Ja mysłam, jak nie chciały go pic, ze w ogole mleka nie lubia - nie potrzebuja.
I mlodej odstawilam, bo codziennie po przyjsciu z pracy wylewałam skisłe mleko.
Az pewnego dnia nalałam sobie do kubka zimnego mleka do drozdzówki ( uwielbiam) i moj Leon jak nigy wskoczył na stół, wsadził mi mordke do kubka i zaczał pic.
Zrobiłam eksperymen, podgrzałam, nalałam cała miche i w poł godziny z micha 250ml z tym biedronkowym bez laktozy sie uporały.
Od tej pory co 2 dzien daje im taka miche i ze smakiem wypijaja. Okazuje sie, ze koty lubia mleko tylko nie cierpia koziego.
Dla mnie jeszcze lepiej, bo to i tansze i ja pije dlatego zawsze jest w domu, a kozie tylko dla nich kupowałam i czego nie wypiły wylewałam.
Kase oszczedzamy, a koty nawodnione
