Albercik [*] - chłoniak śródpiersia! :( od str. 17

[Rakea]

Jak dzisiaj Albercik?

dopiero zauważyłam zdjęcie - piękny czarny kocur

[karolink]

Albercik dobrze, jeszcze chwilę temu zajadał się wątróbką. Weterynarz mówi, że dobrze oddycha. Dostał leki, kroplówkę no i weterynarz podsunął mi pomysł z wątróbką i trafił. Trzymajcie kciuki.

[Meteorolog1]

[Rakea]

dobrze, ze je. kot chory ale jedzący,to kot który ma jako taki komfort.
Dobra jest każda taka chwila.

[Hanulka]

SUPER Bardzo się cieszę, Kciuki mocne..

[Anna61]

Albercik dobrze, jeszcze chwilę temu zajadał się wątróbką. Weterynarz mówi, że dobrze oddycha. Dostał leki, kroplówkę no i weterynarz podsunął mi pomysł z wątróbką i trafił. Trzymajcie kciuki.

Dobrze, że je sam.
Surowa wołowinka też jest dobra, zresztą wszystko co kot by chciał w ogóle zjeść.

[karolink]

Hej, z wołowinką może być trudniej. Sama jestem wegetarianką i pro wege. Oczywiście z kotów nie próbuję zrobić wegetarian, kupuję im rybne (lubią łososia), bardzo rzadko kurze mięso w saszetkach, a w karmie suchej dopuszczam bardziej także kurze, oczywiście sterilized bezzbożowe. Teraz podczas choroby Albercika kupiłam pierś z kurczaka, którą generalnie moje koty ubóstwiają i dostają od święta, Albercik jednak nie chciał jej jeść. Swego czasu kupowałam im drobiową wątróbkę, ale Diabełek nawet nie ruszy, a Pusio po niej wymiotuje więc nawet nie pomyślałam, że Albercikowi mogłaby podejść, ale na szczęście udało się i ją zjada.

[Hanulka]

wołowinka bardzo dobrze się sprawdza w takich trudnych sytuacjach

[Rakea]

kciuki za każdą chwile

[karolink]

może się i sprawdza, ale kot sam nie upolowałby krowy, więc na razie poeksperymentuję z mniejszymi zwierzakami dla zwierzaków

[karolink]

Albercik nie chce jeść. Ciężko mu podawać leki w domu. Wydaje mi się, że ma śluz w gardle. Weterynarz chce mu dać jeszcze szansę. Od tygodnia jest na codziennych kroplówkach, tylko jeden dzień było dobrze. Wydaje mi się, że próbuje jeszcze łapać się życia, ale generalnie się męczy. Rozważam eutanazję.

[Blue]

Przykro mi
Nie wiem na co wet chce dać kocurkowi szansę - ale przy takiej chorobie... O ile nie jest zastosowana chemia która może dać zmniejszenie masy guza i wtedy jest jakiś sens pociągnąć trochę ten stan - to będzie coraz gorzej Kroplówki zwiększają ryzyko zbierania płynu, obrzęku płuc - muszą być w takim wypadku kompensowane przez leki moczopędne.
Ale skoro kocurek nie chce jeść, ma olbrzymi guz w klatce piersiowej, walczy przy podawaniu leków, musi jeździć na kroplówki - to chyba naprawdę już czas
Przedłużanie tego wszystkiego.... To tylko cierpienie i ryzyko śmierci z uduszenia
To musi być Twoja decyzja - ale z doświadczenia,bo już kilka kotów pożegnałam... warto spróbować się odłączyć od własnych uczuć i skupić wyłącznie na komforcie kociego przyjaciela. Obiektywnie, na ile się da, ocenić czy kolejny dzień życia to dar czy ciężar do udźwignięcia

[Hanulka]

Bardzo mi przykro karolink, trzymajcie się mocno, wysyłam wszystkie dobre energie

[Rakea]

Przykro mi karolink, zestawienie tej choroby i niejedzenia to juz bardzo zly znak. Rozwaz czy to przypadkiem juz TEN znak od Albercika. Patrz na niego, nie na to co mowia lekarze i twoje emocje. Trzymaj sie i badz silniejsza niz kiedykolwiek. Jestesmy z Toba myslami.

[Oliwinka]

Bardzo mi przykro że Albercik ma chłonniaka. Czytam posty i przeżywam to drugi raz-w maju zeszłego roku odszedł mój 13 letni kocurek(też czarny) na chłonniaka. Walczyliśmy z choróbskiem ale przegraliśmy.