Bracia B. - przenosiny do nowego domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 14, 2005 11:24

gonzo pisze:Jana - i sugerujesz, że Amica uśpiła burą koteczkę tuż po urodzeniu ze względu na kolor?


Nawet mi to głowy nie przyszło 8O
Chyba mocno przesadzasz :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob maja 14, 2005 11:29

Jana pisze:
gonzo pisze:Jana - i sugerujesz, że Amica uśpiła burą koteczkę tuż po urodzeniu ze względu na kolor?


Nawet mi to głowy nie przyszło 8O
Chyba mocno przesadzasz :(


Przepraszam, tak zabrzmiało.

gonzo

 
Posty: 1810
Od: Pt cze 18, 2004 20:21

Post » Sob maja 14, 2005 11:37

gonzo pisze:
Jana pisze:
gonzo pisze:Jana - i sugerujesz, że Amica uśpiła burą koteczkę tuż po urodzeniu ze względu na kolor?


Nawet mi to głowy nie przyszło 8O
Chyba mocno przesadzasz :(


Przepraszam, tak zabrzmiało.


Nie, nie zabrzmiało. Napisałam jasno i opierając się na informacji z pierwszego postu w tym wątku.

To się nazywa nadinterpretacja. Bardzo nieładna w tym przypadku.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob maja 14, 2005 11:43

Jana pisze:
gonzo pisze:
Jana pisze:
gonzo pisze:Jana - i sugerujesz, że Amica uśpiła burą koteczkę tuż po urodzeniu ze względu na kolor?


Nawet mi to głowy nie przyszło 8O
Chyba mocno przesadzasz :(


Przepraszam, tak zabrzmiało.


Nie, nie zabrzmiało. Napisałam jasno i opierając się na informacji z pierwszego postu w tym wątku.

To się nazywa nadinterpretacja. Bardzo nieładna w tym przypadku.

Dobrze, to inaczej. - Przepraszam, tak to odebrałem.

gonzo

 
Posty: 1810
Od: Pt cze 18, 2004 20:21

Post » Sob maja 14, 2005 14:10

Wszystkim zainteresowanym odpowiadam: kiedy znalazłam Whisky (24.02.05) była już kotna (urodziła 20.04.05 a ciąża kotki trwa 63 dni), mój Kuba jest wykastrowany więc poza podejrzeniem. Nie wysterylizowałam jej w ciąży, bo nie chciałam. Tak jak napisała Malgorzata Figa jest "naciaganą" szylkretką a kotka, która nie przeżyła była śliczną buraską z rudymi plamkami na pysiu. Przy porodzie był weterynarz (były komplikacje, pierwszy kociak zakleszczył się), kotka która nie żyje urodzila się jako trzecia, opleciona pepowiną, nie umiała ssać, była bardzo malutka i miała sztywne tylne łapki. Żyła 17 godzin i odeszla w sposób naturalny. Rude są po prostu rude po matce i to nie jest ich wina. Jeśli ktoś ma jeszcze jakies pytania zwiazane z wątkiem to bardzo proszę.
Ostatnio edytowano Pon maja 16, 2005 7:59 przez Amica, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Sob maja 14, 2005 17:22

Piękne małe kotki, Amico :-)! Up they go! :D

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 14, 2005 20:34

Amica pisze:Wszystkim zainteresowanym odpowiadam: kiedy znalazłam Whisky (24.02.05) była już kotna (urodziła 20.04.05 a ciąża kotki trwa 63 dni), mój Kuba jest wykastrowany więc poza podejrzeniem. Nie wysterylizowałam jej w ciąży, bo nie chciałam. Tak jak napisała Malgorzata Figa jest "naciaganą" szylkretką a kotka, która nie przeżyła była śliczną buraską z rudymi plamkami na pysiu. Przy porodzie był weterynarz (były komplikacje, pierwszy kociak zakleszczył się), kotka która nie żyje urodzila się jako trzecia, nie umiała ssać, była bardzo malutka i miała sztywne tylne łapki. Żyła 17 godzin i odeszla w sposób naturalny. Rude są po prostu rude po matce i to nie jest ich wina. Jeśli ktoś ma jeszcze jakies pytania zwiazane z wątkiem to bardzo proszę.


Amico, nie musisz sie tłumaczyć.
co do mnie, to wspniele, ze zaopiekowalas sie kotką. mnie samej tez byłoby ciezko zdecydowac sie na sterylke aborcyjną.
Kocieta sa sliczne i chyba szybko znajda domy.
A burasy tez znajduja domy, bo bure jest piekne. wystarczy spojrzec na mojego Tygryska.

Iwona

 
Posty: 12813
Od: Wto lut 05, 2002 15:55
Lokalizacja: Zielonka, Mazowsze

Post » Nie maja 15, 2005 4:07

mam nadzieje że bede mogła zobaczyć rudasy,bo chciałabym wziąć jednego :1luvu: zadzwonie o normalnej porze doAmici
Vici, Klarcia, Fire Dragon, PD i Asiczek
Obrazek

asiczek

 
Posty: 1245
Od: Czw sie 12, 2004 13:23
Lokalizacja: w-wa ursynów

Post » Nie maja 15, 2005 8:34

asiczek pisze:mam nadzieje że bede mogła zobaczyć rudasy,bo chciałabym wziąć jednego :1luvu: zadzwonie o normalnej porze doAmici

asiczek, bierz dwa :1luvu: :1luvu: :1luvu:
dzieci nadlatuja....
ObrazekObrazekObrazek

moni74

 
Posty: 1807
Od: Śro sie 11, 2004 18:21
Lokalizacja: Berlin

Post » Nie maja 15, 2005 9:09

moni74 pisze:
asiczek pisze:mam nadzieje że bede mogła zobaczyć rudasy,bo chciałabym wziąć jednego :1luvu: zadzwonie o normalnej porze doAmici

asiczek, bierz dwa :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Tak wez dwa, a ja sie wpraszam od razu na mizianie :D:D:D:D:D kocham rudaaaaaski :1luvu: :1luvu: :1luvu:

dalczego ja nie mieszkam sama...mialabym juz stado kotow...

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Nie maja 15, 2005 10:44

kura1336 pisze:
moni74 pisze:
asiczek pisze:mam nadzieje że bede mogła zobaczyć rudasy,bo chciałabym wziąć jednego :1luvu: zadzwonie o normalnej porze doAmici

asiczek, bierz dwa :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Tak wez dwa, a ja sie wpraszam od razu na mizianie :D:D:D:D:D kocham rudaaaaaski :1luvu: :1luvu: :1luvu:

dalczego ja nie mieszkam sama...mialabym juz stado kotow...


rozmawialam dzis z Amicą, jutro prawdopodobnie będe mogła zobaczyć rudasy. Niestety Amica powiedziała że wolałaby oddać dwa razem, a ja mogę wziąć tylko jednego. Ale jeszcze mam nadzieje.
TZ zgodził się odrazu a ja nie mogę się odczekać na malucha :D
Vici, Klarcia, Fire Dragon, PD i Asiczek
Obrazek

asiczek

 
Posty: 1245
Od: Czw sie 12, 2004 13:23
Lokalizacja: w-wa ursynów

Post » Nie maja 15, 2005 10:47

asiczek pisze:
kura1336 pisze:
moni74 pisze:
asiczek pisze:mam nadzieje że bede mogła zobaczyć rudasy,bo chciałabym wziąć jednego :1luvu: zadzwonie o normalnej porze doAmici

asiczek, bierz dwa :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Tak wez dwa, a ja sie wpraszam od razu na mizianie :D:D:D:D:D kocham rudaaaaaski :1luvu: :1luvu: :1luvu:

dalczego ja nie mieszkam sama...mialabym juz stado kotow...


rozmawialam dzis z Amicą, jutro prawdopodobnie będe mogła zobaczyć rudasy. Niestety Amica powiedziała że wolałaby oddać dwa razem, a ja mogę wziąć tylko jednego. Ale jeszcze mam nadzieje.
TZ zgodził się odrazu a ja nie mogę się odczekać na malucha :D


:mrgreen: :ok:

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Nie maja 15, 2005 12:49

kura1336 pisze:
asiczek pisze:
kura1336 pisze:
moni74 pisze:
asiczek pisze:mam nadzieje że bede mogła zobaczyć rudasy,bo chciałabym wziąć jednego :1luvu: zadzwonie o normalnej porze doAmici

asiczek, bierz dwa :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Tak wez dwa, a ja sie wpraszam od razu na mizianie :D:D:D:D:D kocham rudaaaaaski :1luvu: :1luvu: :1luvu:

dalczego ja nie mieszkam sama...mialabym juz stado kotow...


rozmawialam dzis z Amicą, jutro prawdopodobnie będe mogła zobaczyć rudasy. Niestety Amica powiedziała że wolałaby oddać dwa razem, a ja mogę wziąć tylko jednego. Ale jeszcze mam nadzieje.
TZ zgodził się odrazu a ja nie mogę się odczekać na malucha :D


:mrgreen: :ok:


za owocne ogladanie! :ok:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie maja 15, 2005 13:22

Amica pisze:(...)Tak jak napisała Malgorzata Figa jest "naciaganą" szylkretką a kotka, która nie przeżyła była śliczną buraską z rudymi plamkami na pysiu. Przy porodzie był weterynarz (były komplikacje, pierwszy kociak zakleszczył się), kotka która nie żyje urodzila się jako trzecia, nie umiała ssać, była bardzo malutka i miała sztywne tylne łapki. Żyła 17 godzin i odeszla w sposób naturalny. Rude są po prostu rude po matce i to nie jest ich wina. Jeśli ktoś ma jeszcze jakies pytania zwiazane z wątkiem to bardzo proszę.


Ruda kotka choćby na uszach stawała urodzi TYLKO szylkretowe kotki i rude kocurki. Zatem i rude są rude po matce i szylkretowe są szylkretowe po matce. Kicia, która odeszła też była szylkretką, bo innego koloru mieć nie mogła.

A decyzja o tym, żeby kotka urodziła... Cóż... skoro została znaleziona 20.02 a urodziła 26.04 (to jest 55dni), a ciąża trwa 63 dni... Nie mam na ten temat nic więcej do powiedzenia.

A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 15, 2005 13:28

agal pisze:
Amica pisze:(...)Tak jak napisała Malgorzata Figa jest "naciaganą" szylkretką a kotka, która nie przeżyła była śliczną buraską z rudymi plamkami na pysiu. Przy porodzie był weterynarz (były komplikacje, pierwszy kociak zakleszczył się), kotka która nie żyje urodzila się jako trzecia, nie umiała ssać, była bardzo malutka i miała sztywne tylne łapki. Żyła 17 godzin i odeszla w sposób naturalny. Rude są po prostu rude po matce i to nie jest ich wina. Jeśli ktoś ma jeszcze jakies pytania zwiazane z wątkiem to bardzo proszę.


Ruda kotka choćby na uszach stawała urodzi TYLKO szylkretowe kotki i rude kocurki. Zatem i rude są rude po matce i szylkretowe są szylkretowe po matce. Kicia, która odeszła też była szylkretką, bo innego koloru mieć nie mogła.

A decyzja o tym, żeby kotka urodziła... Cóż... skoro została znaleziona 20.02 a urodziła 26.04 (to jest 55dni), a ciąża trwa 63 dni... Nie mam na ten temat nic więcej do powiedzenia.

A.

to już było wyjaśniane (choć nie musiało być), a wątek do dyskusji jest na KŁ
Vici, Klarcia, Fire Dragon, PD i Asiczek
Obrazek

asiczek

 
Posty: 1245
Od: Czw sie 12, 2004 13:23
Lokalizacja: w-wa ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 345 gości