
2 tygodnie czekania to bardzo długo ...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kotina pisze:Kolejna wizyta u weta - akurat była ta lekarka, która zmieniała antybiotyk Tosi z pozytywnym skutkiem![]()
Potwierdziła moje przypuszczenia, że Tosia dostawała Thiafeline, a nie - jak pisałam - Thiamazole
Tosia coraz gorzej znosi codzienne wizyty u weta - bardzo się ślini - ten stres jej szkodzi ....
Siedzi teraz obok mnie i ... znowu dziwnie oddycha ... tak jakby za każdym razem musiała brać głęboki wdech, i czasami ma ten oddech nierówny ...
Może uda mi się w najbliższym czasie "załatwić" sobie "podwózkę" do dr Borkowskiej - tylko dobry lekarz może jej jeszcze pomóc ....
Avian pisze:... a co do metod leczenia Twoich wetów mam niestety takie samo zdanie co Slupek. Tak poważne, zagrażające życiu schorzenia jak nadczynność tarczycy i kardiomiopatia (!) i walić na oślep lekami![]()
2 tygodnie czekania to bardzo długo ...
Kotina pisze:Avian pisze:... a co do metod leczenia Twoich wetów mam niestety takie samo zdanie co Slupek. Tak poważne, zagrażające życiu schorzenia jak nadczynność tarczycy i kardiomiopatia (!) i walić na oślep lekami![]()
2 tygodnie czekania to bardzo długo ...
Jutro jadę z Tosią do dr Dominiki Borkowskiej - sama ma kota z nadczynnością i ... bardzo dobre opinie jako lekarz
Mam wydrukowaną historię choroby - ostatnia nadzieja w tej lekarce
Słupek pisze:Ooo! To bardzo dobrze, że do dr Dominiki już jutro.
Ja bym już dzisiaj do wetów Tosi nie ciągnęła.
Zjadła śniadanie?
Jak się czuje?
Avian pisze:O, dobrze zuza, ze wspomniałaś o dr Dominice - to może ja też w piątek przy okazji wizyty u dr Niziołka podjadę też do dr Borkowskiej (skoro już nie ma zapisów). Bo jak ma kota z nadczynnością to doskonale wie z codziennych domowych obserwacji jak się zachowuje i co można dziwnego zaobserwować. Co praktyk to praktyk.
Zuza - czy dr Borkowska ma jakieś obiekcje co do konsultowania leczonych u innego weta kota? No bo ja to tylko jednorazowo mogę, a potem już tylko maile i tel ...
Avian pisze:O, dobrze zuza, ze wspomniałaś o dr Dominice - to może ja też w piątek przy okazji wizyty u dr Niziołka podjadę też do dr Borkowskiej (skoro już nie ma zapisów). Bo jak ma kota z nadczynnością to doskonale wie z codziennych domowych obserwacji jak się zachowuje i co można dziwnego zaobserwować. Co praktyk to praktyk.
Zuza - czy dr Borkowska ma jakieś obiekcje co do konsultowania leczonych u innego weta kota? No bo ja to tylko jednorazowo mogę, a potem już tylko maile i tel ...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], Kankan i 34 gości