Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 42 !

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 06, 2017 11:04 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MB&Ofelia pisze:
Moli25 pisze:O światła nie ma :mrgreen:

O, zapowiada się romantyczny wieczór przy świecach :wink:

agusialublin pisze:
Dyktatura pisze:U nas, na zewnątrz, właśnie rozrabia Xawery.
A w ciągu dnia, w pracy, rozrabiała Leoś lat 2. ;)


u mnie wewnątrz właśnie rozrabia GUMIŚ :mrgreen:

Ofelia i Carmen rozrabiały nad ranem. I to tak, że tylko czekałam, aż sąsiadka piętro niżej zastuka w sufit albo w kaloryfer. Z odgłosów wnioskuję, że były zapasy podgryzane, obrona kartonowej twierdzy i Wielka Kociubicka z przeszkodami. Plus ślizg dywanikowy.

To tylko ja mam grzeczne kotki ? 8O 8O 8O Moje spały jak aniołki.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 06, 2017 11:05 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

agusialublin pisze:Gumiś to kawał cholery :mrgreen: gania Kokusię, mnie ciągnie za włosy
można go często spotkać jak siedzi przy szafce w kuchni, dyżur prowadzi przy rozmrażającym się mięsku
kłuci się na okrągło ze mną i i mi pyskuje :mrgreen:

No co ty Gumiś to słodziak :)
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 06, 2017 11:52 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Wczorajszy dzień nie mogę zaliczyć do specjalnie udanych. Najpierw jak przyszłam do pracy okazało się ,że zamiast na stoisku zobaczyć koleżankę która właśnie wróciła z urlopu zobaczyłam wściekłą Anię która się u nas szkoli. Okazało się ,że koleżanka bardzo źle się dzisiaj czuła ( miała sranie, rzyganie i coś tam jeszcze ) i kierowniczka zwolniła ją do domu a szkoląca się została na stoisku sama.Później usłyszałam rozmowę między szkolącymi Ania i Izą która była ze mną po południu jak Ania się żaliła ,że ta co ją zwolnili do domu bardziej wyglądała na przepitą na wielkim kacu niż jakby była chora. I wcale bym się nie zdziwiła gdyby tak było. Moja Iza została na stoisku a ja poszłam na sklep.Jak byłam na zwolnieniu zatrudnili nową kasjerkę - to to dopiero jest życiowa porażka. Takiego dziwoląga to dawno nie widziałam. Kiedyś jedna z kierowniczek klepnęła ją w ramie to powiedziała ,że oskarży ją o mobing. Najpierw siedziała na kasie , później poszła na sklep. Czego się dotknie to potłucze albo rozwali. W koszu po pieczywie w dziurawym worku leżały pokrywki do pojemniczków na surówki podniosła worek i wysypała te pokrywki na połowę magazynu.Widząc ,że pokrywki wysypują się z dziurawego worka zaczęła je jeszcze wytrząsać. Zrugałam ją i kazałam zbierać pokrywki. Jak zobaczyłam jak zbiera po pokrywce i wrzuca do pojemnika to mi ręce i cycki opadły. W worku było około 5 tyś pokrywek więc w jej tempie tydzień na podniesienie wszystkich byłoby mało. Później gdy wróciła na kasę byłam świadkiem takiej sytuacji. Podeszła do kasy klientka z chlebem. Ta jej nabiła pełną cenę a chleb był przeceniony bo to ten długoterminowy . Klientka gdy usłyszała ile ma zapłacić zwróciła jej uwagę ,że źle nabiła cenę bo chleb kosztuje mniej bo jest przeceniony a ta z gębom do klientki ,żeby do niej tym tonem nie mówiła bo ona sobie tego nie życzy. 8O Klientka się wystraszyła.Po interwencji kierowniczka kazała jej zejść z kasy i zacząć się rozliczać. Po jakimś czasie gdy się w końcu rozliczyła i już miała iść do domu zauważyła ,ze jest grafik zmieniony - nie ważne ,że nie jej tylko innej osoby- zażądała ,że ona chce nowy grafik bo w grafiku są zmiany. Kierowniczka akurat robiła kopertę do banku więc nie miała czasu na szukanie i kserowanie jej grafiku zwłaszcza ,że zmiana jej nie dotyczyła. Sprawdziłam w grafiku jak pracuje i mówię jej ,że jutro ma wolne a w sobotę jest na 14 do 22 to w sobotę ktoś da jej ten grafik. Wyjechała na mnie z gębom ,że jej się nie chce sprawdzać w grafiku jak pracuje i że ona chce ten nowy a w końcu poszła do socjalu gdzie wisi grafik i nagle znalazła swój stary i zaczęła sobie sprawdzać.Mówię jej ,że będę jej czytała a niech sprawdza sobie w swoim to nakrzyczała na mnie ,że nie , że ona sobie sama sprawdzi jak nam się nie chce wydrukować. Nie wytrzymałam i powiedziałam do niej a srał cie pies sprawdzaj se sama i wyszłam trzaskając drzwiami bo mnie wyprowadziła z równowagi. Później szybko sprzątałyśmy wszystko by o 22,20 już wyjść bo kierowniczka o 22,29 ma ostatniego busa do domu bo mieszka poza Łodzią i jak na złość my się uwinęłyśmy ze wszystkim a tu zacięła się drukarka najpierw jedna a później druga i nie można było zamknąć dnia a gdy już dałyśmy sobie spokój z drukarkami i już wychodziłyśmy ze sklepu załączył nam się alarm i wył na pół osiedla . Okazało się ,że drzwiczki od skrzynki od alarmu odbiły i system uznał to za ruch w sklepie i załączył alarm. Z tego wszystkiego kierowniczka się zdenerwowała bo nie mogła dodzwonić się do ochrony by odwołać alarm. Kiedy już w końcu sytuacja została opanowana i szłam do domu pod parasolem bo lało jak diabli wychodząc z za bloku trafiłam na tak silny wiatr ,że nie dość ,że połamał mi moją ukochaną wtoletową pasadolkę z Kotyliona to jeszcze dziabnął mnie tymi drutami w twarz. Na szczęście nic mi się nie stało ale parasolki było mi strasznie żal. W domu jak w końcu do niego dotarłam i trochę ogarnęłam się i z kanapką usiadłam przy lapku okazało się ,że po przeczytaniu kilku postów wywaliło mnie z miał :placz: :placz: :placz: To co się działo za oknem też przechodziło ludzkie pojęcie . Drzewa przed moimi oknami tak szarpał wiatr ,że myślałam ,że połamie im gałęzie.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 06, 2017 12:04 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Chcę jeszcze dodać ,że u nas nadal pada choć już tak nie wieje i mam nadzieję ,że nie połamie mi kolejnej parasolki. Jutro mam wolne to na spokojnie postaram się powstawiać przesłane mi na konkurs zdjęcia.
Teraz zbieram się do roboty.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 06, 2017 12:22 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

O jacie kręcę :strach: ale miałaś dzień 8O Ewuś, ale Ty to się naprawdę nie nudzisz! Aż czasem zaczynam Ci zazdrościć tych przygód :D Jak będziesz na emeryturze to będziesz pewnie za tym tęsknić. Za tą głupotą ludzką i otępieniem :ryk:
Ech, najważniejsze że ten dzień to już historia.
Ale u Ciebie takie historie nigdy się nie kończą, więc pewnie znowu życie wymyśli kolejny scenariusz.

A co do przestawiania kotów - ja też wyrzucam jedzenie nawet teraz i boli mnie serce na widok tak drogiego jedzenia, które ląduje w koszu. Ale cena mnie tak nie martwi jak to co jest na talerzyku. Nad tym zawsze chce mi się płakać. Zwierzęta, które zginęły, a moje koty zamiast zjeść tą karmę to gardzą, i te biedne zwierzęta lądują w koszu. To dla mnie tragedia. A jednego dnia coś jest tak pyszne, że znika w godzinę, innym razem leży w miseczce. Jak otwieram ostatnio np Catz fine food a Tośka podbiega i tylko powącha i ucieka to nie raz mnie szlak trafia - biorę ją i karmię, bo wiem że ona nie zje, choćby miała 24h przymierać głodem to nie ruszy. A przecież kiedyś tam jadła ze smakiem, więc wiem, że ta np karma jest lubiana. Ale dziś panna ma foch. To siadamy razem i ją karmie. Nie dużo, ale karmię. czasem wystarczy tylko do pysia włożyć jeden kawałek, żeby Tośka pomlaskała i nagle zaczyna jeść ze smakiem. Ale kiedy mimo to nie je, to karmie. Jak nie pluje to zjada. Rzadko zdarza się, że pluje jedzeniem, wtedy jej nie karmie. Moja wetka mówi, że to nasza wina - koty mają za dużą różnorodność i się nauczyły, że jak nie zjedzą jednego, będą przymierać głodem, kręcić się wokół miski, robić żałosną minę to zaraz dostaną coś innego. I tak jest. Ale co zrobić. Jesteśmy niewolnikami własnych kotów.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt paź 06, 2017 12:27 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

No aż się boję dzisiaj iść bo nie jestem pewna co mnie czeka :strach: :strach: :strach: :strach:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 06, 2017 15:47 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:Chcę jeszcze dodać ,że u nas nadal pada choć już tak nie wieje i mam nadzieję ,że nie połamie mi kolejnej parasolki. Jutro mam wolne to na spokojnie postaram się powstawiać przesłane mi na konkurs zdjęcia.
Teraz zbieram się do roboty.



u nas pełno drzew połamanych, na szczęście u mnie na posesji tylko lisci masę leży, bo zwiało z drzew i krzewów :(

żeby Cie ominęły wątpliwe "atrakcje" w pracy :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76029
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt paź 06, 2017 16:16 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:No aż się boję dzisiaj iść bo nie jestem pewna co mnie czeka :strach: :strach: :strach: :strach:

Łączę się w bólu. U nas dzisiaj w pracy były 4 osoby - połowa obecnego stanu osobowego. I tak dobrze, wczoraj byliśmy w trójkę :roll:
A wprzyszłym tygodniu w czwórkę jedziemy na szkolenie (wróć, w piątkę - razem z kierowcą), jedna osoba idzie na L4 (na zabieg), zostaną w pracy 2, w tym jedna na pół etatu. Nic tylko się pochlastać :strach:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35088
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt paź 06, 2017 17:14 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:
MB&Ofelia pisze:
Moli25 pisze:O światła nie ma :mrgreen:

O, zapowiada się romantyczny wieczór przy świecach :wink:

agusialublin pisze:
Dyktatura pisze:U nas, na zewnątrz, właśnie rozrabia Xawery.
A w ciągu dnia, w pracy, rozrabiała Leoś lat 2. ;)


u mnie wewnątrz właśnie rozrabia GUMIŚ :mrgreen:

Ofelia i Carmen rozrabiały nad ranem. I to tak, że tylko czekałam, aż sąsiadka piętro niżej zastuka w sufit albo w kaloryfer. Z odgłosów wnioskuję, że były zapasy podgryzane, obrona kartonowej twierdzy i Wielka Kociubicka z przeszkodami. Plus ślizg dywanikowy.

To tylko ja mam grzeczne kotki ? 8O 8O 8O Moje spały jak aniołki.

Moje też grzecznie spały. :)

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 06, 2017 17:48 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

"Moje kotki" też tak spały jak wczoraj "hulało" w Berlinie. Nikt nawet "ogonka nie podniósł". Może to i lepiej bo ja się trochę bałam. Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 3001
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Pt paź 06, 2017 19:05 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

W Warszawie obyło się bez dużych szkód i tak bardzo nie wiało.
Teraz idę z Emi na spacerek .

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 06, 2017 19:34 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Zawsze się znajdzie bezdomniak chętny na resztki, więc nie trzeba wyrzucać
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt paź 06, 2017 19:38 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MalgWroclaw pisze:Zawsze się znajdzie bezdomniak chętny na resztki, więc nie trzeba wyrzucać

Ja wyrzucam jak coś zostanie w miskach. Ale surowe mięso leżące w misce przez pół dnia niezbyt ładnie pachnie i mogłoby tylko zaszkodzić zwierakom.
Jak wytłumaczyć tym wybrednym kotom, że nie powinny marnować jedzenia? :roll:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35088
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin


Post » Sob paź 07, 2017 12:08 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jozefina1970 i 29 gości