Nie bede sam :))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 04, 2005 20:06

Ylva, zostawilas go mamie, to (dla mnie) zupelnie inna sprawa

nie oddalas do schroniska, nie czekalas az ktos sprawe zalatwi za Ciebie, nie wywiozlas go na wies by zyl samopas (jak moja BYLA kolezanka) mial opieke i byl szczesliwy

jedni sa tacy, ze planujac wyjazd najpierw zastanawiaja sie, co zrobic z podopiecznymi a sa tacy, co po pierwsze pozbywaja sie probelmu :?

jestem bardzo rozgoryczona, stad taki klimat, nie zasmiecajmy juz watku :wink:



trzymajmy za koteczka mocno, mocno :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 05, 2005 7:55

Kto da dom temu kociemu ?
przeciez nie można pozbawić go tego czego tak pragnie
domu i miłości

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Czw maja 05, 2005 8:04

A moze ogloszenie do lepienia w 3city? :mrgreen:



bo juz umim zrobic :oops:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw maja 05, 2005 8:48

Do gory - kto chce kota z dostawa do domu? 8)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw maja 05, 2005 11:00

W dodatku - eleganckiego czarno-bialego, full-wypas :?:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw maja 05, 2005 16:36

Odchowanego i na pewno bardzo kochanego :?:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw maja 05, 2005 17:09

ktory mial strasznego pecha :(

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Czw maja 05, 2005 17:49

biedny kotek...
kciuki...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Czw maja 05, 2005 17:59

w jakim wieku jest kocurek? z kontekstu wynika, że rok tak?

ja też nie potrafię być wyrozumiała dla takich ludzi nie wiem czy wyjechałabym gdzieś gdybym wiedziała, że nie mogę zabrać kotów a już na 200% bym nie wyjechała gdybym nie miała dla nich bardzo dobrego domu a i wtedy miałabym spore wątpliwości

mocno trzymam kciuki za koteczka, jak on ma na imię?
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw maja 05, 2005 20:33

Bede uparta i stanowcza.

Naprzod, Warszawo,
po kota, zwawo :!:
:twisted:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw maja 05, 2005 20:34

Tak mi zal tego kota :(

Dorosly dachowiec w szczycie sezonu na kocieta.

Jeszcze bardziej zal mi eve, ktora pewnie ma dawno nadkomplet przechowywanych biedakow :(

Jednoczesnie wiem ze cuda sie zdarzaja...

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Czw maja 05, 2005 20:43

kordonia pisze:Chyba , jeśli chodzi o Wielką Brytanię, to sa jakieś strasznie surowe przepisy odnośnie przewozu zwierząt, cos mi się kojarzy....
Konkretnie szczepienie na granicy przeciw wściekliżnie + 6 miesięcy kwarantanny :evil: Co prawda po chipowaniu oznaczeniu że kot nie miał kontaktu ze szczepem ulicznym tylko z laboratoryjnym itd kot moze odbywać "kwarantanne" w domu pod nadzorem veta z uprawnieniami ale dotyczy to tylko części krajów "starej" unii i o ile pamietam Australii
Obrazek

G.N.

 
Posty: 4042
Od: Nie lip 21, 2002 15:31
Lokalizacja: KrK

Post » Pt maja 06, 2005 7:20

podnoszę

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Pt maja 06, 2005 7:35

kurka - jak można potraktować zwierzaka jak jakiś niepotrzebny przedmiot :evil:
ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

AGA-cka

 
Posty: 9120
Od: Pon kwi 19, 2004 20:15
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pt maja 06, 2005 8:25

eve :D Jesli to w jakis sposob pomoze to ja z checia porozmawiam z ta kolezanka nawet do niej zadzwonie :D jesli trzeba. Przywiozlam do Londynu swoje dwa kotuchy zaaklimatyzowaly sie swietnie i bardzo szybko. Przedzieralam sie przez tony formalnosci jak jeszcze nikt nie wiedzial jak i gdzie w sumie szkolilam weterynarzy na temat paszportow (bo zalatwiajac formalnosci spotkalam ich kilkoro) Teraz jest o niebo latwiej. Czasami nie wiedza przeraza wiec jesli mozliwe to niech TZ sie spyta czy chcoiaz chcialaby pogadac i dowiedziec sie co i jak. No bo jak powie ze nie to trzymam kciuki zeby kotuch znalazl inny wspanialy i kochajacy domek :)

msc

 
Posty: 1078
Od: Nie mar 09, 2003 12:46
Lokalizacja: Londyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 622 gości