez moment na swojej drodze - a on pozostanie już z Tobą na zawsze.
Kurczę, u Ciebie się trzymałam a teraz siedzę i smarczę...
Całą noc mi się biedak śnił :(
Ale powiem Ci że tak spokojnie, to nie były koszmary, cały czas widzę ten jego spokój i mądrość w jego już tak bardzo zmęczonych oczach. Mam wrażenie że to on nas pocieszał.
Niezwykły kot.
A Ty - niezwykła osoba.
Obiś miał ogromne szczęście że Wasze drogi się przecięły.

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob gru 30, 2017 15:26 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Jejku... Nie tego się spodziewałam...
Obisiu (*)
Czitka, mocno przytulam.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35094
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob gru 30, 2017 15:27 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Obciu [*] :( :placz:

Anna2016

 
Posty: 11478
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Sob gru 30, 2017 18:47 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Ola...
Obiś zawsze będzie częścią historii każdego z nas kto go znał, choćby wirtualnie.
Nie spodziewałam się.
Nie tak miało być, nie w tym tyglu Twojej miłości i troski o niego.
Przytulam Ola, bardzo mi przykro...

małgo

 
Posty: 4627
Od: Śro mar 06, 2002 12:36
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob gru 30, 2017 18:56 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Och nie, nie wierzę... :( Obiś :( :( :(

Czitko, przytulam. Dałaś mu tyle dobrego, był najszczęśliwszym kotem na świecie - mając dom, Ciebie i wolność.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 30, 2017 19:41 Re: Cosia Czitka Balbi. Obcio odszedł....

Obciu [*] :placz:
Przytulam ...........
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 33 gości