Niestety, to nie koniec kłopotów
Wczoraj po przyjściu z pracy znów wylądowaliśmy u weta. Mały miał ponad 40st. gorączki i taki obrzęk wokół ran, ze aż udka z tyłu miał opuchnięte

Nie było innego wyjścia jak otworzyć ranę i sprawdzić co się dzieje w środku. Otworzyliśmy z jednej strony i okazało się, że w środku jest pusto

Nie ma żadnego ropnia. Nic. Jedyne wytłumaczenie jest takie, ze organizm małego zareagował w ten sposób na ... jodynę ...

Mały dostał Ceporex i mam mu go podawać przez następne 6 dni + Tolfedynę w przypadku gdy będzie go bardzo bolało. Teraz jedyne co nam pozostało to modlić się, żeby nie zrobiła się martwica ....
Ale musze powiedzieć, ze Ceporex wyraźnie postawił małego na nogi. Już nie śpi całymi dniami. Zaczął się bawić, jeść i gryźć Zuzę
A teraz pokażę kilka zdjęć z weekendu u rodziców:
http://img212.echo.cx/img212/6968/dscf3779resize7zn.jpg -
Co tam się dzieje?????
http://img212.echo.cx/img212/2581/dscf3795resize8uw.jpg - Aton w wersji "jaszczurka"
http://img212.echo.cx/img212/466/dscf3819resize3wg.jpg - chłopaki razem
http://img212.echo.cx/img212/7562/dscf3824resize3jv.jpg -
Boszzzz...., z kim ja muszę mieszkać ....