megan - no wlasnie tak, o tym mowie, to wykończające miotanie się
Moderator: Estraven
zuza pisze:Dupa. Nie moge mu niczego podac strzykawka do pysiaW ogole do pysia nie.

zuza pisze:No juz probowalam i uchylajac i nie uchylaja, jak nie uchylam to on po prostu nie lyka i wszystko wycieka, o ile sie nie miota na wszystkie strony. Jak usiluje uchylic to sie miota od razu i pluje.
To ile wypijaja pewnie sie da policzycMoge wlewac miarka i bedzie wiadomo po weekendzie
Super!
Mam ochotę Was przytulić i wyściskać
Jesteście bardzo dzielni! Całuję w czółka :***megan72 pisze:edit: Śłiczny Synuś z kochającą Mamusią
Aia pisze:Dobry wieczór Szarutku![]()
![]()
Trzymaj się. Żaby można było wysłać Ci trochę sił przez Internet.. Taka walka jest wykańczająca, w szczególności, że nie daje ani trochę wytchnienia. Non stop w stresie. Mam nadzieję, że któryś z podpowiedzianych sposobów, bądź aktualne leczenie podziała i Leon wróci do formy. Trzymam mocno kciuki
(u mnie z początku, do podawania na siłę leków, sprawdził się kołnierz. Kot miał gorsze ruchy + ja miałam lepszy chwyt i zabezpieczone ręce przed pazurami. Ale pewnie u Was to nie przejdzie i myślę że jeszcze bardziej zestresuje Leona)

megan72 pisze::oops: Oooops...
Czym Leon lubi sie bawić? Myszki, wędki? Spróbuj może poinstalować strzykawki przy wędkach, albo do walających sie luźno wsypać jakieś rzegoczące ziarenka i owinąć je trochę włóczką - że to takie niby fajne myszki, które można trącić łapą; żadne narzędzia tortur. Albo jak go głaszczesz miej strzykawke między palcami, tak bez żadnych prób podawania leków. Może sie w parę dni trochę oswoi ze sprzętem i uda sie w miarę bezstresowo coś zapodać.
Zuza, myślę, że jak Leon nie chce w ogóle jeść, to można mu podać ten koncentrat, ważne, by cokolwiek zjadł. Przecież nie wciągnie całego opakowania.
megan72 pisze:edit: Śłiczny Synuś z kochającą Mamusią
cudne fotki

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, stara panna i 31 gości