Współczuję Ci strasznie. Może to i "normalne że kot drapie", ale nie, że demoluje całe mieszkanie! Myślę, że to przejściowe, związane z przeprowadzką. Najważniejsze, to nie dać kotu odczuć, że jest zawsze w centrum uwagi, że czasem musisz się po prostu wyspać. Napewno w końcu jej przejdzie.
Pamiętasz, sterylizowałyśmy kotki prawie w tym samym czasie. Moja Fifi zmieniła się teraz w wiecznie głodną kluchę. Nieważne ile wcześniej zjadła, bez przerwy żebrze w kuchni o jedzenie




I nasuwa mi się jeden wniosek. Kropeczka chyba powinna wrócić na stare śmieci, tzn. do Twoich rodziców. Ona najwyrażniej źle sie czuje w nowym mieszkaniu, w dodatku sama przez dużą część dnia. Była przyzwyczajona do zupełnie innych warunków. A Ty mogłabyś wziąść innego, dorosłego kota o sprawdzonym charakterze. Przytulastego i spokojnego, tak żeby meble i ściany były bezpieczne.