Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewa L. pisze:Ela ale co cię to obchodzi ,że oni wszystko robią jednocześnie. A jakbyś miała starszą nie chodzącą tylko leżącą osobę w jednym z pokoi to co ? Wynieść na balkon czy przykryć folią by się nie zakurzyła ?
Są różne sytuacje i z nimi trzeba się liczyć.
mir.ka pisze:żeby ten remont przebiegł bezproblemowo![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
zuza pisze:Gosiagosia pisze:Wszystko przeczytałami zostaje mi tylko trzymać za Was kciuki. Mnie też się przydadza bo niestety mam skierowanie na operację kręgosłupa
dwóch neurochirurgow mówiło tylko rehabilitacja a wczoraj w Stocerze Konstancinie stwierdzili że im wcześniej tym lepiej i dali skierowanie do szpitala.
A co ci beda robic? Ja po szyjnym jestem zadowolona
Kotina pisze:Ewa L. pisze:Ela ale co cię to obchodzi ,że oni wszystko robią jednocześnie. A jakbyś miała starszą nie chodzącą tylko leżącą osobę w jednym z pokoi to co ? Wynieść na balkon czy przykryć folią by się nie zakurzyła ?
Są różne sytuacje i z nimi trzeba się liczyć.
Oj, Ewa - wyluzuj ...![]()
Byliśmy uprzedzeni co najmniej 2 miesiące wcześniej, każdy mógł się na ten remont przygotować - NIEZBEDNY !!! po 35 latach.
Osobę leżącą można przenieść nawet do sąsiada na pół dnia - jeśli rodzina daleko albo np. nieżyczliwa ....
Nie widzę powodu dla którego miałabym pracownikom utrudniać przeprowadzenie remontu, który ma polepszyć moje warunki mieszkaniowe.
Oni mają terminy i muszą ich przestrzegać - zawsze można się dogadać, gdy obie strony tego chcą![]()
Mając 30 cm wolnej przestrzeni między blatem kuchennym a ścianą udało im się wymienić rury i przymocować nowe odpowiednimi zaczepami - dla mnie prawie niewykonalne, ale oni postarali się ...chociaż musieli się dużo bardziej "nagimnastykować"
Mnie martwią tylko kotynigdy nie były w takiej sytuacji - boję się paniki u Dziuni i Cymka.
Będą wszystkie na balkonie (na szczęście nie będzie upału), mają obróżki feromonowe i dostaną pastę na uspokojenie w dniu remontu.
To wszystko co mogę dla nich zrobić
Mam je gdzie przenieść, ale - po wielu rozmowach, które przeprowadziłam z właścicielami kotów i wetami - doszłam do wniosku, że u siebie będą się mniej stresować ...
A może niepotrzebnie się martwię, w koncu od miesiąca walą młotami, wiercą .... hałasują w całym bloku, a koty jakoś nie panikują specjalnie ...
Gosiagosia pisze:zuza pisze:Gosiagosia pisze:Wszystko przeczytałami zostaje mi tylko trzymać za Was kciuki. Mnie też się przydadza bo niestety mam skierowanie na operację kręgosłupa
dwóch neurochirurgow mówiło tylko rehabilitacja a wczoraj w Stocerze Konstancinie stwierdzili że im wcześniej tym lepiej i dali skierowanie do szpitala.
A co ci beda robic? Ja po szyjnym jestem zadowolona
Kręgosłup ledzwiowy a konkretnie kregozmyk i przepukline. Mam tyle wątpliwości.
Avian pisze:Jak przesypia cały dzień znaczy leki za mocne. Dima też tak spał po pierwszych dawkach.
Prawdopodobnie za mocny ten nasercowy. Ile to w mg wychodzi na raz?
A tarczycowy dostaje raz dziennie? Też może być za dużo na raz
mir.ka pisze:To dobrze, ze juz koniec stresu dla kotków i dla Was![]()
Moze w sprawie Tosi należałoby skonsultować sie z wetem prowadzącym i zapytać czy jej zachowanie jest normalne po tej dawce leków, bo moze faktycznie źle dobrana dawka.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bajera i 29 gości