Timon, Alfa i Lucy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 02, 2005 17:59

Po trzech dniach koty traktują mnie jak domownika :)
Alfa pomiaukuje i ociera się o moje nogi, pozwala na drapanie pod bródką, ale głaskanie znosi tylko przez pewien czas, później odsuwa się.
Timon od początku był "miziasty" :)
Lucy miauczy, grucha i ociera się. Głośno dopomina się miziania. I jest zazdrosna o pozostałe koty :) Gdy głaszczę Timona lub Alfę, to Lucy zaraz podbiega i też podstawia łebek :)
Alfa i Lucy urządzają gonitwy po mieszkaniu, a Timon patrzy na to z niewielkim zainteresowaniem.
W ogóle Timon sprawia wrażenie lekko sterroryzowanego przez kocice ;)

I znowu kilka zdjęć:

Lucy
http://upload.miau.pl/1/12486.jpg
http://upload.miau.pl/1/12487.jpg

Timon
http://upload.miau.pl/1/12488.jpg
http://upload.miau.pl/1/12489.jpg

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon maja 02, 2005 18:30

Lusia była kiedyś dymna :) a jest czarna
http://upload.miau.pl/1/12487.jpg
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon maja 02, 2005 18:44

Alfa jest pięęęęęęęekna! :1luvu: :1luvu: :1luvu: ach te oczy 8O

Kosma

 
Posty: 446
Od: Sob kwi 23, 2005 12:20

Post » Pon maja 02, 2005 19:37

Maryla pisze:Lusia była kiedyś dymna :) a jest czarna
http://upload.miau.pl/1/12487.jpg

Nadal jest dymna, ale głęboko pod futerkiem :)
Trzeba ją rozczochrać, żeby zobaczyć dymność :)

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto maja 03, 2005 16:03

Jesteśmy w domu!

Wojtku! WIELKIE dzięki za opiekę nad naszą trójką. Nikt lepiej nie zająłby się naszą badą :D :D :D !!!

Fotki jak zwykle piękne! To wielka zasługa fotografa :D, ale nieskromnie powiem, że i nasze kicie są wyjątkowo fotogeniczne!

Wróciliśmy i pierwsza powitała nas Lusieńka! Moje maleństwo dalej mnie kocha bez zastrzeżeń i nie robiło wyrzutów o te kilka dni nieobecności. Timon jeszcze się do nas nie odzywa - zaszył się w sypialni i czeka aż go ubłagam o przebaczenie. Alfa była wielce obrażona, co objawiało się naburmuszona miną i brakiem zainteresowania, ale od chwili, kiedy zobaczyła grzebień już się nie gniewa.

Idę pogodzić się z Timim...
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Wto maja 10, 2005 14:11

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw maja 12, 2005 15:25

Wojtku! Dzięki za piękne zdjęcia!!! (Chyba się do Ciebie zapiszę na kurs fotograficzny :wink:).

Ale nasz wątek już się chyba znudził... nikt (poza zawsze wiernym Wojtkiem :D) nie ogląda... nikt nic nie pisze :( :( :( ...

Dziewczyny znaja swoja wartość, więc Lucy i Funia nie bardzo się przejęły brakiem uwagi ze strony Forumowiczów. W dalszym ciągu, mimo mniejszej ilości pochwał, uważają się za dwa kocie cuda i nie pozwola się zdetonizować :wink: :wink: :wink:! Timon natomiast jest wiecznie spragniony podziwu i adoracji. Postanowił więc zaprotestować i odmawia spożywania surowego mięsa 8O 8O 8O. Zamiast tego, wbrew swoim odwiecznym zasadom, dopomina się przytulania (do tego tam, gdzie nam jest wygodnie, a nie jemu 8O), gramoli się na kolana i rozdaje "buziaczki" 8O 8O 8O! Może nareszcie zrozumiał, że nasz podziw i uwielbienie jego osoby są może czasem trochę męczące, ale jednak nie jesteśmy tacy znowu najgorsi i trzeba by o nas zadbać... Mój Tato słysząc opowieść o przymilnym Timonie twierdził, że podmieniono nam kota! Wojtek... wiesz coś o tym??? :lol: :lol: :lol:

P.S. Lusia właśnie "poluje" na jakąś imaginację za oknem. Nigdy nie widziałam, żeby koci ogon (choć wiem, że kocie ogony potrafią wiele) dokonywał takich ewolucji :wink:! TEN OGON ŻYJE WŁASNYM ŻYCIEM!!! Jak tak na niego patrzę, to odnoszę wrażenie, że to odrębna istota, zupełnie niezależna od kotki, na której tyłeczku się znajduje :D!
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt maja 13, 2005 1:02

jasenka pisze:Mój Tato słysząc opowieść o przymilnym Timonie twierdził, że podmieniono nam kota! Wojtek... wiesz coś o tym??? :lol: :lol: :lol:

Timon był najbardziej miziasty podczas Waszej nieobecności :)
Alfa pozwalała na kilka głaśnięć i odsuwała się.
Lucy dopominała się o pieszczoty, ale zawsze gdzieś się spieszyła i po kilku głaśnięciach pędziła sprawdzić, co się dzieje w drugim pokoju.
A Timonek leżał sobie grzecznie i wystawiał brzusio do głaskania :) Mogłem go miziać baaardzo długo - nie znudziło mu się :D
No i mruczał przy tym aż echo niosło :D

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt maja 13, 2005 2:06

Przeczytałam wątek, mam teraz duużo czasu w nocy :)
Piękne koty, cudne zdjęcia :D
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 13, 2005 2:11

piekna kocia rodzinka, śliczne zdjęcia!

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto maja 17, 2005 12:33

Wojtek pisze:
jasenka pisze:Mój Tato słysząc opowieść o przymilnym Timonie twierdził, że podmieniono nam kota! Wojtek... wiesz coś o tym??? :lol: :lol: :lol:

Timon był najbardziej miziasty podczas Waszej nieobecności :)
Alfa pozwalała na kilka głaśnięć i odsuwała się.
Lucy dopominała się o pieszczoty, ale zawsze gdzieś się spieszyła i po kilku głaśnięciach pędziła sprawdzić, co się dzieje w drugim pokoju.
A Timonek leżał sobie grzecznie i wystawiał brzusio do głaskania :) Mogłem go miziać baaardzo długo - nie znudziło mu się :D
No i mruczał przy tym aż echo niosło :D


To jest dla tego kota normalne. Jak leży na "swoim" łóżku, to uwielbia być miziany. Miziać tak, ale w miejscu, które wybierze Timek! Ale nigdy przedtem nie napraszał się tak natarczywie o pieszczochy i nie właził sam na kolana 8O (no, chyba że Łukaszowi, ale to w ogromnym przypływie ciepłych uczuć)... NIGDY też nie rozdawał buziaczków! A tu nagle zrobił się kotem przymilnym... I wszystko to po długim weekendzie pod opieką Wojtka... Wojtku - musisz się częściej spotykać z naszym stadem - masz na nie dobry wpływ :wink:!!!

Anno57 i EluKW - bardzo dziękujemy za miłe słowa! Kiciusie mruczą ukontentowane :kotek: :kotek: :kotek:.
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo


Post » Sob maja 28, 2005 17:18

:love: :love: :love:
Zakochałam się w Alfie...
Ja chcę birmanka :placz:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 29, 2005 16:34

Ale gorąc!!!

Koty ledwie dychają... Wodę już piją wiadrami i przestały się prawie poruszać. Zwłaszcza Alfa i Timon cierpią katusze, choć nawet Lucy przestała dokazywać i wprowadziła się na stałe pod krzesełko na balkonie. Wpadłam na szaleńczy pomysł, że ulżę moim kocinom w cierpieniu i ostrzygę je... Jeszcze się wacham... Narazie zwilżamy je wodą. Czy kroś strzygł może kota???
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Nie maja 29, 2005 19:58

Aleba pisze::love: :love: :love:
Zakochałam się w Alfie...
Ja chcę birmanka :placz:

Od pewnego czasu jedna z hodowli ogłasza w internecie, że w połowie lipca urodzą się birmaniątka :)
Dzwoń i zamawiaj :)

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot], kasiek1510, misiulka, Silverblue i 128 gości