Nie wiem, bo kasą Sydney rządzi, a ona teraz poza internetem.
Właśnie wróciłyśmy od pani Krysi. Koty są, grzeją się w słoneczku, Mirce niedługo podpis się zmieni
Będą dalsze sterylki, będą leki, bo kk niestety jest, będą szczepionki na wściekliznę.
Sydney ma zdjęcia kotów, za parę dni pewnie je pokaże. Co jeszcze...?
A, jedna z koteczek się okociła, jest pięć maluszków, 3 szare i 2 czarne. Niestety cztery kotki są kotne, więc kociątek będzie więcej. I będą zaraz po porodzie uśpione

Bo po prostu nie ma jak ich wyżywić, a domki są tylko dla czterech maluchów. Cholera, nie lubię tego, ale w tej sytuacji to chyba jedyne wyjście.
Kotek do sterylizacji jest 16, jedna jest już na sterylkę za stara, więc pozostaje 15. W najbliższym czasie 6 będzie ciachniętych. Jeszcze 9 do zabiegu. Myślę, że z Waszą pomocą powoli wszystkie koteczki będą wysterylizowane. I wszystkie chore koty będą wyleczone. Pani Krysia baaaaardzo wszystkim dziękuje
