1:0 dla Pusi

Nie dała się wyczesać.Nie ma jeszcze kołtunów, więc jakoś zdesperowana nie byłam, ale będzie z tym problem.Brakuje mi jednej ręki.Jest jeszcze coś, o czym już od dawna piszę.Otóż, Pusia naprawdę nie lubi kotów.Atakuje je bez powodu, po prostu dlatego, że się ruszają.Krzywdy jak dotąd im nie zrobiła, uciekają, nie dochodzi do bliższych kontaktów.Powinna być jedynaczką, jest kotką już wiekową, chciałaby mieć spokój. Czasami, kiedy łazienka jest otwarta to tam wchodzi, siada na klapie od sedesu i chyba chciałaby tam zostać, bo to jedyne miejsce bez kotów.Ludzi lubi, chociaż nie jest miziakiem, tego nie twierdzę.Podchodzi do drzwi, kiedy ktoś puka, nie ucieka, mnie też zawsze wita w drzwiach.Noce spędza w moim łóżku przytulona do mojego boku.Idealny byłby dla niej spokojny dom bez innych zwierząt.To mądra kotka, bardzo zdrowa jak na swój wiek, jeszcze kilka lat życia przed nią.