InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*} pytanie s.95

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 15, 2017 12:09 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 15, 2017 12:58 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

Po śmierci Maurycego wytrzymałam w domu bez kota dwanaście dni. To nie był dobry czas. A potem pojechałam po kotkę, która na mnie miała czekać. Ale nie czekała, bo była zajęta czymś innym. Zaklepał nas sobie Gustawek. Wybrał nas osobiście i uratował przed rozpaczą. Jestem mu za to wdzięczna do dziś, ilekroć na niego patrzę. Można więc również pomóc przeznaczeniu, zjawiając się tam, gdzie ono na nas czeka.
Też marzę o psie, ale TŻ się nie zgadza. Zaparł się. No więc jedyną drogą jest spektakularne uratowanie jakiegoś nieboraka, bo uratowanie stawia wszelkie skrupuły pod ścianą i nie daje innego wyboru, niż powiększenie rodziny. Ale, mimo prób, jeszcze mi się ta sztuka nie udała. Przeznaczenie jest jak ślimak. Lezie powoli...

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Nie sty 15, 2017 13:05 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

Dyktatura pisze:Przelew dla Murki
Obrazek

Koty z Góralskiej też dostały resztę pieniążków. Świadkiem jest Moli25 i pani weterynarz.

:201494 :201494 :201494

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 15, 2017 13:07 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

Przeznaczenie samo się położy na mojej drodze. Inaczej nie będzie to Przeznaczenie.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 15, 2017 13:08 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

Położy, przebiegnie albo miauknie w odpowiedniej chwili.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35272
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie sty 15, 2017 13:11 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

Dopiero teraz doczytałam :placz:
Współczuję Ci bardzo, przytulam :1luvu:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 15, 2017 13:14 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

Kotina pisze:Dopiero teraz doczytałam :placz:
Współczuję Ci bardzo, przytulam :1luvu:

Psot wyprosił wzięcie Inki do domu. A teraz zaprosił ją w to miejsce, w którym sam jest.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 15, 2017 14:36 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

MaryLux pisze:
Kotina pisze:Dopiero teraz doczytałam :placz:
Współczuję Ci bardzo, przytulam :1luvu:

Psot wyprosił wzięcie Inki do domu. A teraz zaprosił ją w to miejsce, w którym sam jest.


i gdzie razem radzą nad tym ,zeby jakiś potrzebujący kociak stanął na Twojej drodze (albo dwa)
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76413
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sty 15, 2017 16:37 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

mir.ka pisze:
MaryLux pisze:
Kotina pisze:Dopiero teraz doczytałam :placz:
Współczuję Ci bardzo, przytulam :1luvu:

Psot wyprosił wzięcie Inki do domu. A teraz zaprosił ją w to miejsce, w którym sam jest.


i gdzie razem radzą nad tym ,zeby jakiś potrzebujący kociak stanął na Twojej drodze (albo dwa)

Trzymamy i my za to kciuki :ok:
Przy okazji współczujemy, przytulamy i pozdrawiamy Mary ... :(
Odmieniamy koci los...

Obrazek Obrazek Obrazek

Pomóż nam zmieniać życie bezdomnych kotów:

Obrazek Obrazek Obrazek

Przytul Kota

Avatar użytkownika
 
Posty: 202
Od: Wto wrz 15, 2015 19:11
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 15, 2017 16:54 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

Ewa L. pisze:Coś z tym przeznaczeniem i marzeniami jest. Ja całe życie kochałam psy i zawsze psa chciałam mieć. Były oczywiście rybki, był kanarek, był chomik ale pies to pies. Kota nigdy nie brałam pod uwagę jako zwierzątko domowe.Kotki były fajne gdzieś u kogoś ot tak pogłaskać , pobawić się i to wszystko.Gdy odszedł Miki i pierwszy szok minął zaczęła we mnie kiełkować myśl a może tym razem kot ? Bo że bez futerka nie dam rady dłużej być to byłam pewna.Najpierw przeglądałam zdjęcia na stronie schroniska . Z początku tak by pooglądać zdjęcia, później zwracałam uwagę na konkretny typ czyli czarny z zielonymi oczami. I tak w końcu trafiłam do jolabuk 5 i do Zuzi. Gdy zobaczyłam jej fotkę ( Zuzi ) na stronie schroniska którą przeglądałam wcześniej i ani razu nie zwróciłam na nią uwagi :oops: bo nie była czarna zakochałam się od pierwszego wejrzenia i moja miłość trwa do dziś.
To ,że Zuzia znalazła się w stadzie kotów dokarmianych w szpitalu przez Jolę oraz to ,że wróciła z nieudanej adopcji to przeznaczenie bo byłyśmy sobie pisane.
Pola to też nie planowane kocię. Jak Zuzia po 4 miesiącach poczuła się u mnie dobrze - przychodziła na wołanie, spała ze mną w łóżku zaczęłam któregoś wieczoru leżąc w łóżku marzyć ,że fajnie by było tak usypiać miziając jedną ręką jednego kotka drugą drugiego kotka. Może za rok albo dwa adoptuję jeszcze jedno futerko i co ? Za trzy dni pojawiła się Pola z Opola . Najpierw na miesiąc później na dwa aż w końcu została na zawsze.
Jest zupełnie inna niż Zuzia . Brak jej delikatności jakiejś ogłady ale cóż jest jaka jest. Czasami mam jej dość, złoszczę się na nią ale mimo wszystko kocham tą niedobrzyznę tak samo jak Zuzię i nic na to nie poradzę.
Wniosek z tego ,że jest jakaś magiczna siła która stawia na naszej drodze takie Zuzie , Pole i inne futerka które są nam pisane i przeznaczone.

Prawda,czysta naga rozebrana prawda z tym przeznaczeniem

To samo było z naszą Móh
Mót Tż był totalny antyKOT ,bo meble drapie,skacze po blacie,blabla i pierdylion innych jeszcze cudów
Ja od kiedy odsszedł mi Miki[*] nie chciałam żadnego kota,a miałam okazji full do wzięcia,nie czułam tego "instynktu" a wziąć,zeby wziąć,to bez sensu,jak kochać nie będę jakbym chciała
Kiedy u mojej rodziny zobaczyłam małe futra,coś mi dygnęło w sercu.Ale gdzie,jak ten przecież anty,to nie ma szans....do czasu ....jak się okazało

Kiedy młodzież zaczęła wybywać ze swojego miejsca postoju,czyt.legowiska,kiedyś z moim podeszliśmy do tego koja.Wziełam maleńką Móh i posadziłam mu ją na ręce.On nic...postęp jest,se myślę, jak chociaż nic nie robi,tylko obserwuje kota
Ta wdrapała mu się na ramię i....zaczeła go lizać po twarzy,tak po prostu myć,jak siebie koty myją 8O

Potem jak wychodziły juz na dwór,tak samo poszliśmy do koja.Kiedy wychodziliśmy z pomieszczenia gdzie one były,jedno kocię pobiegło za moim Tż ,nawet nie piszę,żebyście zgadywały które to kocię ........
Pierwotnie Móh miała iść gdzie indziej,ale rodzina słysząc,że taki jeden 1,85 cm się zgodził na kota,decyzja mogła być tylko jedna.
Po czasie J powiedział,że te dwie sytuacje go przekonały do kota.Sam jeszcze imię jej wybrał
Kiedyś jakbym mu powiedziała,że on kota będzie całował,odesłałby mnie na Kochanówkę (szpital dla umysłowo chorych) a teraz ? Móh ma 2 tysiące buziaków na dzień,w tym ok 1,5 tysia od samego Tżta

Jakieś pytania ? :mrgreen:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie sty 15, 2017 18:51 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

Myszolandia pisze:To samo było z naszą Móh
Mót Tż był totalny antyKOT ,bo meble drapie,skacze po blacie,blabla i pierdylion innych jeszcze cudów
Ja od kiedy odsszedł mi Miki[*] nie chciałam żadnego kota,a miałam okazji full do wzięcia,nie czułam tego "instynktu" a wziąć,zeby wziąć,to bez sensu,jak kochać nie będę jakbym chciała
Kiedy u mojej rodziny zobaczyłam małe futra,coś mi dygnęło w sercu.Ale gdzie,jak ten przecież anty,to nie ma szans....do czasu ....jak się okazało

Kiedy młodzież zaczęła wybywać ze swojego miejsca postoju,czyt.legowiska,kiedyś z moim podeszliśmy do tego koja.Wziełam maleńką Móh i posadziłam mu ją na ręce.On nic...postęp jest,se myślę, jak chociaż nic nie robi,tylko obserwuje kota
Ta wdrapała mu się na ramię i....zaczeła go lizać po twarzy,tak po prostu myć,jak siebie koty myją 8O

Potem jak wychodziły juz na dwór,tak samo poszliśmy do koja.Kiedy wychodziliśmy z pomieszczenia gdzie one były,jedno kocię pobiegło za moim Tż ,nawet nie piszę,żebyście zgadywały które to kocię ........
Pierwotnie Móh miała iść gdzie indziej,ale rodzina słysząc,że taki jeden 1,85 cm się zgodził na kota,decyzja mogła być tylko jedna.
Po czasie J powiedział,że te dwie sytuacje go przekonały do kota.Sam jeszcze imię jej wybrał
Kiedyś jakbym mu powiedziała,że on kota będzie całował,odesłałby mnie na Kochanówkę (szpital dla umysłowo chorych) a teraz ? Móh ma 2 tysiące buziaków na dzień,w tym ok 1,5 tysia od samego Tżta

Jakieś pytania ? :mrgreen:

Pytań nie mam ale :201494 :201494 :201494 :201494 u mnie było prawie tak samo. :mrgreen: :mrgreen:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26935
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 15, 2017 19:02 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

mir.ka pisze:
MaryLux pisze:
Kotina pisze:Dopiero teraz doczytałam :placz:
Współczuję Ci bardzo, przytulam :1luvu:

Psot wyprosił wzięcie Inki do domu. A teraz zaprosił ją w to miejsce, w którym sam jest.


i gdzie razem radzą nad tym ,zeby jakiś potrzebujący kociak stanął na Twojej drodze (albo dwa)

Na razie nie jestem na to gotowa...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 15, 2017 19:03 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

Przytul Kota pisze:
mir.ka pisze:
MaryLux pisze:
Kotina pisze:Dopiero teraz doczytałam :placz:
Współczuję Ci bardzo, przytulam :1luvu:

Psot wyprosił wzięcie Inki do domu. A teraz zaprosił ją w to miejsce, w którym sam jest.


i gdzie razem radzą nad tym ,zeby jakiś potrzebujący kociak stanął na Twojej drodze (albo dwa)

Trzymamy i my za to kciuki :ok:
Przy okazji współczujemy, przytulamy i pozdrawiamy Mary ... :(

Dziękuję

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 15, 2017 19:11 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

Cześć Mary :D :D :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie sty 15, 2017 19:16 Re: InkaPigulinka - teraz ja :) 48 {*}

agusialublin pisze:Cześć Mary :D :D :D

:201494 :201494 :201494

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: EmiEmi i 226 gości