OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro gru 27, 2017 15:28 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Uwielbiam takie relacje zdjęciowe z nowych domków :ok:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw gru 28, 2017 8:42 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Nie jestem odważna. Ostatnio nawet umiem chować głowę w internetowy piasek i udawać ,że nie ma maili. Nie jestem w stanie ich otworzyć bojąc się złych wieści. Na widok nowej wiadomości z DS serce mi zamieram i szybko lapka zamykam. Nabieram sił. Dlaczego to piszę? Bo adopcje moich kotów są dla mnie coraz cięższe. A adopcja Bezy wyjątkowo mnie kopła. Tym bardziej, że wieści nie były budujące. Beza zraniona śmiertelnie przez poprzedni "dom" okazywała swoje niezadowolenie wyraźnie. Trzymając ludzi na dystans, nie dając im szans. Raz jednej nocy wydawało się, że zmieniła zdanie ale rankiem znów się w kokon uzbroiła. Zaczęłam nawet myśleć, myślałam o tym ,że sama nie jestem lepsza od tego drania. Nauczyłam ją znowu kochać i ufać ludziom i... oddałam. Zraniłam śmiertelnie i teraz to może się już nie podniesie. Byłam gotowa jechać, zabrać, przepraszać, błagać o wybaczenie. Qźwa, i jeszcze się tłumaczę ,że wsio dla jej dobra było. Egoistka pierdzielona.
Kto koty "oddaje" ten wie co czuje taki głupi człowiek od kotów. A czas nie ułatwia tego "procederu". Bo wiemy więcej, mamy więcej wyobraźni, za dużo widzieliśmy.

Wczoraj przyszedł mail od Pani Małgosi. Dużej Bezuni. Wyświetlony pogrubionym drukiem kuł w oczy. Nie otworzyłam. Zrobiło mi się niedobrze z nerwów. Kilka razy ręka mi się cofnęła. Wreszcie myśląc, że jak co to jadę i zabieram, kliknęłam. I poryczałam się. Czyżby moja dziewczynka zaczęła przełamywać opory? Czyżby zauważyła ,że ma fajną Dużą pełną troski i cierpliwości? Może jeszcze będzie dobrze. Może jeszcze będzie szczęśliwa. Trzymajcie kciuki proszę cały czas. Moja mała słodka dziewunia. Należy się jej dobre życie.

...Jeśli chodzi o samą kotkę, wieści mam chyba dobre. Piszę chyba, bo dalej uskutecznia syczenia i chowa się pod łóżkiem, ale daje się głaskać, wręcz dopomina się głaskania, zwłaszcza w nocy. Dziś spała ze mną. Poznaje też kolejne pomieszczenia mieszkania - przedpokój i łazienkę. Chce, żeby ją wypuścić z pokoju i obchodzi nowe kąty. Dalsza część pomieszczeń, póki co, jest niedostępna. Tu króluje Malcia. Wczoraj wieczorem obie kotki zbliżyły się do siebie. Jedna stała pod drzwiami od strony przedpokoju, a druga pod tymi samymi drzwiami, ale od strony pokoju. Drzwi były oczywiście zamknięte, ale poprzez szparę przy podłodze obwąchiwały się i syczały na siebie. Apetyt Bezi dopisuje, tak więc mam nadzieję, że teraz już będzie dobrze. Żeby tylko nie zapeszyć...


Bezunia taka do nas trafiła
ObrazekObrazekObrazek

Taka "poszła" do domku.
ObrazekObrazekObrazek

Moje ulubione zdjęcie
Obrazek
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw gru 28, 2017 8:44 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Mądra koteczka. Nie płacz, dobrze się układa.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw gru 28, 2017 8:46 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

MalgWroclaw pisze:Mądra koteczka. Nie płacz, dobrze się układa.

Małgosiu, wiesz jak to jest. Łatwo powiedzieć. Jeszcze deczko "pracy" przed nią jest. :wink:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw gru 28, 2017 11:08 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

ASK@ pisze:
MalgWroclaw pisze:Mądra koteczka. Nie płacz, dobrze się układa.

Małgosiu, wiesz jak to jest. Łatwo powiedzieć. Jeszcze deczko "pracy" przed nią jest. :wink:

Najważniesze żeby Duzi byli cierpliwi.
Tak jak ja przy Bagirce która też zostala skrzywdzona a u nas odżyła. Przyszły do nas skóra i kości a teraz jest damą na włościach ze świecącą sierścią. :1luvu:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Czw gru 28, 2017 12:28 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Bezia poszła do DS-u odpasiona :wink:
Nawet za bardzo.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw gru 28, 2017 12:45 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

ASK@ pisze:Bezia poszła do DS-u odpasiona :wink:
Nawet za bardzo.

Jest cudna. Ma piękne oczy.
Będzie wszystko ok :D
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Czw gru 28, 2017 14:19 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

No to leciutkie uff.
Jak widać nie jest to łatwa panna.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14772
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw gru 28, 2017 19:27 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

ja próbuję sobie wyobrazić, że po raz drugi wydaję Hyzia, to dostaję mdłości i bólu głowy
nie wiem, czy dam radę

Dzielna jesteś, bardzo :201494
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt gru 29, 2017 8:42 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Kinnia pisze:ja próbuję sobie wyobrazić, że po raz drugi wydaję Hyzia, to dostaję mdłości i bólu głowy
nie wiem, czy dam radę

Dzielna jesteś, bardzo :201494

Tak, to nie jest łatwe. Jak wróciła Bezia "z adopcji" to nawet o tym nie myślałam. Raczej byłam na nie. Trzeba było ją ogarnąć na początek. Wystraszona, nie komunikatywna i chora. Siadła jej wpierw wątroba (jakieś przytrucie) a potem cała kota siadła. Leczenie trwało długo . Ja nie pamiętam wiele z tego okresu. W sensie ile trwała jej ponowna socjalizacja. Byłam tak szczęśliwa ,że jest. Miałam całą resztę głęboko w poważaniu. Beza była mocno wycofana i wedle Janusza trwało sporo czasu zanim jako tako doszła do siebie. Wyszła wreszcie na pokoje i okazało się ,że nie odnajduje się w naszym świecie.Odważny kot, towarzyski bardzo, zrobił się kłębkiem nerwów. Cała jej sylwetka mówiła o tym, że boi się. Koty zaczęły ją atakować. Odganiać od jedzenia. Nie dopuszczać do kuwety. Najlepszy przyjaciel przed adopcją Żwirek, był oprawcą największym. Reszta też sobie używała. Mnie serce się krajało jak widziałam co się dzieje. Oszczędzę szczegółów ale nie było wesoło. Z czasem jako tako ogarnęliśmy temat jej socjalizacji ale widać było, że Beza źle się czuje w tym wszystkim. Stąd decyzja o jej adopcji. Dom miał być spokojny. Obowiązkowo z kobietami w zestawie. Bo mała mimo czasu jaki płynął, nadal do facetów nie była ufna. Wręcz bała się. Ona u nas była nieszczęśliwa. Zastraszona. To nie była sztuka zostawić ją sobie. Miała szansę na dobre życie. mam nadzieję ,że takie będzie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt gru 29, 2017 8:51 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Bezunia dobrze wie, że zawdzięcza Wam co najmniej dwa ratunki i bardzo Cię kocha. I niech się ma jak najlepiej w domu.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt gru 29, 2017 9:02 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

MalgWroclaw pisze:Bezunia dobrze wie, że zawdzięcza Wam co najmniej dwa ratunki i bardzo Cię kocha. I niech się ma jak najlepiej w domu.

Wiem Małgosi. Ona mnie kochała. Mnie zaufała całym serduszkiem. Dlatego tak ciężko jest na duszy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt gru 29, 2017 11:05 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Asiu kochana to tak jak z mądrym rodzicielstwem: chroni się i broni maluszka, uczy się funkcjonowania wśród ludzi, a później "odpycha" się, żeby zaczął własne życie, albo... coraz więcej 30 - 40 latków - dzieciaczków, nadal przy mamusi, tatusiu, to dopiero dramat :strach:
U mnie została niewidoma suczka, lat 8-13? chyba ofiara porządków po starszej osobie, wylądowała 13 m-cy temu w rowie, zdaniem dr. Garncarza oślepła z głodu :placz: Szykowałam ją do adopcji, chciałam "odepchnąć", broniłam się przed tą jej miłością i się nie obroniłam :1luvu:
Zdrowia Asiu :ok: to i nastój będzie lepszy :201461

kajtek56

 
Posty: 401
Od: Nie maja 04, 2008 10:11
Lokalizacja: Zielonka

Post » Pt gru 29, 2017 15:50 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Fotek ciąg dalszy

Wulkanek
Obrazek

Maczek z Nulą
Obrazek

Bajka
Obrazek

Jasiu i Daszek. Moje marzenie się spełniło. Dwa mało wyględne chłopaki , nie dzieciuchy, doczekały się na wspólnego domu. I to jakiego :201494
Obrazek
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt gru 29, 2017 18:39 Re: OTW17- życie leniwie toczy się dalej...

Aż się ciepło na sercu robi na widok takich scenek, gdzie widać, że kociszcza są szczęśliwe w nowych Domkach :1luvu: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 23 gości