Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jestem przeciw. Jeśli się kotu spodoba, to będzie darł mordę pod drzwiami cały czas, dzień i noc, żeby z nim wychodzić. Może się zrobić następny problemKociaMama44 pisze:Co myślicie o spacerach?
Vombat pisze:"Miskę" dla obżartuchów można zrobić samemu. Ja zrobiłam kiedyś z korków do wina przykręconych do deski. Działa też zwykły słoik. Urozmaicać posiłki można też nie dając wszystkiego na raz, tylko rozdzielić na drobniejsze porcyjki (kilka małych słoików) i rozstawić po domu. Kot żeby zjeść musi się nachodzićSą też kulki na smakołyki, ale tych nie cierpię- jak kot nie zauważy że wypadło, to chrupki zostają rozwalone po całym domu- poza tym zdarza się, że kot nie zrozumie że powolne toczenie powoduje wypadnięcie chrupka i gania kulę za szybko nie rozumiejąc dlaczego nic się nie dzieje.
Dodatkowe pomysły: kartonik po paście do zębów (jest długi, trzeba sporo łapą pomachać żeby wyciągnąć), konstrukcja z tubek po papierze toaletowym (kilka związanych razem, np w piramidkę) zawieszonych najpierw na wysokości głowy, stopniowo coraz wyżej. Właściwie to można wykorzystać cokolwiek, co ma ścianki z kilku stron i otwór- dla zaawansowanych kotów działa np karuzela: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... cje/131472
Nie trzeba wydawać 40zł na paśnikŻeby było ciekawie, musi być różnorodnie, a jedna miska to za mało- kot to w mig rozgryzie i przestanie być dla niego trudne.
Każdą nową zabawkę-miskę trzeba wprowadzać pod nadzorem i bardzo uważnie obserwować, czy przede wszystkim jest bezpieczna dla kota (np czy otwór jest na tyle duży i "kształtny" że włożona łapa nie ma się jak zakleszczyć choćby przy gwałtownym wyciągnięciu) i czy nie powoduje frustracji. Jeśli zobaczysz, że kot sobie z daną zabawką nie radzi, a np siedzi i się uporczywie w nia wpatruje, spróbuj zmniejszyć poziom trudności- przesunąć chrupka (mięsko) bliżej otworu albo w ogóle zrezygnuj z danej zabawki. Ja na początku pokazywałam kocicy o co chodzi, po którejś zabawce sama zaczęła kombinować od samego początku. Jak to z kotami, nie ma reguły
Funghi pisze:Kolejny energiczny kot, który rozrusza towarzystwo. Rysio to się tylko przewracał z boku na bok za wędką i czasami pacał łapką. A teraz? Szaleją z młodym po całym mieszkaniu. Gonią się i chowają. Skaczą po meblach. Sam wyszukuje zabawek. Całkiem inny kot. Odmłodniał
KociaMama44 pisze:Funghi pisze:Kolejny energiczny kot, który rozrusza towarzystwo. Rysio to się tylko przewracał z boku na bok za wędką i czasami pacał łapką. A teraz? Szaleją z młodym po całym mieszkaniu. Gonią się i chowają. Skaczą po meblach. Sam wyszukuje zabawek. Całkiem inny kot. Odmłodniał
Poważnie?? Może jeszcze więc nie wszystko stracone..
Patmol pisze:albo pies
moje koty, dzięki psom, mają dużo ruchu i ekscytujących wrażeń
Patmol pisze:albo pies
moje koty, dzięki psom, mają dużo ruchu i ekscytujących wrażeń
KociaMama44 pisze:No właśnie.. głodówka raczej nic nie daje.. Może w tym jest właśnie pies (?) pogrzebany.. że kot całe życie na chrupkach po prostu nie umie jeść czego innego.
A co do spacerów - no bez przesady z tym kręgosłupem, myślę, że jeszcze taki gruby nie jest aby mu on siadł..![]()
Ale łapki to faktycznie może mieć umorusane. A też lubię spać z kotem...
Jakaś forma ruchu myślę jednakowoż by się przydała...
mimbla64 pisze:Można mu ruch zapewnić przy jedzeniu chrupek.
Czyli porcja chrupek na raz jest chrupka po chrupce rzucana kotu tak, żeby musiał podbiec do chrupki.
Sprawdzone na kotce, która jadła tylko suche i w ten sposób została odchudzona.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd i 101 gości