Tak kot w worku, kot w torbie
Ostatnio wazylam Pixisatego. W torbie. Mam taka wade do wazenia bagazu.
No to co Torba na podloge, oczywiscie ciekawski pixie w nia wlazl a ja zapielam wage i do gory

wyszlo piekne 4,5 kg kociej milosci

Czyli ok jak na niego. to jego standardowa waga.
Pixiasty po wecie ma kryzys. Odmowil jedzenia ... wczoraj nie zjadl kolacji. Udalo sie wmusic 3 kawaleczki mieska po ktorych mial niestety odruchy wymiotne - ale nei zwymiotowal A to wazne.
Dzis rano podobny strajk ale kolo poludnia zjadl i sie ozywil. Jednak pojechalismy do sklepu, nie bylo nas z godzinke - wrocilismy i znowu Kot niezbyt w formie. Przekimal sie, wymizialam kotka, wymasowalam brzusio. Wymruczal sie ... to i zjadl kolejna porcje kurczaczka. Teraz lezy pod koldra mi w nogach.
W ulotce leku wyczytalismy ze jako skutek uboczny jest ospalosc wiec troche zrzucamy to na ten karb.
Na pewno sukces bo zjadl troche tego kurczaka + pasta witaminowa wciaga nosem.
Prosze o kciuki za Pixiego zeby wrocil apetyt kotkowi.