Z Luniaczkiem..dobrnelismy do kresu wspolnej Drogi [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 24, 2005 10:29

Biedactwo, najgorsze ze nie wiadomo jak mu pomóc
Trzymajcie sie
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
Obrazek

zorro

 
Posty: 1536
Od: Sob gru 25, 2004 21:49
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie kwi 24, 2005 11:10

Nan, kochana, cieplutko o Was myślę, ściskam Cię.

Izolda

 
Posty: 1793
Od: Czw gru 09, 2004 20:55
Lokalizacja: GrodziskMazowiecki

Post » Pon kwi 25, 2005 23:18

Lunusiek znowu niedobrze wyglada :( i czuje sie srednio na jeza- hustawka rozhustana hustawkowo :? :roll:
Nie bardzo wiemy, co dalej i to jest trudne, dolujace, odbiera sily, nadzieje... :( Jutro wazenie w lecznicy, taki chudzinka mi sie wydal gdy wrocilam po potora dnia nieobecnosci- apetyt jednak ostatnie kilka dni przyzwoicie, aby nie zapeszyc :roll: Dziekuje Wam Kochani za kciuki i dobre slowa- prosze tylko, nie placzcie jeszcze nad nami... :wink:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto kwi 26, 2005 7:49

Luneczku, za Twoje zdrowie :ok:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 26, 2005 13:10

Luneczku, skarbie - błagam - nie poddawaj się, walcz o jutro, trzymam za ciebie kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto kwi 26, 2005 13:22

Nan, Luneczku jesteśmy z Wami i myślimy ciepło o Was. Bądźcie dzielni.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto kwi 26, 2005 18:25

Nan wymiziaj ode mnie Lunka!
Cały czas przesyłamy ciepłe myśli - Tika z Soyką

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro kwi 27, 2005 11:23

Trzymam za Luneczka :!:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt kwi 29, 2005 15:54

Cos pozytywnego: odebralam dzisiaj wyniki moczu Lunka i sa dobre, co dawno nie mialo miejsca :) Bialka tylko troszke, waleczkow i krysztalow niet, nablonki, krwinki- przyzwoicie, w granicach normy. Odczyn slabo kwasny. Ciezar 1.028 :)
Lunusiek wyglada nie za szczegolnie, nie wiem, czy to ogolnoustrojowe czy ta siersc jest brzydka przez problemy skorne ( alergie, odczyny-wiecznie cos... :( ) Samopoczucie sie waha, Lunus slabiutki w sumie dosc, ostatnio nie za bardzo che sie bawic, woli spac :? Ale to w granicach hustawkowej normy, powiedzialabym, nie przekracza pewnego alarmujacego poziomu.
Jedzenie roznie- dostaje troche nerkowego, troche Miamora, ostatnio tez Schmusy. Apetytu szczegolnego nie ma ale je- waga sie trzyma, chociaz Lunek w ostatnim czasie schudl, niedowagi nie ma.

I tak to... Tak chcialabym aby wapn spadl sam, rtg nie wykazalo zmian, zeby ktos powiedzial, ze Lunek po prostu tak ma,ze z nowotworem to byla pomylka... :oops: Tylko czy to rozsadne liczyc na to, skoro tylu wetow, patrzacych bardziej obiektywnie niz ja, sadzi ze jednak...
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pt kwi 29, 2005 22:20

Głaski i mizianki dla kochanego Luneczka i kciuki nieustające :ok: !!!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto maja 03, 2005 12:14

U nas przecietnie- znowu cyrki z jedzeniem, a bylo tak ladnie, nawet 50 gramow przytylismy :? Od wczoraj jedzonko tylko pod nosek i to malutko, niechetnie :(
Siersc odstaje, wygladala dwa dni lepiej, teraz znowu siedem nieszczesc kocich z mojego Lunulka.

Martwi mnie tez, ze Kicius slini sie ciutke, czesto jakos swiszczaco odetchnie czy momentami pooddycha glosno i szybko. Moze i inne koty tak miewaja ale u Lunka wszystkiego sie juz boje :(

Aktywnosc taka sobie, ostatnio nieszczegolna, balkonowo-kanapowa glownie.
Mruczanka i przytulanka tylko wieczorem, zabawa raczej z rzadka i krociutko.

No wiec nie wiem jak to z tym moim Lunusiem jest... Bylo bardzo zle w okolicach Swiat, teraz moge stwierdzic pogorszenie w stosunku do "zwykle" ale tylko o jakis jeden poziom, w sumie dosc normalnie jest, pomijajac apetyt i wyglad siersci. Tolfedyna znowu dziala 48 godzin i regularne podawanie chroni Lunka przed bolem.

Wyniki natomiast zle, wapn sie utrzymuje wysoki, wielu lekarzy jest "pewnych" ze to rak ale ja takiej pewnosci nie mam :?
Lunek po prostu taki dziwny i nietypowy jest... :roll:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pt maja 06, 2005 12:56

Koszmarna noc, wyczulysmy kolejny guz i kolejny sznureczek, zdawalo sie, ze to ta sama zmiana sie rozrosla czyli- bardzo bardzo zle :(
Rano troche uspokoila nas znajoma wetka, przemacala toto i mowi, ze nie jest pewna, czy to urosnieta zmiana pierwotna czy tez cos nowego, tyle ze bardzo podobnego i polozonego bliziutko tamtego koglomeratu.

Trojjodotyroniny na razie nie ma, mamy poki co powtarzac rtg, czekamy na badanie moczu bialka Bence-Jonesa, przyjemnosc owa kosztuje 98 zl :evil:

Lunek okropnie marudzi z jedzeniem, juz nie wiem, co mu dawac, jednoczesniej jednak nie czuje sie wyraznie gorzej... Nie ma apetytu, to widac, ale tez chyba wybrzydza okropnie :?
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pt maja 06, 2005 13:15

:( Biedactwa.. myślę o Was ciepło.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Sob maja 07, 2005 21:19

Dziwny dzien :roll: rano Lunek nie wstal z lozka, troche go probowalysmy sciagac, chocby na jedzonko, ale natychmiast wracal na posciel, w to samo dokladnie miejsce :roll: Niby nie wygladal na chorego ale jednak spal i nie jadl po nocy, do ok.12.30
Potem sie poprawilo" wstal, umyl sie, zakuwetkowal :wink: , zjadl, polazil... no i przeniosl sie na balkon ptaszki obserwowac, akurat sie cieplutko zrobilo :)

Reszta dnia byla juz przecietna, bez dramatu. Jedzenie ok, aktywnosc w granicach jego normy, siersc nawet w miare przyzwoicie.

Zakrecenie totalne na hustawce 8O

Z niepokojem czekamy wynikow, musza byc negatywne, musza, musza...
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Sob maja 07, 2005 21:41

Nan, kochana, nieustająco trzymam kciuki i cieplutko o Was myślę.

Izolda

 
Posty: 1793
Od: Czw gru 09, 2004 20:55
Lokalizacja: GrodziskMazowiecki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: marivel, Silverblue i 21 gości