
Jakie siedem, jakie siedem, dziewięć i czydzieści deko.
Wzięłam do inhalacji najmniejszy kontenerek krówciowy, łącznie nieprawnie wepchało się było: 6,70 + 4,50 = 11,20 kilogramów kota, także, ten, tego miejsca jakby nie było

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
wilber pisze:bMusiałabym ją przed zwieszeniem obszczochać![]()
Jakie siedem, jakie siedem, dziewięć i czydzieści deko.
Wzięłam do inhalacji najmniejszy kontenerek krówciowy, łącznie nieprawnie wepchało się było: 6,70 + 4,50 = 11,20 kilogramów kota, także, ten, tego miejsca jakby nie było
wilber pisze:Ale nie mogę wyprowadzać chorego kotka i dupa z łapania.
wilber pisze:Cello hmmmm... tak z włoska, czyżby południowy temperament
Trzeba było nazwać maszynę : Rindfleischetikettierungsüberwachungsaufgabenübertragungsgesetz, nie tylko by równiutko, szybciutko pakowała w celofanik, ale jeszcze sprawdzała, czy narożniki mają kąty 90*
meg11 pisze:wilber pisze:bMusiałabym ją przed zwieszeniem obszczochać![]()
Nie Ty
izka53 pisze:wilber pisze:Ale nie mogę wyprowadzać chorego kotka i dupa z łapania.
możesz - pogoda temu sprzyja. Przy infekcjach wirusowych nie ma zakazu wietrzenia, a gorączka, przy obecnej pogodzie też nie jest przeszkodą.
Swoją drogą - metoda genialna, przy okazji wypróbuję. Wiesz, że nawet moje baby tak potrafią szczać ?![]()
izka53 pisze:wilber pisze:Cello hmmmm... tak z włoska, czyżby południowy temperament
Trzeba było nazwać maszynę : Rindfleischetikettierungsüberwachungsaufgabenübertragungsgesetz..
cello - to celofaniarka, produkcji włoskiej. Temperament wybitnie choleryczny.
Niemieckie słowa rozbudowane wymiatają, to jest jeszcze dłuższe, aczkolwiek dotyczy tej samej branży Grundstücksverkehrsgenehmigungszuständigkeitsübertragungsverordnung”, i na dodatek ma ostatni człon ordnung![]()
morelowa pisze:'Chomicze niebo.'
Musiałaś?? musiałaś??
wilber pisze:Nie mogę wyprowadzać, bo raz, że ksieciunio sobie w takim stanie nie życzy, dwa, że parę dni temu, było ciepło, ale wietrznie, a ja już wolę dmuchać na zimne, jeszcze go przewieje, to nie jest normalny kot. Na balkonik wypuszczane były jak słońce już tam docierało, a i tak grubas życzył sobie być przykryty kocykiem.
izka53 pisze:muszę Cię zmartwić - zdjęcia raczej nie będa ok. Teraz obowiązuje styl z rejestru skazanych lub z listu gończego. Absolutnie na wprost, zero pólprofilu. Ja - na swoim przypominam ekstremalnego persa z żądzą mordu w oczach, TŻ - orienta lub syjama nowego typu - dominują uszy i wyraz twarzy dożywotniego pacjenta psychiatryka. :mrgreen:
Jeśli miałaś kiedyś robione zdjęcie kamerką internetową do jakiejś przepustki, to już nic gorszego nie może Cię spotkać.![]()
![]()
Na Libelta fotograf jest na miejscu, myślę , że w innych oddzialach również.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 23 gości