Izi rak ?Izi bardzo chory kot ..

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lut 09, 2017 21:56 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Alienor pisze:Schronisko to nie SPA ani hotel **** więc często-gęsto kiepsko bywa. A co jeśli nikt go nie szuka i nikt nigdy nie znajdzie?

Dlatego napisałam, że dla kota schronisko nie jest dobrym miejscem. Za to jedynym, gdzie ewentualny właściciel kota może szukać.
Myślę, że dobre zdjęcia zamieszczone w schornisku by nie zaszkodziły, niezależnie od opieki, jaką się kota otoczy teraz.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lut 09, 2017 22:01 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Koniczynka47 pisze:
Alienor pisze:Stomachari - jakby kot był ukradziony w Budgoszczy a wyrzucony w Warszawie albo Krakowie, tam go opiekunowie nie będą szukać, prawda?

Będą, np w schronisku, gdzie warto zamieścić stosowne info ze zdjęciem.


Koniczynko - feel free - zgłoś na Paluchu (i w każdym innym miejscu) że na placu budowy został znaleziony i jest ogłaszany taki kot - zdjęcia w wątku. I podaj kontakt do siebie (mailowy) - bez problemu przekażesz namiary na zagubiony dom Dorocie. I jakbyś przy okazji cudem wróciła życie Miśkowi [*] o którym pisałam, to będę osobiście bardzo wdzięczna. Nawet go wezmę do siebie i to na DS. Bo przez taką durną wiarę jak twoja on dziś nie żyje.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lut 09, 2017 22:03 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Alienor pisze:
Koniczynko - feel free - zgłoś na Paluchu (i w każdym innym miejscu) że na placu budowy został znaleziony i jest ogłaszany taki kot - zdjęcia w wątku. I podaj kontakt do siebie (mailowy) - bez problemu przekażesz namiary na zagubiony dom Dorocie.

To nie ja jestem znalazcą kota.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw lut 09, 2017 22:11 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

A takich chętnych na kota będzie wielu- rzekomych właścicieli - nie do sprawdzenia niestety.

emill

 
Posty: 267
Od: Sob lip 26, 2014 20:08

Post » Czw lut 09, 2017 22:18 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Czy aby na pewno? Przecież niezależnie od tego, czy kot jest zgubiony czy po prostu do adopcji, to wciąż czytam, że adopcje stoją. Wystarczy zrobić kotu zdjęcia teraz, jak ma pozlepianą sierść, i mało będzie tych rzekomych właścicieli.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lut 09, 2017 22:34 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Dorotko, bardzo niepraworządna jesteś :wink: Witamy w klubie :ok:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56263
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw lut 09, 2017 22:40 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Kot wyraźnie z dziczały ,nie wiadomo co przeżył ale jest ciężko przerażony i chudy jak diabli :(
Nie je.
Już wczoraj w lecznicy czułam jego kości .
Oby zaczął jeść inaczej kroplówki .

Za to Izi ma hematokryt 22,6 czyli rośnie :ok: ,rośnie też moja nadzieja że będzie zdrów .
Antybiotyk na kolejny tydzień ,a po USG z wynikiem nawet bez kota ale muszę się stawić.
No chyba że wyjdzie coś nie tak ,wtedy i krokodyla zabieram.

Bardzo dziękuję za dobre rady ,ale wolała bym ciut konkretów typu
tak wezmę na dt. i ju ż było by mi lżej.

Jak myslicie skąd wzięło się u Agi tyle kotów? to prawie wszystko koty z łapanki z cmentarza ,z ulicy itp.koty które były dzikie ,a potem okazywało się że nie ,nie dzikie ,tylko tak się bały ,walczyły o przetrwanie.
Koty które kiedyś miały dom ,rodzinę ,a potem kopa w dupę i won.
Myślicie że ktoś szuka? że ktoś pyta ? nie ,każdy ma w d...a właściciel się rozmył,.
Wypuścić takiego kota na kolejną poniewierkę/? nie każdy potrafi.
Szukamy ,ogłaszamy ,ale bez efektu.

Liczę że jak ten przełamie lęk do człowieka ,będzie miał szansę na dom .
Wiadomo ,uroda robi swoje .
Na fejsie jedna osoba myślała ze to Jej ,niestety .
Jej był nie kastrowany .
Czekamy i szukamy ,ale to dopiero doba !
Każda z nas pracuje ,ma swoje zwierzaki ,wszystko pomału ,nic nie przyspieszymy .
O 15 byłam z pracy ,potem o 17 po Poczwarkę ,potem nakarmić dziki ,potem lecznica ,potem ,potem ,potem północy i pierwsza w nocy a ja jeszcze w lesie ,a rano trzeba znów wstać .
Raniutko .
Mój wybór ,nie narzekam ,tylko ktoś kto czynnie nie działa jako łapacz ,nie widział tego co my ,nie robił tego co my ,nie przezywał tego co my ,nie ma bladego pojęcia o niczym.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 09, 2017 22:43 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Tak się zastanawiam, czy gdyby kot był bury albo czarny i krótkowłosy, to wtedy też byłybyście przekonane, że kot ma właściela, który go szuka? :roll: Chip sprawdzony.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Czw lut 09, 2017 22:45 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

ewar pisze:Dorotko, bardzo niepraworządna jesteś :wink: Witamy w klubie :ok:

Straszne ,normalnie zamknę się w sobie i już :placz: :wink:

Jestem zmęczona ,więc chyba nic więcej na swoją (nie )wątłą klatę nie przyjmę ,zajmę się lepiej futrami ,to mi lepiej robi :201461

Gretta ,oczywiście że nie .
A bo raz to przerabiałam? :roll:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43983
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 09, 2017 23:00 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

A kiedy ta osoba z fejsa zgubiła swojego kota? Czy miał jakieś znaki szczególne? Bo ucięcie jajek to na tyle mało inwazyjny zabieg, że ja bym się na jej miejscu nie upierała, że "Wasz" kot nie jest tym jej kotem. Może warto dopytać?
(Ja tego zorbić nie mogę, bo przecież nie widziałam "Waszego" kota, więc nie pomogę)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lut 09, 2017 23:11 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Dorciu, koniczynka lubi pouczać. Niektórzy tak mają.
Trzymam kciuki za futrzaki.
Niech będzie dobrze.
Tyle Twojego poświęcenia nie może pójść na marne.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lut 09, 2017 23:15 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Koniczynka47 pisze:
Alienor pisze:
Koniczynko - feel free - zgłoś na Paluchu (i w każdym innym miejscu) że na placu budowy został znaleziony i jest ogłaszany taki kot - zdjęcia w wątku. I podaj kontakt do siebie (mailowy) - bez problemu przekażesz namiary na zagubiony dom Dorocie.

To nie ja jestem znalazcą kota.


Primo - znalazca kota bokami robi, co dała radę, to zrobiła (także w kwestii ogłoszenia kota). Aga, czyli TDT ma pod opieką 20 zwierzątek, co trochę czasu zajmuje. Więc jeśli uważasz, że złe ludzie porywają koty i nie robią nic, by wrócił do kochającego domu, co się łzami zalewa ino interneta nie posiada ani - być może - chęci do szukania kota - to ogłaszaj we wszystkich schroniskach w Polsce, a nawet w prasie, radiu i telewizji. Albo weź na DT i szukaj tego starego i ewentualnie nowego domu. To jest pomoc. Każde z powyższych jest pomocą. Bicie piany pt. na pewno zagarnęłyście czyjegoś kota pomocą nie jest. Czy jest to dla Ciebie jasne?
Jak widziałam psa biegającego po osiedlu, to - mimo że nie miałam dobrych zdjęć, ogłosiłam że taki pies się plącze po tej okolicy. Złapać nie byłam w stanie, schronisko umieściło info z opisem, nie byli w stanie złapać, bo się przemieszczał. Więc nie jest to warunek sine qua non, że trzeba mieć fizycznie zwierzaka, by go ogłaszać. Tu jest niezłe zdjęcie,można napisać gdzie był i zrobić nowe konto mailowe i z odpowiedzi odsiać te od czapy całkiem. Sensowne przekazać Dorocie.Wiem - nie jest to tak fajowe jak to, co robisz, wymaga czasu i zachodu - ale ględzenie po 3 razy o sprawdzaniu czipa nie jest pomocą - ani temu kotu, ani Dorocie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lut 09, 2017 23:21 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Emocjonalne zagrania nie robią na mnie żadnego wrażenia.
Powtórzę: to na znalazcy ciąży prawnie określony obowiązek zgłoszenia faktu znalezienia kota. Nie na mnie. Jeśli znajdę zwierzę lub będzie się błąkało nieopodal mojego domu zostanie ogłoszone gdzie trzeba.
Ja nie mam zamiaru bawić się w głuchy telefon, co to ktoś sam pisać nie umie, maila ze zdjęciem do schronu wysłać? Czasu na to nie ma, a na łapanki miał? Bez przesady. Nie chce i tyle. Bo ma swoje ideolo.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Czw lut 09, 2017 23:35 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Alienor chyba niepotrzebne są te nerwy. O czipa pytałam ja a nie Koniczynka, bo jak wspomniałam czytałam rady na forum od doświadczonych osób, że lepiej tego nie robić i od razu kota wydać komuś nowemu, odpowiedzialnemu. Były to właśnie doświadczone osoby. Nie to że ja.
Pytanie padło raz. Odpowiedź padła 2-3 razy.
Jeśli kot jest niczyj (czego pomimo smutnego obrazu zwierzęcia nie wiadomo na 100%), to wspaniale że Dorota mu pomaga. Nie mogę kota przyjąć do siebie, a jedynie napisać: "trzymam kciuki". Zamiast tego wybrałam opcję zasugerowania 2 drobiazgów na wypadek, gdyby kot był jednak czyjś. Mimo wszystko wydaje mi się to być bardziej konstruktywne niż trzymanie kciuków.
Nie miałam na myśli niczego złego i nie chciałam urazić Doroty.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw lut 09, 2017 23:47 Re: Izi rak nabłonka cewek nerkowych...

Tylko, że Dorota ma tak ogromne doświadczenie, że właściwie rad nie potrzebuje. Potrzebuję pomocy czy to finansowej, czy rzeczowej a najlepiej w postaci domu jakiegokolwiek albo pomocy w szukaniu. Ale nie rad jak szukać domu.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 244 gości