Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 04, 2017 19:27 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

MaryLux pisze:U nas bele jak

Czyli tak ogólnie :?
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 04, 2017 19:28 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

klaudiafj pisze:U nas tez ulewa i burza i teraz nawet chlodno, ale fajnie tak :)

No po tym deszczu ulewnym to zrobiło się tak chłodno, chłodno.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 04, 2017 19:32 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

Idę naszykować sobie lekusie na kolejne 2 tygodnie i szykuję się lulu bo pomału przestaję widzieć na oczy.

Dobrej nocki życzę :1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 04, 2017 19:34 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

PixieDixie pisze:
Marta co do nosa to nie grzesz;P Masz ladny nosek! Tys brzydkiego nosa nie widziala (Ci pokaze jak przyjedziecie jakies stare zdjecia!!)
Generalnie odradzam mysli o operacji zanim ci przemknie przez glowe w ogole:P Najgorszy zabieg ever :P


Myślę, że Marta nawet jakby musiała to po widokach z moich Hawajów raczej by uciekła z krzykiem.

Na samą myśl o nosie czuję to uczucie przy dłutowaniu.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 05, 2017 9:58 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

Dyktatura pisze:
PixieDixie pisze:
Marta co do nosa to nie grzesz;P Masz ladny nosek! Tys brzydkiego nosa nie widziala (Ci pokaze jak przyjedziecie jakies stare zdjecia!!)
Generalnie odradzam mysli o operacji zanim ci przemknie przez glowe w ogole:P Najgorszy zabieg ever :P


Myślę, że Marta nawet jakby musiała to po widokach z moich Hawajów raczej by uciekła z krzykiem.

Na samą myśl o nosie czuję to uczucie przy dłutowaniu.

Czasami warto trochę pocierpieć by zdecydowanie poprawić jakość życia a nie ma to jak odetchnąć pełną piersią i przez nos.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 05, 2017 10:06 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

Witam poniedziałkowo ! :)
No to zaczęło się :strach: :strach: :strach: Od dziś sąsiad się remontuje wali w ściany i wierci. Trochę cierpią moje uszy bo na pierwszy ogień poszła ściana łącząca jego pokój i moją kuchnię ale damy radę. Dziewczynki trochę spanikowane hałasem ale przywykną bo za dwa tygodnie czeka je to u nas. Sąsiad będzie hałasował jakieś 2 - 3 dni a później już będzie spokojniej.
Na jutro zaplanowałam wyjście do weta na przegląd to chociaż nie będą słyszały hałasów bo skupią się na wyprawie.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 05, 2017 10:19 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

Milego dnia i spokojnego tygodnia :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 05, 2017 10:30 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

W tym tygodniu pracuję tylko 4 dni.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 05, 2017 12:05 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

Powoli szykuję się do pracy choć nie chce mi się iść . Podtrzymuje mnie tylko perspektywa ,że jutro i po jutrze wolne.
Na szczęście nie ma dziś moich ,, ulubionych koleżanek " to nie będę musiała się denerwować co znów odwaliły i komu kuper obrobiły.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 05, 2017 14:03 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

Ewa L. pisze:Powoli szykuję się do pracy choć nie chce mi się iść . Podtrzymuje mnie tylko perspektywa ,że jutro i po jutrze wolne.
Na szczęście nie ma dziś moich ,, ulubionych koleżanek " to nie będę musiała się denerwować co znów odwaliły i komu kuper obrobiły.

Samo życie :roll: w każdej pracy są takie koleżanki i nie tylko w pracy ...@ znajdują się wszedzie :kotek: :mrgreen: dobrze ci że masz taki krótki tydzień ❤

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26800
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 06, 2017 9:02 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

Udanego wtorku :)
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Wto cze 06, 2017 11:02 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

Dla poprawy humoru polecam coś takiego .

http://joemonster.org/art/39907
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 06, 2017 11:53 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

Witam wtorkowo! :)
Dziś wolne a jednocześnie pracowicie. Nasza wielka wyprawa do weta w końcu doszła do skutku. I wcale nie przesadzam pisząc wielka wyprawa. Nie obyło się bez ofiar ale tylko w ludziach w postaci podrapanych rąk ( oczywiście moich :evil: ). Zapakowanie Poli do torby to istny horror i krwawa walka. Małpa jedna za nic w świecie nie chciała się dać spakować. Dwa razy zwiała mi z torby gdy chciałam ją sama zapakować a raz gdy robiłyśmy to z mamą i właśnie wtedy mnie podrapała. Wkurzyłam się na nią i dopiera gdy zawinęłam ją kocem udało mi się umieścić ją w torbie transportowej.
Wtedy zaczęła się pogoń za Zuzią która też nie bardzo chciała współpracować. Poganiałyśmy się po całym mieszkaniu i dopiero jak Zuzia chciała uciec do szafy która okazała się zamknięta udało mi się schwytać małego uciekiniera. Podsumowując zapakowanie dziewczyn trwało prawie godzinę. :|
Po wyjściu z domu dziewczyny odśpiewały w windzie dunkę na dwa miauki i podczas drogi do tramwaju i jazdy nim były miauki na dwa głosy raz Zuzia raz Pola.
Po przybyciu do lecznicy 4 łapy okazało się ,że jest nasza ulubiona technik weterynaryjny Kasia ( jedyna która jest w stanie okiełznać Polę ).
Tym razem zrobiłyśmy mały fortel mianowicie na pierwszy rzut poszła Aniołek Zuzia a Diablica Pola czekała zamknięta w torbie transportowej. Pani Kasia pomna ubiegłorocznych przeżyć z Polą stwierdziła ,że tak będzie lepiej bo jak są razem wypuszczone to jedna drugą nakręca i obie się wtedy stresują.
Anielska Zuzia to czysta przyjemność z obsługi takiego kota. Kilka razy miauknęła do pani Kasi podczas pobierania krwi, zero reakcji przy szczepieniu i chętnie współpracowała przy obcinaniu pazurków.Miętolenie podczas badania przez panią doktor też nie spotkało się z protestem. Po wszystkich zabiegach grzecznie weszła do torby.
Nadszedł czas na Diablicę Polę. Z nią już nie było tak miło i przyjemnie ale okazało się , że chyba znalazłyśmy na Polę sposób. Po wyjęciu z torby dała się zbadać pani doktor i zaszczepić a później gdy pani Kasia szykowała probówki na krew zakryłam Polę kocykiem łącznie z głową i nawet w miarę spokojnie udało nam się pobrać krew i obciąć pazury. Parę razy syknęła i warknęła a później już po wszystkim przytuliła się do mnie i weszła mi na ręce.
Dostałyśmy do odrobaczenia preparat na karczek który zaaplikuję im jutro żeby dziś odpoczęły po szczepionce.
Jutro pojadę do lecznicy po wyniki i zobaczymy jak zdrowe są dziewczynki.
Było oczywiście też ważenie .
Zuzia - 3,30 kg
Pola - 6,40 kg.
Wniosek jest taki : Zuzia trzyma wagę z adopcji bo tyle właśnie ważyła wtedy gdy ją adoptowałam a Poli od ubiegłego roku dupka zrobiła się cięższa o 40 dkg.
Co dziwniejsze moim zdaniem Zuzia więcej je niż Pola a przez ostatni rok nie przytyła ani grama a Pola aż 40 dkg.
Uważam ,że dzisiejszy dzień był najlepszym dniem na wyprawę do weta bo nie jest gorąco choć jak wracałyśmy świeciło słonko a teraz zaczął padać delikatny deszczyk, grzmi w oddali i ma się na burzę.
Całkowity koszt wyprawy to : 366 zł zostawione u weta + 5,60 zł za bilety dla mnie na komunikację miejską w tę i z powrotem.
Ostatnio edytowano Wto cze 06, 2017 12:37 przez Ewa L., łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 06, 2017 11:57 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

:D :201461 :201461 :201461
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto cze 06, 2017 12:30 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia po raz 41

No to się nam rozlało. Leje jak z cebra bo to nie jest już leniwy deszczyk jakim był wcześniej tylko regularna ulewa.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], Nul i 26 gości