Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

ciotka59 pisze:Ale on się już długo zastanawia, c'nie?

hihi - no tak już będzie jakieś dobre dwa lata z kawałkiem :mrgreen:

Bo to jest tak: jak już Ptyś postanowi pokochać Anetkę, to Anetka jest przez nas oddelegowana do: przemycia mu oczu, zrobienia zastrzyku, pojechania z nim do weta, rozczesania dreadów na pupie, i znów Ptyś przestaje ją kochać :kotek:

A ja się bałam, że Kicia mnie ugryzie :ryk:

Poproszę dyżur 10.09. Mam tylko nadzieję, że nie będzie zastrzyku do podania, bo będę miała problem.

Poproszę wtorek, 12.09
chyba, że się Tadzio nie ogranie...

Dyżury

piątek (08.09)- dilah
sobota (09.09)- Duszek686
niedziela (10.09)- oska80
poniedziałek (11.09) -
wtorek (12.09) - pandap
środa (13.09) -
czwartek (14.09) -
piatek (15.09) -
sobota (16.09) -
niedziela (17.09) -
poniedziałek (18.09) -
wtorek (19.09) - Pietraszka
środa (20.09) -

dzisiaj w kuwetach ładne komplety, apetyty dopisywały, jeden paw ze śliny na ogólnym.
Katia podczas dyżuru była na ogólnym, nie dało jej się zatrzymać

ale nie rzucała się na jedzenie.
Lolek też mi wyskoczył i pobył na ogólnym z pół godziny.
Złomek okazuje się być nakolankowym cudnym miziakiem :1luvu:

nie odstępował mnie dziś na krok.
Węgielek dobrze wygląda, zjadł pokruszone tabletki w małej ilości musu gourmeta.
Dziewczyny nie chciały wyjść z klatek pomimo nieobecności Lolka.
Marian - sajgon w klatce, cały piach wysypany z kuwety. Wstawiłam mu krytą, nie wiem czy jutro będzie miał czyściej ale na pewno zrobiłam mu ogromną frajdę, bo oszalał, wskakiwał do niej, wyskakiwał i tarzał się :strach:

Skończył się piasek w szpitaliku i na ogólnym, nie dosypałam, bo głowa mnie okrutnie bolała i nie miałam już siły i niestety nawet nie sprawdziłam czy jeszcze jest :oops:

wtorek 19 poproszę - nie wiem, jak wcześniej, czy dam radę, bo prawdopodobnie wyjeżdżam na kilka dni w przyszłym tygodniu

Pinezkowa pisze:Bo to jest tak: jak już Ptyś postanowi pokochać Anetkę, to Anetka jest przez nas oddelegowana do: przemycia mu oczu, zrobienia zastrzyku, pojechania z nim do weta, rozczesania dreadów na pupie, i znów Ptyś przestaje ją kochać

Znaczy... Wy Ją lansujecie a on się opiera? Tak? Stanowczo - zimny drań.
Dusz, nie zawracaj sobie nim głowy, to nie facet dla Ciebie

pyma pisze:
A ja się bałam, że Kicia mnie ugryzie

Noo, rekin by się uśmiał z jej paszczy i Twojego strachu, cioć

Wczoraj oki w kuwetach, Lolek prawie mnie zjadł przy zastrzyku :evil:

nie dziwię się, bo on boli, ale nie zmienia to faktu, że trzeba na prawdę na niego uważać, bo mu testosteron skacze :twisted:

Marian nie miał rozpierduchy, więc kuweta zakryta się sprawdziła :ok:

Złomek ma wyjęte szwy z ogona, piszę mu ogłoszenie :201461

kochany to stworek, ale ja jak przytargam kota to proszę jakie cuda :wink:

co prawda z Kicią ma jakieś zatargi bo wrogo na siebie paczają, ale spięcia bezpośrednio nie było.
Węgielek zjadł leki, po ciężkiej przeprawie, bo musiałam mu pilnować jego przekąsek nadzianych, bo byli inni zainteresowani oprócz Węgielka, któremu owe dwie przekąski nadziane wrzuciłam za łóżka metalowe gdzie siedział.
Żwirki ostatnie dwa Artur rozsypał na ogólnym i w szpitalu.

Dziś by lam od 10 rano do 14:30 - z półtoragodzinną przerwą na wizytę z Węgielkiem w lecznicy.
Węgielkowi jeszcze się zbiera ropa w tej ranie - Ania ją wyczyściła i włożyła do środka lek - może z tej ranki jeszcze coś wyciekać.
Antybiotym ( marbocyl 1/2 tabletki ) przedłużony do środy włącznie. Onsioru już nie dak=jemy. Dziś nie miał temperatury

Lolek faktycznie kiepsko przy zastrzykach - ale mnie bardziej jego twarda skóra jak na byku wkurza - dziś zgięłam igłę przy próbie wkłucia mu sie w kark. Zastrzyk dostał - to ostatni.

W kuwetach wszędzie komplety, w szpitaliku Róża i Marian nadal robią rozpierduchę - nie wiem, jak Marianowi udaje się wywalić żwir z krytej kuwety na podłogę - ale ewidentnie jest to dla niego wykonalne :twisted:

Lolek też do porządnickich nie należy - na moich oczach zrobił piaskownicę ze świeżoi zamiecionej i umytej podłogi - gnojek jeden

Nalane przy drzwiach do szpitalika - tradycyjnie

Koty dostały gotowanego kurczaka - poza Lolkiem, który dostał whiskasa z enzymami

Zrobiłąm trochę fotek
Przywiozłam też 2 swoje wędki i trochę się pobawiłam z kotam choć czasu brakło niestety na dłuższe harce
Przetarłam podłogi wszędzie poza pokojem Katii, Coli i Leona

Cola gania Leona a on się jej boi
Kicia gania Złomka i Melę i nawet Ptysia dziś przegoniła z parapetu...

Ale jakiś ostrych spięć nie było

Złomek

Cola

Katia

Li

Loek

i jak się okazuje - bardzo podobny do niego Marian - i jego głupie miny

Blacky

Różyczka

Melcia

Leon

Super foty

a Li wymiata :mrgreen:

Li wymiata a Złomka porywam do ogłoszeń + to co esemesem dostałam Anetko :1luvu:

Dyżury

niedziela (10.09)- oska80
poniedziałek (11.09) - pyma
wtorek (12.09) - pandap
środa (13.09) - ?????????????
czwartek (14.09) - Pietraszka
piatek (15.09) -
sobota (16.09) - dilah
niedziela (17.09) -
poniedziałek (18.09) -
wtorek (19.09) - Pietraszka
środa (20.09) -
czwartek (21.09) -
piątek (22.09) -
sobota (23.09) -

Kociarnia KOTYliona VII - dyzury, koty w lokalu

Kto przegląda forum